O głupocie przepisów na wesoło

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

tymuś

Post autor: tymuś » 18 sierpnia 2009, 12:54

PiotrekP pisze:Ja też chodzę w klapkach. ale przewodnik nie może.
a niby dlaczego nie moze?jest to gdzies napisane?artykul 666 :twisted: paragraf 69; wszyscy przewodnicy gorscy chocby oprowadzali turystow po krupowkowych barach smadnym plynacych maja obowiazek nosic obuwie za kostke..
janek.n.p.m pisze: by przed wejściem na śnieżkę zakupili buty górskie za 200zł ?
egzakli.nie kazdego stac na obuwie za 200 zl ktore uzyje raz do roku
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 18 sierpnia 2009, 13:07

To nie jest tak jak piszecie. W góry można chodzić jak się chce, ale od ludzi gór -prxewodników możemy wymagać więcej. Szczególnie dzieciaki powinniśmy uczyć chodzenia po górach, żeby zmniejszyć ryzyko nieprzewidzianych zdarzeń. To nie zawsze sprzęt czy buty są wskaźnikiem zachowania.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 sierpnia 2009, 13:47

Chodzę po górach już sporo latek i byłam świadkiem zdarzeń typu: łatwy szlak, wręcz zwykła ścieżka w lesie, którą podąża turysta w sportowych butach bądź sandałkach i nagle, chwila nieuwagi, wystający korzeń lub zwykły kamyk....i noga skręcona...niby nic wielkiego ale ból z pewnością ogromny a do schroniska lub szpitala odległość spora i trzeba dokuśtykać, co w niektórych przypadkach było prawie niemożliwe.

Więc rozwaga wskazana bez względu na trudność szlaków i wysokość gór... A buty niekoniecznie z tej wyższej półki, wystarczy, że zapewnią bezpieczną wędrówkę...

W sobotę, w Tatrach przewodnik prowadził kolonię w "adidasach"...
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 18 sierpnia 2009, 16:03

Marzena pisze:i nagle, chwila nieuwagi, wystający korzeń lub zwykły kamyk....i noga skręcona...
to przecież może zdarzyć się też na ulicy, na działce. Wszędzie więc trzeba nosić takie obuwie?
Niech każdy chodzi w czym chce, nawet w klapkach, dopóki nie stanowi to zagrożenia dla innych osób, a dla niego samego. Wolnoć Tomku w swoim domku.
Tak myślę :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 sierpnia 2009, 17:07

Lech pisze:Po co w ogóle durny obowiązek chodzenia wycieczek w eskorcie przewodnika w tak łatwych turystycznie górach? Po co obowiązkowy przewodnik w drodze z Sobieszowa na Chojnik, w rezerwacie Wąwóz Myśliborski, położonym niewiele ponad 200 m n.p.m. czy na drodze jezdnej z Batorowa do Karłowa w Górach Stołowych?
Mimo że nie znam tych terenów to jestem przekonany, że przepisy, które tego wymagają to przepisy z gatunku mających na celu napędzanie koniunktury lub utrącanie konkurencji różnym grupom zawodowym. Takiego prawa mamy w Polsce masę. To wszelkie kontyngenty, licencje, koncesje czy dopuszczenia do wykonywania zawodu. Widać i przewodnicy mają swoich lobbystów i załatwili sobie to.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 18 sierpnia 2009, 18:11

Jolu masz racje, każdy może chodzić w czym chce, Ale w razie wypadku niech zapłaci za pomoc GOPR'u czy TOPR'u. Ja nie mam ochoty płacić za czyjeś widzimisie. U nas jest to darmowe i każdy uważa że mu się należy. Dlaczego jadąc w Alpy na narty każdy jest ubezpieczony, bo wie że tam to kosztuje. W naszych górach nikt się tym nie przejmuje, tu jest za darmoche. Z tym że za to wszystko my wszyscy płacimy, z drugiej strony skręcenie kostki bo miała klapki i taternik odpadł od ściany, a jest tylko jeden zespół ratowniczy i właśnie udziela pomocy skręconej kostce. Brak kasy na paliwo do śmigłowca bo fundusze poszły na udzielenia pomocy osobom nieprzygotowanym do chodzenia w wysokich górach.
Przepraszam, że tak piszę ale mam świra na punkcie bezpieczeństwa w górach.
PabluśP pisze:Mimo że nie znam tych terenów to jestem przekonany, że przepisy, które tego wymagają to przepisy z gatunku mających na celu napędzanie koniunktury lub utrącanie konkurencji różnym grupom zawodowym. Takiego prawa mamy w Polsce masę. To wszelkie kontyngenty, licencje, koncesje czy dopuszczenia do wykonywania zawodu. Widać i przewodnicy mają swoich lobbystów i załatwili sobie to.
I tu się z Tobą zgadzam, w góry może każdy prowadzić, ale musi za to brać pełną odpowiedzialność.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 sierpnia 2009, 18:38

Popieram, niech każdy bierze całkowitą odpowiedzialność za siebie a przede wszystkim w razie wypadku w górach ponosi konsekwencje finansowe, brak odpowiedzialności powinna kosztować, spora część ludzi uważa, że góry to park, gdzie można spacerować, naiwność lub brak wiedzy są w większości powodem wypadków. W góry niech każdy chodzi w czym chce, jednemu wygodnie jest w klapkach, drugiemu niekoniecznie, osobiście wole mieć twardą podeszwę, ale nie można nikomu narzucić takiego ubioru. Uważam, że buty czy też inne części ubioru nie są głównym powodem wypadków, tylko brak wyobraźni i zbyt wysokie mniemanie o swojej wiedzy związanej z bezpieczeństwem w górach.
Awatar użytkownika
Mariusz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 623
Rejestracja: 28 lutego 2009, 16:58

Post autor: Mariusz » 18 sierpnia 2009, 19:10

Marzena pisze:i nagle, chwila nieuwagi, wystający korzeń lub zwykły kamyk....
Myślałem że szliśmy tylko z igi i tknp, widziałaś jak fiknąłem orła? :kukacz:
Marzena pisze:rozwaga wskazana bez względu na trudność szlaków i wysokość gór
a także na korytarzu w schronisku, bo można zahaczyć sobie rozwiązaną sznurówką o haczyk drugiego buta :lol:
Trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek i rozwagę, nie tylko w górach ale także za biurkiem, żeby nie wprowadzić kolejnego bzdurnego przepisu.
Tu króluje zeszłoroczny czas
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 sierpnia 2009, 22:03

JolaR pisze:to przecież może zdarzyć się też na ulicy, na działce. Wszędzie więc trzeba nosić takie obuwie?
Góry to nie działka ani ulica.
Uczestnicząc np. w ruchu ulicznym również przestrzegamy określonych zasad , nie tylko dla własnego bezpieczeństwa ale też innych uczestników ruchu.

Miejsce, z którego korzystamy do czegoś zoobowiązuje...bo dojdzie do paradoksów typu po co nam przepisy BHP, niech każdy pracuje jak chce .......
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 18 sierpnia 2009, 22:20

Ale, Marzena, czy nie lepiej, że ci klapkowicze pójdą w tych adidasach, sandałach, klapkach, nad to Morskie Oko, zobaczą sami, dzieciom pokażą piękny świat, oderwą się od kompa czy TV, choćby w nim nawet film przyrodniczy oglądali? Może w jakimś dziecku zachwyt i miłość do natury rozbudzą nawet :D No przecież jak im z grafika wyszło, że w tym roku mają turnus w Zakopanem, nie będą kupować trekkingów dla całej rodziny!
Są szlaki, na które nie powinno się wchodzić w byle czym, ale są takie, o które wg mnie nie warto kruszyć kopii.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 sierpnia 2009, 22:27

Ok Jola, podam przykład : zejście z Babiej Góry- facet w sandałkach pośliznął się na kamieniach i "wjechał" prosto na mnie, szczęście- nic sie nikomu nie stało... jestem w górach średnio 3 razy w miesiącu i miałam takich przygód sporo...i dlatego tak przy odpowiednim obuwiu się upieram bo i mnie moje butki parę razy uratowały przed "jazdą" :) , jednocześnie rozumiem, że ktoś nie ma na tyle funduszy...
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 18 sierpnia 2009, 22:31

Marzena pisze:- facet w sandałkach pośliznął się na kamieniach i "wjechał" prosto na mnie, szczęście-
Przystojny był ;) ;) ?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 sierpnia 2009, 22:40

Hehehe, szczerze powiedziawszy to nie zwróciłam uwagi bo sprawdzałam czy wszystkie części ciała mam na swoim miejscu... :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 18 sierpnia 2009, 22:58

Marzena pisze:Hehehe, szczerze powiedziawszy to nie zwróciłam uwagi
Błąd! :P
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 sierpnia 2009, 23:50

JolaR pisze:
Marzena pisze:Hehehe, szczerze powiedziawszy to nie zwróciłam uwagi
Błąd! :P
Bo może on buty miał dobre, tylko nieśmiały był...
ODPOWIEDZ