Praktyka a przewodniki.

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Minter

Praktyka a przewodniki.

Post autor: Minter » 09 sierpnia 2007, 7:41

Joko że połowa z nas już byla w Tatrach to zaproponuję taki temat. Co Waszym zdaniem w przewodnikach górskich jest wyolbrzymione i zakłamane. Piszcie tu o swoich doświadczeniach ze szlaku.

Na pierwszy ogień daję łańcuchy z Giewontu. W przewodniku wyglądały one znacznie "łatwiej" a teraz wszystko jest wyślizgane.

W wątku Off-top o lęku wysokości, do przeniesienia,jeśli jest podobny temat - Rafał
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 września 2007, 23:44

Ja będąc w Słowiance zauważyłam, że w przewodnikach bardzo pięknie opisują Romankę. Obecnie od 2-3 lat prowadzi się tam wycinkę drzew i nic o tym nie wspominają. Również w żadnym przewodniku nie znalazłam info o paśmie Abramów, którym trzeba dojść do Słowianki, a jest warte swojej uwagi. A i nie napisano, że od kilku dobrych lat (conajmniej od 6) droga na Stożek od Wisły Głębce czy od Kubalonki jest całkowicie rozjeżdżona i błotnista - tak że nie da się iść.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2007, 11:33

Ja będąc z na Przełęczy pod Chłopkiem zauważyłem 5 klamer

Zrobilem wlasnie wnikliwa analize zdjec i naliczylem az 7 ! :) ale moge sie mylic ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2007, 14:18

Dla mnie przewodniki są jedynie wskazówką oraz poradnikiem służącym do wybrania trasy. Oczekuję rzetelnych danych na temat charakteru wędrówki, tego co zobaczę, a łatwo przeoczyć (ciekawe miejsca i ich historia)... Najistotniejsze są dla mnie czasy przejścia i typ trudności. To czy klamer jest pięć czy osiem czy też aktualny stan zabezpieczeń oraz indywidualna ocena technicznego aspektu przejścia trasy jest raczej wskazówką przy wyborze szlaku jeszcze w domu gdy decyduję się na wycieczkę. Nie wyobrażam sobie weryfikowania na bieżąco przewodnikowej wiedzy będąc już na szlaku. Od tego mam mapę i oznaczenia, a czas zajmuje mi smakowanie widoków i przyjemność z pokonywania kolejnych kilometrów. Rozumiem Mosorczyka, który opisuje przejścia szlaków i chce w tym być rzetelnym. Ja jednak i tak nie spamiętałbym natłoku informacji jakie niesie za sobą dokładny opis przejścia. Mam przed sobą książeczkę Dariusza Dyląga "Orla Perć" - dokładny opis szlaku oraz wszelkie związane informacje. Nigdy nie spamiętałbym ani też nie chciałbym psuć sobie zabawy starając się zapamiętać opis (bardzo dokładny) przejścia. Wiem jednak dzięki niej czego się spodziewać. I tak właśnie traktuję przewodnik pana Nyki, z którego korzystamy w naszych wycieczkach po Tatrach z Anią, która ma już ośmioletnie doświadczenia w tych najpiękniejszych polskich górach...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2007, 17:43

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak sie pomylilem Michale to mnie popraw
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6291
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 09 września 2007, 17:50

Jak patrze na te zdjęcia to aż prosi się by była tam ubezpieczona lina via ferrata. W Alpach na dużo łatwiejszych droga taka lina jest. Oczywiście wybór czy ktoś pójdzie na via ferratę z uprzężą i lonżą należy do delikwenta, ale zawsze to bezpieczniej i pewniej.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2007, 19:20

Wlasnie tez nie jestem pewny , ale moja mylna pamiec mowi mi o 2 klamerkach :D ... moze AdasMiko pamieta ? :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2007, 19:33

Noel pisze:Obrazek
:shock: aaaaa ale przepaść!!! Ja się strasznie boję wysokości!!!
Jaki trening polecacie przed przepaściami?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2007, 19:44

Ja znam 2 sposoby :D w tym jeden na prawde ekstremalny ( nie praktukuje go ) :

1) Stopniowac trudnosci szlakow pod wzgledem ekspozycji i technicznych problemow

2)W zaleznosci od masy ciala i mozliwosci 0,5 l ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2007, 19:46

nie wiem ale myśl przede wszystkim o małej skali - nie ważne jest ile jest pod spodem, ważne to co w najbliższym otoczeniu. Ja zwykle koncentruję się na trudnościach doraźnych.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2007, 20:07

Dzięki za info. Ten pierwszy sposób wydaje mi się bardziej rozsądniejszy :D

A wiec co na początek polecacie?
Ostatnio zmieniony 09 września 2007, 20:08 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2007, 20:14

Belissima pisze:Właśnie o nie pytam :D
Co na początek polecasz?
ja mogę?
zacznij od wejścia na Szpiglasową Przełęcz od Doliny Pięciu Stawów Polskich - to dobre miejsce by sprawdzić łańcuchy... A potem to nie wiem - ja byłem na Świnicy i Zawracie.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2007, 20:22

eeee chyba te łańcuchy na Szpiglasowej są za trudne jak na pierwszy raz :). Od razu przecież w takie wysokie góry się nie wypuszczę :) Jeszcze mnie będziesz miał na sumieniu :D
Domin

Post autor: Domin » 09 września 2007, 20:37

Ze swojej strony mogę polecić szlak wiodący z Doliny Kościeliska do Jaskini Raptawickiej - łańcuchy wiodą co prawda po niemal pionowej skale, ale nie jest ich dużo i zawsze jest gdzie postawić nogę. Widoki piękne, a przy okazji można zajrzeć do Jaskini Mylnej, której niestety jeszcze nie udało mi się przejść w całości - za to teraz już wiem że w Mylnej są 3 szlaki - tradycyjny prostokątny, trójkątny i okrągły ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2007, 21:07

Czytałam opisy na stronce z tych jaskiń i właśnie planowałam gdzieś od tamtych terenów zacząć. Dzięki raz jeszcze za wszystkie info :).
ODPOWIEDZ