26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
Tak, tak kolejna relacja z Dolomitów , ale wydaje mi się, że jest tam tak pięknie i tyle miejsc i szlaków do przejścia, że warto się powtarzać.
Dla mnie te tereny to zupełna nowość, więc chłonąłem każdy fragment krajobrazu wszystkimi zmysłami.
Na podbój Dolomitów wyruszyłem z przesympatyczną grupą z Łodzi, a wśród nich Ania (aaig), Gosia B, Małgośka z G-S oraz parę osób bywających na naszych Zjazdach.
Na pierwszy ogień poszło Nuvolau i ferrata Ra Gusela oraz Averau i od razu mój rekord wysokości (2649 mnpm)
Piękna pogoda tylko wzmacnia moje zachwyty. Kolejne dni to nowe wyzwania, ferrata Terza Cengia po osypujących sie piargach i solidny prysznic na zejściu.
Lagazuoi Piccolo (2778 mnpm) to mój kolejny rekord wysokości, a prowadząca na niego Galleria Lagazuoi to wspaniała wspinaczka w wykutych w skale tunelach, pozostałościach z czasów I wojny światowej i walk włosko-austriackich. Schodzimy malowniczo poprowadzoną, łatwą ferratą Kaiserjaeger.
Kolejny dzień, to liźnięcie Marmolady i chociaż szczytu nie zdobywamy, to lodowiec i owszem liżemy .
Ocieramy się również o Tofane de Rozes, zanurzamy w Grota de Tofana, przechodzimy Gallerię Castello. Co prawda na ferratę Lipella zabrakło już czasu, to i tak jestem przezadowolony
Nie wyobrażam sobie żeby nie powrócić w Dolomity, więc jeżeli tylko nadarzy się okazja i czas (kasa też) pozwoli to ... .
Zrobiłem oczywiście całe mnóstwo zdjęć, tutaj żeby nie zanudzać prezentuję tylko część, jednocześnie posiłkując się kilkunastoma profesjonalnymi Łukasza.
Zapraszam w Dolomity
https://get.google.com/albumarchive/113 ... NEJ4Q62jzD
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
ależ też mieliście udaną pogodę nic tylko myśleć o następnym wyjeździe w te magiczne góry...
zakochałeś się prawda?
zakochałeś się prawda?
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
W Dolomitach nie można się nie zakochać
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
To na Lipellę wróć, jest wspaniała.
Niestety albo 'stety' to prawda. W Dolomity się wraca. Czasem to wręcz denerwujące, bo chce się zwiedzać różne rejony, a potem, ani się człowiek obejrzy, a znów jest w Dolomitach
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
[/quote]
W Dolomity się wraca. Czasem to wręcz denerwujące, bo chce się zwiedzać różne rejony, a potem, ani się człowiek obejrzy, a znów jest w Dolomitach
[/quote]
święta jedyna prawda miłość od pierwszego wejrzenia
W Dolomity się wraca. Czasem to wręcz denerwujące, bo chce się zwiedzać różne rejony, a potem, ani się człowiek obejrzy, a znów jest w Dolomitach
[/quote]
święta jedyna prawda miłość od pierwszego wejrzenia
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
jck pisze: ↑14 września 2017, 8:29Taki mam zamiar , tym bardziej, że zerknąłem sobie już na filmik w necie i ... wzięło mnie na dobre .
Późno trochę odkryłem to cudowne miejsce na ziemi, jakim są Dolomity ale mam nadzieję, że jeszcze trochę życia mi zostało i dane mi będzie zakosztować niejednego szlaku w Dolo
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
no pewnie, że tak
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
Zachwycacie się Dolomitami w lecie, ja zachwyciłem się zimą. Trasy narciarskie przygotowane perfekcyjnie, setki kilometrów w jednym rejonie o różnej trudności. Byliśmy tam już parokrotnie i zawsze chętnie tam wracamy, ale trzeba będzie spróbować tego "dania" w lecie. Po Waszych opisach to tylko jechać i wchodzić na kolejne ferraty. W tym roku dużo naszych kręciło się po Dolomitach, to pokazało się mnóstwo ciekawych relacji .
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
Kolejny zjadacz Dolomitów, gratuluję
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
Piotrek, mimo że nie jestem fanem zimy , to mogę sobie wyobrazić jak pięknie wyglądają Dolomity także o tej porze roku. Ja oczywiście polecam je latem .
Co prawda tylko lekko je nadgryzłem, ale smak czuję do teraz . Dzięki Marku.
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
ooo...jakże się cieszę Darku!!!! :>Darek pisze:i tak jestem przezadowolony
no właśnie...a można by rozwinąć tę kwestię tu jakoś?? poradniczo w sensie. Też czytałam że warto nią wejść na Tofanę, ale słyszałam też głosy: a że nudna, a że długa, a że jednak trudna...no i tak się nam dlatego rozmyło to planowanie Lipellijck pisze:To na Lipellę wróć, jest wspaniała.
ale w przyszłym roku....ach, czego ja tam nie zobaczę w przyszłym roku!!!
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
no i dołączę się - jeśli mogę (??) - Darku do Twoich wspomnień.
Oto bowiem my w Dolo:
PS.
ten za nami po lewej str też na przyszły rok bym chciała ferrata Oskar Schuster albo trekking wokół całego masywu (lub połówki) Sasso Lungo, lub wejście na szczyt (Sasso Piato) via normale
Oto bowiem my w Dolo:
PS.
ten za nami po lewej str też na przyszły rok bym chciała ferrata Oskar Schuster albo trekking wokół całego masywu (lub połówki) Sasso Lungo, lub wejście na szczyt (Sasso Piato) via normale
Re: 26.08 - 01.09.2017 r. Pierwsze kroki w Dolomitach
ps. Sasso Lungo, to chyba jeden z piękniejszych masywów w Dolomitach...