Ostoje spokoju w górach

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Ostoje spokoju w górach

Post autor: Anonymous » 08 marca 2013, 21:14

witam, tak się zastanawiam czy istnieją jeszcze takie gory, szlaki, nie skażone wszechobecną komerchą, urbanizacją etc.
nie muszą być to góry wysokie, ale takie które pozwolą pochodzić, pomyśleć, odpocząć.
może szlak równy beskid na krawców wierch? beskid niski?

a może góry w środku tygdnia?
jak myślicie? :D
Awatar użytkownika
Inga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 839
Rejestracja: 20 marca 2010, 0:48

Post autor: Inga » 08 marca 2013, 21:31

Beskid Niski- chociaż ponoć i on się powoli zmienia. Ale taka już kolej rzeczy
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Post autor: sprocket73 » 08 marca 2013, 21:35

Zaplanuj sobie trasę nie po szlakach, nie będzie komercji.
Anonymous

Re: Ostoje spokoju w górach

Post autor: Anonymous » 08 marca 2013, 22:46

LonelySnufkin pisze: a może góry w środku tygdnia?
jak myślicie? :D
W sezonie, w środku tygodnia, przy sprzyjającej wędrówce aurze, bywa tak samo jak w weekend .... tak to przynajmniej w Beskidzie Śląskim i Żywieckim wygląda. Ruch na szlakach jak na nadmorskiej promenadzie, trzeba uważać by cykliści nie potrącili, zdarza się salwować ucieczką w krzaki przed nadjeżdżającymi quadowcami.
Za to zimą istna sielanka .... na szlakach żywej duszy, w schronach podobnie (na Błatniej zdarzyło się nam przerwać drzemkę obsłudze bufetowej). Tylko, że wędrówka wtedy daje zdrowo popalić bo nie rzadko trzeba przecierać ścieżki. Ale warto się pomęczyć.... człowiek wraca do domu zajechany jak koń po westernie za to ze znacząco podreperowaną psychą :spoko:
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 08 marca 2013, 23:02

LonelySnufkin pisze: beskid niski
Beskid Niski :spoko:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 marca 2013, 23:40

chyba wybiorę się któregoś razu w te rejony....
a w najbliższy sezon zimowy zaplanuję coś w śląskim ;]
szkoda że bieszczady mają taką renomę..... ;/
co się stało z tymi górami....
a jak to jest z tym szlakiem na krawców? w szczególności chodzi mi o niebieski słowacki, on nadal istnieje?
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6291
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 08 marca 2013, 23:46

LonelySnufkin pisze:w najbliższy sezon zimowy zaplanuję coś w śląskim
No to masz rok czekania :spoko:
LonelySnufkin pisze:szkoda że bieszczady mają taką renomę..... ;/
a niby jaką?
LonelySnufkin pisze:co się stało z tymi górami....
z tego co mi wiadomo to nic - nadal są tam gdzie są :)
LonelySnufkin pisze:a jak to jest z tym szlakiem na krawców? w szczególności chodzi mi o niebieski słowacki, on nadal istnieje?
jak na razie to Słowacy go nie zaminowali - można iść :spoko:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 marca 2013, 0:02

tlko do listopada. grudnia czekanie, a Bieszczady mają aż za dobrą renomę, więc wszyscy tam jadą...
co się stałp z górami? - komercha, komercha i klapkowicze
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6291
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 09 marca 2013, 0:04

LonelySnufkin pisze:tlko do listopada. grudnia czekanie,
LonelySnufkin pisze:co się stałp z górami?
kurcze LonelySnufkin 
wybacz, ale mógłbyś pisać bardziej po polsku, bo się gubię...
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 09 marca 2013, 0:06

chyba wybiorę się któregoś razu w te rejony....
Jako bywalczyni i wielbicielka tych szlaków i bezdroży - polecam.
Ale w niektórych rejonach już się trzeba spieszyć - każdy chce żyć/zarabiać, również mieszkańcy Beskidu Niskiego. A więc pensjonaty, wyciągi itp. pojawiają się i nieuchronnie będą się pojawiać...
LonelySnufkin pisze:szkoda że bieszczady mają taką renomę..... ;/
co się stało z tymi górami....
Bardzo mnie zainteresowało, co też masz na myśli? :oczynoela:



LonelySnufkin pisze:równy beskid na krawców wierch? beskid niski
LonelySnufkin pisze:w śląskim
LonelySnufkin pisze:bieszczady
LonelySnufkin pisze: krawców
Daruj, LonelySnufkin, ale nic nie tłumaczy takiej konsekwencji z lekceważeniu j. polskiego i gór. To się może zdarzać, ale nie powinno być zasadą...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 marca 2013, 0:11

proszę o wybaczenie :D
w Bieszczady z tego co mi się wydaje jeździ dużo ludzi, dlatego straciły one swój niepowtarzalny klimat dzikości.
chodzi mi o szlak Beskidem równym, niebieski graniczny. Jak on wygląda, czy Słowacy go nie zlikwidowali i czy warto się na niego wybierać.
i jeszcze raz przepraszam za poprzedni bałagan językowy
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6291
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 09 marca 2013, 0:17

LonelySnufkin pisze:chodzi mi o szlak Beskidem równym, niebieski graniczny. Jak on wygląda, czy Słowacy go nie zlikwidowali i czy warto się na niego wybierać.
Nic mi nie wiadomo żeby był zlikwidowany, więc chyba można nim wędrować.
LonelySnufkin pisze: jeszcze raz przepraszam za poprzedni bałagan językowy
oki. każdemu się zdarzyć może :spoko:
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 09 marca 2013, 8:36

Cisza i spokój jest również w Górach Kaczawskich, Rudawach Janowickich, Kruczych czy Bialskich. Jest dużo miejsc w Sudetach gdzie można pospacerować w ciszy i spokoju. Proponuje Bieszczady, ale część zachodnią, tam też jest spokojnie.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Zbychu

Re: Ostoje spokoju w górach

Post autor: Zbychu » 09 marca 2013, 9:44

LonelySnufkin pisze:witam, tak się zastanawiam czy istnieją jeszcze takie gory, szlaki, nie skażone wszechobecną komerchą,
A co rozumiesz przez komercje? Jak wyglada np. komercja na pierwszym z brzegu szlaku, powiedzmy takim od Grzesia do Wolowca?
Awatar użytkownika
Inga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 839
Rejestracja: 20 marca 2010, 0:48

Post autor: Inga » 09 marca 2013, 9:50

LonelySnufkin pisze:w Bieszczady z tego co mi się wydaje jeździ dużo ludzi, dlatego straciły one swój niepowtarzalny klimat dzikości
widocznie Ci ludzie, wyszli z tego samego założenia, co Ty ;) - że warto tam zawitać. Zresztą nie przesadałabym z tą komercją- w lecie podobno faktycznie są tam tłumy na szlakach, ale późną jesienią jest już zupełnie inaczej. Ja byłam w Bieszczadach w październiku i wcale nie było dzikich tłumów na szlakach ;) Poza tym są części mniej i bardziej oblegane- np między Komańczą a Cisną to już zupełnie inna bajka.
No i oczywiście watro odpowiednio wcześnie wyjść na szlak.
LonelySnufkin pisze:a w najbliższy sezon zimowy zaplanuję coś w śląskim
to chyba ostatnie miejsce, gdzie można zaznać ciszy i spokoju :lol:
Dżola Ry pisze:Ale w niektórych rejonach już się trzeba spieszyć - każdy chce żyć/zarabiać, również mieszkańcy Beskidu Niskiego. A więc pensjonaty, wyciągi itp. pojawiają się i nieuchronnie będą się pojawiać...
dokładnie
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
ODPOWIEDZ