06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Zimowych wypadów u mnie jak na lekarstwo i ich niedobór mi doskwiera. Jak pada propozycja do odwiedzenia Czantorii z użyciem nóg to trzeba korzystać, tym bardziej, że osobnik zapraszający meldował - będzie świetna pogoda, mróz, słońce i niebieskie niebo. Dziękuję było fajnie. Zimowa aura w pełni. Zagościliśmy sobie w barze pod wieżą. Tu popełniam błąd. Nie zakładam suchych rękawiczek, tylko te, które używałem, były lekko wilgotne i to wystarczyło aby mróz zrobił swoje.
Wytrzymałem w nich ile mogłem, a gdy chciałem zmienić na suche nie byłem już w stanie. Wykorzystana została technika ratunkowa i okazała się skuteczna.
Niemniej jednak spełniło się wszystko w skali 35%. Był moment, że dopatrzyliśmy się niebieskiego nieba, kawałek prześwitującego słońca no i ten mróz. Pojawił się jeszcze mały bonus. Mój nikkor 10-24 pozbawiony został dekielka, który zimuje sobie między Przeł. Beskidek, a Czantorią jakieś 20 metrów przed słupkiem 42/1 szlaku. Spokojnie z Chaty można było ciągnąć jeszcze do Ostry i tam zejść, ale ograniczał nas czas. Czantorię opuściliśmy drogą gospodarczą do Nydka, aby zaliczyć pozaszlakowe przejście zimowe
niebo nie zwiastuje dobrej pogody
kawałeczek niebieskiego nieba
koniec drogi, uderzamy w lewo, nareszcie do góry
Przeł. Beskidek
Dominik spogląda w niebo, prognoza na pewno się nie sprawdzi, czuliśmy to już wcześniej
zima zaczyna delikatnie oczarowywać
kumulacja, dzisiaj wyżej już nie będzie
droga do Chaty
grzbietówka w kierunku Ostry
droga gospodarcza
za plecami Dominika najmocniejszy tego dnia przebłysk słońca
schodzimy z Czantorii, a ona przed nami
Wytrzymałem w nich ile mogłem, a gdy chciałem zmienić na suche nie byłem już w stanie. Wykorzystana została technika ratunkowa i okazała się skuteczna.
Niemniej jednak spełniło się wszystko w skali 35%. Był moment, że dopatrzyliśmy się niebieskiego nieba, kawałek prześwitującego słońca no i ten mróz. Pojawił się jeszcze mały bonus. Mój nikkor 10-24 pozbawiony został dekielka, który zimuje sobie między Przeł. Beskidek, a Czantorią jakieś 20 metrów przed słupkiem 42/1 szlaku. Spokojnie z Chaty można było ciągnąć jeszcze do Ostry i tam zejść, ale ograniczał nas czas. Czantorię opuściliśmy drogą gospodarczą do Nydka, aby zaliczyć pozaszlakowe przejście zimowe
niebo nie zwiastuje dobrej pogody
kawałeczek niebieskiego nieba
koniec drogi, uderzamy w lewo, nareszcie do góry
Przeł. Beskidek
Dominik spogląda w niebo, prognoza na pewno się nie sprawdzi, czuliśmy to już wcześniej
zima zaczyna delikatnie oczarowywać
kumulacja, dzisiaj wyżej już nie będzie
droga do Chaty
grzbietówka w kierunku Ostry
droga gospodarcza
za plecami Dominika najmocniejszy tego dnia przebłysk słońca
schodzimy z Czantorii, a ona przed nami
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2017, 18:57 przez heathcliff, łącznie zmieniany 1 raz.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Wiosną będę pewnie tamtędy przechodził, to się rozejrzę .heathcliff pisze: Mój nikkor 10-24 pozbawiony został dekielka, który zimuje sobie między Przeł. Beskidek, a Czantorią jakieś 20 metrów przed słupkiem 42/1 szlaku.
Widoczność kiepska, to pewnie nawet na wieżę nie wchodziliście ?
Ale zima piękna
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
A u nas był taki piękny, słoneczny dzień! Błękitu, że ho ho.
Myślałam, że wszędzie tak było.
Myślałam, że wszędzie tak było.
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Dla tego mrozu,tej bieli warto było. Pięknie to wygląda
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Myśmy byli na Skrzycznem w tym dniu i wychodzi na to, że piątek był najgorszym wariantem do wyjścia.
ninik
Juz przed samym wyjazdem rano prognozy były podejrzane ale nadal pokazywaly ze ma byc dosc dobrze.... a tam taka kicha.... ale i tak warto było.
https://goo.gl/photos/EyvNyDmTogDiPD7a9" onclick="window.open(this.href);return false;
https://goo.gl/photos/EyvNyDmTogDiPD7a9" onclick="window.open(this.href);return false;
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Ładna zima. U nas w tym dniu padał śnieg. Za to w sobotę do południa było tak.
W drodze na Kalenicę.
Widok z Kalenicy.
W drodze na Kalenicę.
Widok z Kalenicy.
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Nie było sensu.Darek pisze:Widoczność kiepska, to pewnie nawet na wieżę nie wchodziliście ?
Widocznie tyle już w tym roku nagrzeszyłem, że nie zasłużyłem, a Dominik cierpiał przeze mnieDżola Ry pisze:Myślałam, że wszędzie tak było.
Po przebytej trasie podtrzymuje ten wniosekMarshal23 pisze:Dla tego mrozu,tej bieli warto było. Pięknie to wygląda
Dokładnie. Dzisiaj mnie ściskało jak patrzyłem w okno Najważniejsze, że człowiek poruszał się trochę, bo kości już zastygały od braku gór i tęsknota zmogła.Tauzen pisze:Myśmy byli na Skrzycznem w tym dniu i wychodzi na to, że piątek był najgorszym wariantem do wyjścia.
Na takie widoki byliśmy nastawieni. Niestety nie udało się zrobić pięknie niebieskiego nieba i lśniącej śnieżnej bieli w promieniach słońca. Cieszyliśmy się zatem tym co zastaliśmy. Cieszę się, że Wam trafiły się tak cudne warunki i oby trafiały się jak najczęściej. Kadry są wspaniałewłodarz pisze:W drodze na Kalenicę.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Ja ten stan miałem wczoraj. Co chwilę luknięcie na kamerki, to za okno.heathcliff pisze:
Dokładnie. Dzisiaj mnie ściskało jak patrzyłem w okno Najważniejsze, że człowiek poruszał się trochę, bo kości już zastygały od braku gór i tęsknota zmogła.Tauzen pisze:Myśmy byli na Skrzycznem w tym dniu i wychodzi na to, że piątek był najgorszym wariantem do wyjścia.
Dzisiaj udało się nakłonić żonę i z chłopakami na Magurce Wilkowickiej byliśmy. Powrót na sam dół sankami.
Zapomniałem napisać, że pogoda oczywiście rewelacyjna.
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Szybko odreagowałeśTauzen pisze:Dzisiaj udało się nakłonić żonę i z chłopakami na Magurce Wilkowickiej byliśmy. Powrót na sam dół sankami.
Zapomniałem napisać, że pogoda oczywiście rewelacyjna.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Ja widzę nie tylko mnie szlag trafia , że jest taka piękna pogoda, nie wytrzymałem dziś i udało mi się urobić taki kopczyk.
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Piekary ?ninik pisze: udało mi się urobić taki kopczyk.
Szedłeś stylem Kovika, czy drogą klasyczną ?
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Tak, Piekary, Kopiec Wyzwolenia , oczywiści droga klasyczna, zdobyty w stylu alpejskim.Darek pisze:Piekary ?ninik pisze: udało mi się urobić taki kopczyk.
Szedłeś stylem Kovika, czy drogą klasyczną ?
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
Tak oglądam te foty przypomniał mnie się jeden rekordowo szybki wycof gdy atakowaliśmy Stożek od strony Kubalonki.Co niektórzy powinni to pamiętać.
..To wódka? ? słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) ? Na litość boską, królowo ? zachrypiał ? czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.?
Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata
Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Re: 06.01.2017. Zimowa Czantoria przy -16
żałuję, że nie skorzystałem z zaproszenia, miałbym pierwszą słoneczną fotę w tym rokuninik pisze: udało mi się urobić taki kopczyk.
podaj proszę link do relacji, albo skrobnij szerzej co nieco. Jak już zagadujesz, to pozwól poznać szczegóły tym czytelnikom, którzy mają słabą pamięć, albo pojawili się nieco później na forumMirek pisze:szybki wycof gdy atakowaliśmy Stożek od strony Kubalonki.Co niektórzy powinni to pamiętać.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480