25 sierpień - "pyknięcie" Rysów ;)
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
i kto to pisze ?gaza pisze:a tak na marginesie to macie KONDYCHE
jeden z najszybszych szybkobiegaczy
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Od dzisiaj już nie tylko "szczytujemy", ale i "pykamy". Tak powstaje internetowy słownik GS-ów.
Ja planuję "przelecieć Orlą". Trochę ordynarne, ale...mam zamiar to zrobić.
Ja planuję "przelecieć Orlą". Trochę ordynarne, ale...mam zamiar to zrobić.
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Zbyszku, przecież wiesz, że Rysy to stosunkowo łatwy technicznie szlak a jedynym poważnym problemem są tłumy turystów i pogoda.zbig9 pisze:Ciekaw jestem szczegółów tej rehabilitacji, po której się tak "pyka" najdłuższe trasy...
Trzeba go po prostu "pyknąć" w odpowiedniej porze i w odpowiednich warunkach atmosferycznych
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Iwon to musi być "forma" skoro było to tylko "pyknięcie"
pozdrwiam Was serdecznie
pozdrwiam Was serdecznie
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Ja ani nie szczytuję, ani nie pykam, a raczej "trzaskam" szczyty . Zawsze idę coś "czasnąć" albo "szafnąć" na szybkiego i idziemy dalej. W każdym bądź razie gratulacje dla mojej górskiej mamy za "pyknięcie" czy też "szafnięcie" Rysów! .Panda pisze:Od dzisiaj już nie tylko "szczytujemy", ale i "pykamy".
Kochani wybaczcie , że odpiszę hurtem Wszystkim, ale tydzień zakończyłam
"pykając" - "szczytując" - "przelatując" - "trzaskając" naszą Królową Beskidu oraz jej mniejszą siostrę tym razem od Zawoji i padam na przysłowiowy p...k
WSZYSTKIM bardzo dziękuję za miłe komentarze oraz, że nie zwątpiliście w moją miłość do gór :>
Synku bardzo żałuję , że tego Chłopka nie dane nam było szafnąć razem
Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na szlakach
"pykając" - "szczytując" - "przelatując" - "trzaskając" naszą Królową Beskidu oraz jej mniejszą siostrę tym razem od Zawoji i padam na przysłowiowy p...k
WSZYSTKIM bardzo dziękuję za miłe komentarze oraz, że nie zwątpiliście w moją miłość do gór :>
Synku bardzo żałuję , że tego Chłopka nie dane nam było szafnąć razem
Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na szlakach
Rysy.
Iwonko, wiesz, ze ja juz bylam na Rysach, ale za 3 tygodnie powtarzam trasę. Emeryci juz smarują nogi psim sadłem, przylepiają plastry na krzyże, a ja chcę zrealizowac swoje marzenie, pamietasz??? W sukni balowej na Rysach! Trzymaj kciuki.