13-15 maja. Mała Fatra, część luczańska_Útulňa "Grand hotel" Partyzán
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
13-15 maja. Mała Fatra, część luczańska_Útulňa "Grand h
Piątek 13-tego maja
15: 30 Startujemy z Bytomia do Oświęcimia po drodze przejazd przez zadymione Katowice pali się hurtowania zabawek dobrze, że Grochu zna kilka objazdów i nigdzie długo nie stoimy.
W Oświęcimiu przepakowujemy się do auta Adamka i już w pełnym składzie wyruszamy w dalszą drogę po drodze jeszcze ostatnie zakupu w Węgierskiej Górce.
20: 30 Jesteśmy na miejscu, na początek docieramy pod zamek po wstępnych oględzinach Adamek postanawia przeparkować samochód pod jedyny zamieszkały budynek w najbliższej okolicy.
20:50 Wyruszamy zielonym szlakiem, o tej godzinie czołówki się przydają ;-) bardzo pomagają też kijki treningowe !
Zielony szlak prowadzi ,,mocno" w górę można powiedzieć że to ,,ostre podejście" w deszczu i ciemności około 700 m przewyższenia.
Po drodze zauważamy tylko jedną parę wpatrzonych w nas oczu po chwili okazuje się, że to sarna, wciąż nie wierzę, że to może być niedźwiedź!
Po drodze kilkukrotnie przechodzimy przez strumyk z prawej na lewą i z powrotem, tak z cztery razy, aby finalnie iść lewą stroną, przydają się dobre buty ! Po drodze robimy dwie krótkie kilkuminutowe przerwy, po przejściu 6,5 km docieramy do miejsca noclegu.
23: 30 Útulňa "Grand hotel" Partyzán jesteśmy na miejscu.
Cała chata dla nas - brak innych gości.
W pierwszej kolejność ściągamy mokre ubrania Adamek rozpala ogień w piecu, czas na kolacje. A po kolacji na ciepło, żeby się jeszcze bardziej rozgrzać figówka - hotel wypasiony, kieliszki są !
Dobrze po drugiej idziemy spać.
Sobota 14 maja
6:20 Budzę się chyba tylko z przyzwyczajenia ;-) wszyscy śpią pogoda nie zachęca - pada czas na dalszą drzemkę.
10:20 Wszyscy się obudzili dalej pada zapada decyzja że skoro mam wszystko potrzebne do życia a ciągle pada czas na ,, bacowanie w Partizanie " kto zgadnie czyje to słowa ?
Útulňa "Grand hotel" Partyzán
By dużo nie pisać chatka jest wypasiona rocznik 2015 wszystko nowe ! Jest ocieplona i ogrzewana spokojnie nadaję się do spania w zimie, o czym świadczą liczne wpisy z księgi gości.
20 miejsc do spania w systemie 5 + 5 + 10 mówiąc dokładniej na dole jest jedno piętrowe łoże, które na dole mieści 5 osób i do góry 5 osób jedyna różnica pomiędzy dolną a górną piątką to okno, które przypada tylko na górną część.
Na górnej kondygnacji z osobnym wejściem ,,stryszku" znajduje się 10 materacy do spania na podłodze, nie mam pieca ale jest ogrzewana ciepłym powietrzem z dołu.
Po południu odwiedza nas grupa sześciu Słowaków, którzy przyszli po wodę do źródełka przy "Grand hotel" Partyzán. Zapraszają nas na wieczór do pobliskiej ,,leśniczówki" KST Bystricka w między czasie korzystając z tego że jesteśmy sami i jest mokro Grochu przeprowadza test pirotechniki do odstraszania niedźwiedzi i zdziczałych psów ciągle mam wrażenie że żartuje z tymi niedźwiedziami ;-)
Późnym popołudniem jemy kolacje by chwilę później udać się w odwiedziny do Słowaków.
W leśniczówce jesteśmy przyjęci zgodnie z polską tradycją a gospodarze okazują się bardzo gościnni ! ! !
Czas szybko mija w miłym towarzystwie. Przed północą wierze już, że na Małej Farze można spotkać niedźwiedzia w między czasie gospodarze pokazują nam swoją broń a Grochu szczela do szyszek.
1:00 Wracamy do "Grand hotel" Partyzán w piecu zgasło idziemy spać.
Niedziela 15 maja
7:20 Wychodzę z chatki po raz pierwszy tego dnia pada śnieg.
9:00 Jemy śniadanie, pijemy herbatę, pakujemy się, sprzątamy Grant Hotel Partizan i szykujemy drewno dla nowych gości.
10:00 Wyruszamy najpierw czerwonym a późnej niebieskim szlakiem po śniegu nie ma już śladu lekko wieje po drodze robimy jedną kilkuminutową przerwę na przecięciu czerwonego i niebieskiego szlaku. Niebieski szlak jest mocno rozmokły jest ślisko łapiemy zające ;-)
Po przejściu 9 km mijamy pomnik i jesteśmy przy aucie.
13:00 Wracamy po drodze małe zakupy.
15:00 Obiad w Skalite i dalsza droga.
17:00 Oświęcim koniec, kierunek dom.
Podsumowując Útulňa "Grand hotel" Partyzán to bardzo fajne miejsce noclegowe !
Podziękowania dla za udany wyjazd dla Joanki Adamka Grocha.
Szczególne podziękowania dla wspaniałych gospodarzy ,,leśniczówki" za cudowną gościnę i przemiłe przyjęcie na Małej Fatrze Słowacy są SUPER ! ! ! :-)
To moja pierwsza relacja na forum jeśli pominąłem coś istotnego z punktu widzenia Ludzi Gór to proszę o konstruktywną krytykę ;-)
Żeglarz Wagabunda w Górach kocham Wiatr . . .
MarcinK
https://www.youtube.com/watch?v=qN83OV544A4
15: 30 Startujemy z Bytomia do Oświęcimia po drodze przejazd przez zadymione Katowice pali się hurtowania zabawek dobrze, że Grochu zna kilka objazdów i nigdzie długo nie stoimy.
W Oświęcimiu przepakowujemy się do auta Adamka i już w pełnym składzie wyruszamy w dalszą drogę po drodze jeszcze ostatnie zakupu w Węgierskiej Górce.
20: 30 Jesteśmy na miejscu, na początek docieramy pod zamek po wstępnych oględzinach Adamek postanawia przeparkować samochód pod jedyny zamieszkały budynek w najbliższej okolicy.
20:50 Wyruszamy zielonym szlakiem, o tej godzinie czołówki się przydają ;-) bardzo pomagają też kijki treningowe !
Zielony szlak prowadzi ,,mocno" w górę można powiedzieć że to ,,ostre podejście" w deszczu i ciemności około 700 m przewyższenia.
Po drodze zauważamy tylko jedną parę wpatrzonych w nas oczu po chwili okazuje się, że to sarna, wciąż nie wierzę, że to może być niedźwiedź!
Po drodze kilkukrotnie przechodzimy przez strumyk z prawej na lewą i z powrotem, tak z cztery razy, aby finalnie iść lewą stroną, przydają się dobre buty ! Po drodze robimy dwie krótkie kilkuminutowe przerwy, po przejściu 6,5 km docieramy do miejsca noclegu.
23: 30 Útulňa "Grand hotel" Partyzán jesteśmy na miejscu.
Cała chata dla nas - brak innych gości.
W pierwszej kolejność ściągamy mokre ubrania Adamek rozpala ogień w piecu, czas na kolacje. A po kolacji na ciepło, żeby się jeszcze bardziej rozgrzać figówka - hotel wypasiony, kieliszki są !
Dobrze po drugiej idziemy spać.
Sobota 14 maja
6:20 Budzę się chyba tylko z przyzwyczajenia ;-) wszyscy śpią pogoda nie zachęca - pada czas na dalszą drzemkę.
10:20 Wszyscy się obudzili dalej pada zapada decyzja że skoro mam wszystko potrzebne do życia a ciągle pada czas na ,, bacowanie w Partizanie " kto zgadnie czyje to słowa ?
Útulňa "Grand hotel" Partyzán
By dużo nie pisać chatka jest wypasiona rocznik 2015 wszystko nowe ! Jest ocieplona i ogrzewana spokojnie nadaję się do spania w zimie, o czym świadczą liczne wpisy z księgi gości.
20 miejsc do spania w systemie 5 + 5 + 10 mówiąc dokładniej na dole jest jedno piętrowe łoże, które na dole mieści 5 osób i do góry 5 osób jedyna różnica pomiędzy dolną a górną piątką to okno, które przypada tylko na górną część.
Na górnej kondygnacji z osobnym wejściem ,,stryszku" znajduje się 10 materacy do spania na podłodze, nie mam pieca ale jest ogrzewana ciepłym powietrzem z dołu.
Po południu odwiedza nas grupa sześciu Słowaków, którzy przyszli po wodę do źródełka przy "Grand hotel" Partyzán. Zapraszają nas na wieczór do pobliskiej ,,leśniczówki" KST Bystricka w między czasie korzystając z tego że jesteśmy sami i jest mokro Grochu przeprowadza test pirotechniki do odstraszania niedźwiedzi i zdziczałych psów ciągle mam wrażenie że żartuje z tymi niedźwiedziami ;-)
Późnym popołudniem jemy kolacje by chwilę później udać się w odwiedziny do Słowaków.
W leśniczówce jesteśmy przyjęci zgodnie z polską tradycją a gospodarze okazują się bardzo gościnni ! ! !
Czas szybko mija w miłym towarzystwie. Przed północą wierze już, że na Małej Farze można spotkać niedźwiedzia w między czasie gospodarze pokazują nam swoją broń a Grochu szczela do szyszek.
1:00 Wracamy do "Grand hotel" Partyzán w piecu zgasło idziemy spać.
Niedziela 15 maja
7:20 Wychodzę z chatki po raz pierwszy tego dnia pada śnieg.
9:00 Jemy śniadanie, pijemy herbatę, pakujemy się, sprzątamy Grant Hotel Partizan i szykujemy drewno dla nowych gości.
10:00 Wyruszamy najpierw czerwonym a późnej niebieskim szlakiem po śniegu nie ma już śladu lekko wieje po drodze robimy jedną kilkuminutową przerwę na przecięciu czerwonego i niebieskiego szlaku. Niebieski szlak jest mocno rozmokły jest ślisko łapiemy zające ;-)
Po przejściu 9 km mijamy pomnik i jesteśmy przy aucie.
13:00 Wracamy po drodze małe zakupy.
15:00 Obiad w Skalite i dalsza droga.
17:00 Oświęcim koniec, kierunek dom.
Podsumowując Útulňa "Grand hotel" Partyzán to bardzo fajne miejsce noclegowe !
Podziękowania dla za udany wyjazd dla Joanki Adamka Grocha.
Szczególne podziękowania dla wspaniałych gospodarzy ,,leśniczówki" za cudowną gościnę i przemiłe przyjęcie na Małej Fatrze Słowacy są SUPER ! ! ! :-)
To moja pierwsza relacja na forum jeśli pominąłem coś istotnego z punktu widzenia Ludzi Gór to proszę o konstruktywną krytykę ;-)
Żeglarz Wagabunda w Górach kocham Wiatr . . .
MarcinK
https://www.youtube.com/watch?v=qN83OV544A4
- Załączniki
-
- 20160515_123444.jpg
- (105.79 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160515_110401.jpg (58.53 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160515_110336.jpg (78.65 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160515_105832.jpg
- (68.25 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160515_100727.jpg
- (64.85 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160515_100720.jpg
- (71.03 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160514_214702.jpg
- (58.24 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160514_211334.jpg (56.55 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160514_192354.jpg (58.94 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160514_122104.jpg
- (91.67 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160514_122120.jpg (77.45 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160514_091807.jpg (61.41 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160514_132955.jpg (65.12 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160514_113853.jpg (60.76 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160514_115923.jpg (58.44 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160514_113931.jpg
- (63.94 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160514_092536.jpg (57.51 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160514_091501.jpg
- (61.96 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160514_092502.jpg
- (54.52 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160514_113624.jpg
- (40.19 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160514_122704.jpg (67.84 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160514_092359.jpg
- (98.41 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160514_092423.jpg (44.26 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160514_134034.jpg (60.84 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160514_122509.jpg
- (70.7 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160514_122259.jpg
- (73.97 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- 20160514_085027.jpg (21.49 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160513_230928.jpg (50 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160513_225813.jpg (51.45 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160513_225800.jpg (48.18 KiB) Przejrzano 1772 razy
-
- 20160513_202508.jpg
- (70.11 KiB) Pobrany 1003 razy
-
- DSCN2061.jpg
- (77.02 KiB) Pobrany 914 razy
Ostatnio zmieniony 20 maja 2016, 18:39 przez MarcinK, łącznie zmieniany 2 razy.
" Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." H. Jackson Brown Jr.
jak to nigdzie do SłowakówRoberto pisze:Nigdzie nie chodziliście w sobotę ?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Brawa za relacyjny debiut
W dobrym towarzystwie to i taka pogoda nie przeszkadza
Jako, że nie udało się zrealizować planu w całości to kolejna próba będzie we wrześniu lub październiku. Już drugi raz Klak nie dał dojść do siebie, to za trzecim razem może w końcu się uda A jesienią to tam będzie mnóstwo grzybów przy okazji.
Moje fotki:
https://picasaweb.google.com/1020245576 ... 9774394225
W dobrym towarzystwie to i taka pogoda nie przeszkadza
Jako, że nie udało się zrealizować planu w całości to kolejna próba będzie we wrześniu lub październiku. Już drugi raz Klak nie dał dojść do siebie, to za trzecim razem może w końcu się uda A jesienią to tam będzie mnóstwo grzybów przy okazji.
Moje fotki:
https://picasaweb.google.com/1020245576 ... 9774394225
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Dlaczego tak późnoMarcinK pisze: to proszę o konstruktywną krytykę ;-)
To musiało być męcząceadamek pisze:jak to nigdzie do Słowaków
Grochu pisze:Brawa za relacyjny debiut
Często strzelam kulą w płot dlatego niechaj ktoś inny zgadujeMarcinK pisze:,, bacowanie w Partizanie " kto zgadnie czyje to słowa ?
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480