" Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
" Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Urlopy mają to do siebie, że długo się na nie czeka. Tym razem w moim przypadku było to prawie 15 miesięcy. Na tegoroczny wybraliśmy piękne góry, w których się zakochaliśmy za pierwszym razem - Dolomity. Bo z Dolomitami to jest tak, że jak już raz się pojedzie, to jest to miłość na zawsze.
Gdy czas pobytu zbliża się nieubłagalnie z niepokojem obserwuję prognozy pogody. Nie wygląda to zbyt obiecująco.
Ale będzie co ma być. W ostatniej chwili dołącza do nas jeszcze Paulina (Zanzara), która miała za zadanie „wyczarować” piękną pogodę. Ale żeby nie było tak prosto w połowie urlopu musimy zajrzeć do Berlina na wesele. Ale o tym później. A więc: „ahoj, przygodo!”.
Odcinek pierwszy: Trekking wokół Tre Cime i Monte Paterno 16 sierpnia po osiemnastej ruszamy naszym wehikułem w stronę gór. Na miejscu jesteśmy parę minut po 4 rano. Układamy się do snu, a ja już po godzinie się przebudziłem i wychodzę z auta porobić parę zdjęć ze wschodu słońca. Jesteśmy na parkingu przy Rif. Auronzo - tym samym od którego zaczynaliśmy swoją przygodę z Dolomitami dwa lata temu. Oczywiście samego wschodu nie widziałem, gdyż słońce wstaje za górami. Pierwsze promienie malują piękne kolory na okolicznych skalistych szczytach i pojawiają się te wszystkie skały, które widzieliśmy ostatnio (nadal tu stoją).
Dalsza część >>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/t ... terno.html
C.D.N.
Gdy czas pobytu zbliża się nieubłagalnie z niepokojem obserwuję prognozy pogody. Nie wygląda to zbyt obiecująco.
Ale będzie co ma być. W ostatniej chwili dołącza do nas jeszcze Paulina (Zanzara), która miała za zadanie „wyczarować” piękną pogodę. Ale żeby nie było tak prosto w połowie urlopu musimy zajrzeć do Berlina na wesele. Ale o tym później. A więc: „ahoj, przygodo!”.
Odcinek pierwszy: Trekking wokół Tre Cime i Monte Paterno 16 sierpnia po osiemnastej ruszamy naszym wehikułem w stronę gór. Na miejscu jesteśmy parę minut po 4 rano. Układamy się do snu, a ja już po godzinie się przebudziłem i wychodzę z auta porobić parę zdjęć ze wschodu słońca. Jesteśmy na parkingu przy Rif. Auronzo - tym samym od którego zaczynaliśmy swoją przygodę z Dolomitami dwa lata temu. Oczywiście samego wschodu nie widziałem, gdyż słońce wstaje za górami. Pierwsze promienie malują piękne kolory na okolicznych skalistych szczytach i pojawiają się te wszystkie skały, które widzieliśmy ostatnio (nadal tu stoją).
Dalsza część >>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/t ... terno.html
C.D.N.
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Widać pierwszy dzień to tak raczej spacerowo.
Paulinka ma zawsze dobry wpływ na pogodę, sprawdziło się w Alpach rok temu.
Paulinka ma zawsze dobry wpływ na pogodę, sprawdziło się w Alpach rok temu.
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Większość mieliśmy spacerowo choć niekiedy długie spacery były
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Odcinek drugi " Granią ponad chmurami"
Drugi dzień przeznaczamy na wspinaczkę. Tzn taką wspinaczkę dla ubogich, czyli ferratę. Szybkim tempem za pomocą trzech kolejek zdobywamy 2000 metrów wysokości. Jesteśmy prawie na szczycie Tofany di Mezzo. Koszt 30 euro w obie strony. Standardowa poranna kawa, seria zdjęć, ochy i achy nie mają końca. Parę kroków do góry i jesteśmy na szczycie, a tam znowu to samo. Grań między Tofanami jest jakby granicą dla chmur. Od strony miasta nie widać zbyt wiele, za to z drugiej strony - bajkowe widoki. Grupa Fanis i jej szczyty, Tofana Di Rozes, Tofana di Dentro, głębokie doliny Travenanzes pięknie się komponują. ...
Dalasza część >>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/g ... anami.html
C.D.N.
Drugi dzień przeznaczamy na wspinaczkę. Tzn taką wspinaczkę dla ubogich, czyli ferratę. Szybkim tempem za pomocą trzech kolejek zdobywamy 2000 metrów wysokości. Jesteśmy prawie na szczycie Tofany di Mezzo. Koszt 30 euro w obie strony. Standardowa poranna kawa, seria zdjęć, ochy i achy nie mają końca. Parę kroków do góry i jesteśmy na szczycie, a tam znowu to samo. Grań między Tofanami jest jakby granicą dla chmur. Od strony miasta nie widać zbyt wiele, za to z drugiej strony - bajkowe widoki. Grupa Fanis i jej szczyty, Tofana Di Rozes, Tofana di Dentro, głębokie doliny Travenanzes pięknie się komponują. ...
Dalasza część >>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/g ... anami.html
C.D.N.
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Odcinek trzeci "Sentiero dei laghi"
Tak nazwaliśmy nasz trzeci dzień. Z tego względu, że prognozy były niekorzystne, nie chcieliśmy się pchać nigdzie wysoko. Ostatnimi dniami przed wyjazdem, wpadło mi w oko Lago di Braies w masywie Braies. Basia widziała pocztówkę z tego miejsca i tak o tym gadała, że postanowiłem spełnić jej marzenie. Miejsce to cieszy się dużą popularnością, głównie wśród turystów zainteresowanych łatwymi i długimi trasami. Pokazałem dziewczynom zdjęcia, oczy im się zaokrągliły. Decyzja: jedziemy nad jezioro...
Dalsza część >>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/s ... laghi.html
C.D.N.
Tak nazwaliśmy nasz trzeci dzień. Z tego względu, że prognozy były niekorzystne, nie chcieliśmy się pchać nigdzie wysoko. Ostatnimi dniami przed wyjazdem, wpadło mi w oko Lago di Braies w masywie Braies. Basia widziała pocztówkę z tego miejsca i tak o tym gadała, że postanowiłem spełnić jej marzenie. Miejsce to cieszy się dużą popularnością, głównie wśród turystów zainteresowanych łatwymi i długimi trasami. Pokazałem dziewczynom zdjęcia, oczy im się zaokrągliły. Decyzja: jedziemy nad jezioro...
Dalsza część >>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/s ... laghi.html
C.D.N.
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Odcinek czwarty "Pieszo wokół di Rozes"
Dzień czwarty. Budzimy się wcześniej niż zwykle, gdyż musimy spakować cały nasz majdan, mokre od całonocnego deszczu namioty i przetransportować wszystko na inny camping. Zanim to nastąpi robimy sobie świetny i całodzienny trekking wokół Tofany de Rozes. Jedziemy na Passo Falzarego i korzystamy z dobrobytu Dolomitów, czyli kolejki. Za ok. 12 euro wjeżdżamy do Rif. Lagazuoi, gdzie tradycyjnie pijemy pyszną włoską kawkę, focimy i zaczynamy nasz marsz ku przygodzie...
Dalsza część >>>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/n ... rozes.html
C.D.N.
Dzień czwarty. Budzimy się wcześniej niż zwykle, gdyż musimy spakować cały nasz majdan, mokre od całonocnego deszczu namioty i przetransportować wszystko na inny camping. Zanim to nastąpi robimy sobie świetny i całodzienny trekking wokół Tofany de Rozes. Jedziemy na Passo Falzarego i korzystamy z dobrobytu Dolomitów, czyli kolejki. Za ok. 12 euro wjeżdżamy do Rif. Lagazuoi, gdzie tradycyjnie pijemy pyszną włoską kawkę, focimy i zaczynamy nasz marsz ku przygodzie...
Dalsza część >>>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/n ... rozes.html
C.D.N.
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
No! no! no! Widoki bajeczne. Zachoruję przez Was na te Dolomity
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Marek nasz rację, to powinno być policyjnie zakazane
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
sorry jeszcze parę odcinków
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
ta choroba będzie nieuleczalna, już parę ładnych osób tutaj na nią zapadło
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Odcinek piąty: " Ferrata Brigata Tridentina"
Zaczynamy od grupy Sella, „która jest chyba najbardziej oryginalną grupą Dolomitów i daleko odbiega od wyobrażeń o górach. Wnętrze stanowi szeroki płaskowyż zawieszony nad dolinami, ku którym obrywa się gigantycznymi urwiskami”. Tak ten masyw wspomina Dariusz Tkaczyk. My wybieramy się na jedną z najbardziej popularnych ferrat Dolomitów. Przemyślana, logicznie poprowadzona dająca możliwość przejścia mniej doświadczonym turystom...
Dalsza część >>>>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/f ... ina_6.html
C.D.N.
Zaczynamy od grupy Sella, „która jest chyba najbardziej oryginalną grupą Dolomitów i daleko odbiega od wyobrażeń o górach. Wnętrze stanowi szeroki płaskowyż zawieszony nad dolinami, ku którym obrywa się gigantycznymi urwiskami”. Tak ten masyw wspomina Dariusz Tkaczyk. My wybieramy się na jedną z najbardziej popularnych ferrat Dolomitów. Przemyślana, logicznie poprowadzona dająca możliwość przejścia mniej doświadczonym turystom...
Dalsza część >>>>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/f ... ina_6.html
C.D.N.
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
No panie,to będą dwie takie relację
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Odcinek szósty "Piz Boe - znów się widzimy"
Szósty dzień górskich zmagań, to zarazem ostatni w Dolomitach. Przeznaczamy go po raz kolejny na Piz Boe. Poprzednim razem Paulina i Sonia nie dotarły na szczyt. Więc postanowiliśmy zrobić taki ukłon od nas dla Pauliny. Ale tym razem inną trasą. Tym razem wjeżdżamy z Passo Pordoi na szczyt Sass de Pordoi (18 Euro w obie strony). Idziemy szlakiem nr 627 do schroniska Boe. Jest to pierwszy odcinek trawersu płaskowyżu. Trawers prowadzi ponad górnymi tarasami dolinki Vallon de Foss, która jest odgałęzieniem potężnej doliny Val Lasties....
Dalsza część >>>>>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/p ... dzimy.html
C.D.N.
Szósty dzień górskich zmagań, to zarazem ostatni w Dolomitach. Przeznaczamy go po raz kolejny na Piz Boe. Poprzednim razem Paulina i Sonia nie dotarły na szczyt. Więc postanowiliśmy zrobić taki ukłon od nas dla Pauliny. Ale tym razem inną trasą. Tym razem wjeżdżamy z Passo Pordoi na szczyt Sass de Pordoi (18 Euro w obie strony). Idziemy szlakiem nr 627 do schroniska Boe. Jest to pierwszy odcinek trawersu płaskowyżu. Trawers prowadzi ponad górnymi tarasami dolinki Vallon de Foss, która jest odgałęzieniem potężnej doliny Val Lasties....
Dalsza część >>>>>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/p ... dzimy.html
C.D.N.
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Zawsze mówiłem jak w góry to tylko z Pauliną, musi mieć chody w sprawie pogody.
Wspaniałe są Dolomity, narobiliście nam wielkiej chętki, może w przyszłym roku uda się z tydzień tam podeptać. Latem są dla mnie zupełnie nie znane. Zimo to i owszem - narty wspaniałe trasy zjazdowe.
Wspaniałe są Dolomity, narobiliście nam wielkiej chętki, może w przyszłym roku uda się z tydzień tam podeptać. Latem są dla mnie zupełnie nie znane. Zimo to i owszem - narty wspaniałe trasy zjazdowe.
Re: " Buena nocce" Dolomity + bonusy 17.08-28.08
Odcinek siódmy "Wenecja i kolorowe Burano"
Jak już pisałem wcześniej, w środku urlopu musimy się stawić w Berlinie na weselu przyjaciółki. Ale żeby nie „tłuc” się samochodem te 900 km jedziemy całą trójką do Wenecji, żeby z tamtejszego lotniska tanimi liniami dotrzeć do Berlina. Paulina wybiera wariant przez Pragę. Tym samym każdy ma swój wariant powrotu. W Wenecji meldujemy się na Campingu Rialto. Jest to doskonały punkt wypadowy zarówno do miasta, jak i na lotnisko Marco Polo. Pierwszego dnia popołudniem jeszcze udajemy się nad morze, chcemy złapać trochę słońca i wymoczyć tyłki w Adriatyku. Drugiego dnia udajemy się do miasta na wodzie...
Dalsza część >>>>>>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/w ... urano.html
C.D.N.
Jak już pisałem wcześniej, w środku urlopu musimy się stawić w Berlinie na weselu przyjaciółki. Ale żeby nie „tłuc” się samochodem te 900 km jedziemy całą trójką do Wenecji, żeby z tamtejszego lotniska tanimi liniami dotrzeć do Berlina. Paulina wybiera wariant przez Pragę. Tym samym każdy ma swój wariant powrotu. W Wenecji meldujemy się na Campingu Rialto. Jest to doskonały punkt wypadowy zarówno do miasta, jak i na lotnisko Marco Polo. Pierwszego dnia popołudniem jeszcze udajemy się nad morze, chcemy złapać trochę słońca i wymoczyć tyłki w Adriatyku. Drugiego dnia udajemy się do miasta na wodzie...
Dalsza część >>>>>>> http://gorolotni.blogspot.com/2017/09/w ... urano.html
C.D.N.
Ostatnio zmieniony 09 września 2017, 18:19 przez Kovik, łącznie zmieniany 1 raz.