16.07.2011 Wielki Krywań Fatrzański czyli cierpliwość popłaca

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Tempy dyszel

16.07.2011 Wielki Krywań Fatrzański czyli cierpliwość popłac

Post autor: Tempy dyszel » 17 lipca 2011, 17:26

Trasa: Chata Vratna (750) – chata na Gruni (989) – Poludnovy Grun (1460) – Steny – Chleb (1646) – Snilovske sedlo (1524) – Velky Krivan (1709) – Pekelnik (1609) – sedlo Bublen (1510) – sedlo za Kraviarskym (1230) – Stara Dolina (700)

Początek: 7.30,
Koniec: 15.50,
Czas przejścia+ czekanie na słońce: 8.20

Dystans: 15,5km,
Maksymalne przewyższenie: ok. 960m,
Suma wzniesień: ok. 1150m

Miało być co innego ale zbyt niestabilna pogoda sprawiła, że postanowiłem zapoznać się z Wielkim Krywaniem Fatrzańskim, z którym miałem nie wyrównane zeszłoroczne rachunki.

Zaczynam o 7.30 przy dolnej stacji kolejki na Snilovske sedlo. Ponieważ nie uśmiechało mi się masakryczne strome schodzenia stąd wybrałem masakryczne strome….wchodzenie.
Po niecałej godzinie przyjemnej, niemęczącej wędrówce docieram do chaty na Groniu, gdzie pojawia się oryginalny Wielki Rozsudziec.
Obrazek
Choć Kraviarske też prezentuje się nieźle
Obrazek
Póki co pogoda jest zachęcająca jednak z pewnym niepokojem, obserwuje podążające z północy chmury.
Przy schronisku krótki popas, skąd zaczynam osławione już, podejście na Południowy Groń. Tym razem nie idę bezpośrednio pod wyciągiem, lecz posłusznie za żółtymi znakami. Jest diabelnie stromo ale na szczęście ścieżka jest sucha, dzięki czemu nie grozi mi wywinięcie orła.

W miarę podchodzenia Boboty pięknieją w oczach
Obrazek
Na Południowy Groń docieram po godzinie od wyjścia ze schroniska-padam jak długi na trawę lecz widok dużego ,,Sutka” sprawia, że szybko nabieram sił
Obrazek
Przede mną także majestatyczna, potężna kopa Stoha, przywołująca piękne wrześniowe wspomnienia
Obrazek
Stoh i Rozsudziec bardzo ciekawie ze sobą kontrastują
Obrazek
Sprawdził się czarny scenariusz- chmury z północy nadciągnęły dosyć szybko i w okolicach Hromovego widoczność spadła na łeb na szyję
Obrazek
Docieram na Chleb, przedłużam popas w nieskończoność licząc, że coś tam się przetrze.
Przez moją głowę przechodzi desperacka myśl aby jak najszybciej zejść do kolejki i zjechać w dół bo nic z tego nie będzie.
Nagle jednak, południowy wiatr szybko przegania chmury i niebo wyraźnie się przeciera!
Obrazek
Otwiera się widok na południe
Obrazek
Okno pogodowe dotarło też do Małego Krywania!
Obrazek
Schodząc na Snilovske sedlo w końcu okazuje się mój cel czyli Wielki Krywań Fatrzański
Obrazek
Przy górnej stacji kolejki tylko szybka ciepła herbata i szybko udaję się na szczyt w obawie żeby pogoda znów się nie zepsuła. Na Krywaniu jestem dokładnie po 24 minutach a widoki niesamowite!
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ze szczytu schodzę na sedlo za Kraviarskym, przechodząc po drodze przez Pekelnik, którego szczyt jest dosyć mocno podcięty z lewej strony.
Od dłuższego czasu towarzyszy mi też efektowny grzbiet Małego Krywania, które moim zdaniem, prezentuje się dużo lepiej od starszego brata.
Schodzę już na północ-przede mną strome zachodnie zbocza Kraviarskego
Obrazek
Zaś sama przełęcz do złudzenia przypomina babiogórską Bronę
Obrazek
Z uroczej polanki na przełęczy roztacza się niby ten sam ale jednak już inny, widok na Wielki Rozsudziec
Obrazek
Zejście do Starej Doliny jest niezbyt przyjemne lecz w miarę szybkie.
Parę minut przed 16.00 jestem już na dole a nade mną strome ściany Stenów, którymi szedłem wcześniej.
Obrazek

Zdjęcia tutaj:
https://picasaweb.google.com/1183213738 ... elkyKrivan#
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 18 lipca 2011, 8:01

Piotrze, jak zawsze masz udaną pogodę. Trasa przepiękna, a widoki tylko pozazdrościć. Zimą odwiedziłam to miejsce, ale przy zerowej widoczności, dlatego też dopiero teraz widzę co mnie ominęło. Trzeba tam wrócić. :>
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 lipca 2011, 8:03

Bardzo widokowa pętelka przez największe fatrzańskie szczyty. Podobną trasę chciałem zrealizować 3 tygodnie temu, ale ze względu na pogodę wybrałem się wtedy na Morawy.
Z drugiej strony znając swoje możliwości, skończyłoby się na zdobyciu Chleba. Nie mówiąc o tym, że podejście na Poludniovy Grun potrafi nieźle dać popalić..

Widok Rozsutca przypomniał o mojej wyczerpującej, zeszłotygodniowej wyprawie na ten szczyt.
Tempy dyszel

Post autor: Tempy dyszel » 19 lipca 2011, 20:30

HalinkaŚ pisze:Piotrze, jak zawsze masz udaną pogodę.
Tym razem z pogody nie byłem zadowolony :zly: ale nie zawsze słoneczko będzie świecić na mój tyłek :twisted:
HalinkaŚ pisze:Trasa przepiękna, a widoki tylko pozazdrościć.
Widoczki faktycznie przednie- szkoda że tylko na południe i zachód
presto pisze:Nie mówiąc o tym, że podejście na Poludniovy Grun potrafi nieźle dać popalić..
Mi o dziwo Południowy jakoś gładko poszedł-pewnie dlatego, że nie siedziałem na przerwach oddechowych.
presto pisze: drugiej strony znając swoje możliwości, skończyłoby się na zdobyciu Chleba
Gdybyś doszedł do Chleba,to na Krywania Fatrzańskiego też byś wszedł. W końcu wędrówka od Południowego Gronia jest już pod względem kondycyjnym,czystą przyjemnością.
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 31 lipca 2011, 15:16

HalinkaŚ pisze:Piotrze, dlatego też dopiero teraz widzę co mnie ominęło. Trzeba tam wrócić. :>
no właśnie, mnie też
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
ODPOWIEDZ