Turystyka górska - rzecz dla egoistów czy team player'ów?

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 28 marca 2009, 18:52

Ja często chodziałam sama i były takie sytuacje kiedy po prostu bałam się bo nikogo nie było w pobliżu. A przecież mogło mi się coś stać. Ale często jest tak że spotyka się na szlaku ciekawych ludzi, którzy też idą samotni i wtedy zawsze można pójść razem i pogadać. Pamiętam spotkałam kiedyś profesora fizyki. Opowiadał mi o ciekawych zjawiskach zachodzących w Tatrach. Raz się wystraszyłam bo dołaczył się do mnie bardzo miły pan (schodził z Giewontu) i był taki moment kiedy nie było nikogo innego w pobliżu. I wtedy on zaczął mi opowiadać o sobie. Powiedział przy tym, że jest chory psychicznie i bierze leki psychotropowe. Bardzo się wystraszyłam wtedy. Nie wiem czy tak było naprawdę jak mówił czy tylko chciał mnie nastraszyć bo nie dałam mu mojego numeru telefonu o który wcześniej poprosił. Całe szczęście że za chwilę zjawili się jacyś ludzie i od razu poczułam się bezpiecznie.
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 30 marca 2009, 2:44

Mosorczyk pisze:Najważniejsze jest to, żeby w grupie była osoba, która wie co robi i dodała otuchy nawet w najgorszych chwilach.
znam tą osobę - to ja :D
w sumie najlepiej dodawać sobie otuchy samemu, wtedy wiem, że nie ściemniam :) a grupa oczywiście musi być sprawdzona - nie ma nic gorszego, niż iść z kimś kto cię drażni
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 marca 2009, 6:40

Mosorczyk pisze:Osoba na którą zawsze można liczyć.
Na pewno jest to bardzo wygodne. Dobrze mieć taką świadomość, natomiast uważam, że absolutnie nie może mnie to zwalniać z obowiązku odpowiadania samej za siebie w górach. Nie mogę przekładać całej odpowiedzialności za mnie samą na kogoś, to byłby czysty absurd. Idąc w góry KAŻDY musi mieć świadomość, że przede wszystkim odpowiada tam sam za siebie.
ODPOWIEDZ