Bielizna termoaktywna-czy to ma sens ?

W tym dziale rozmawiamy o sprzęcie górskim i wspinaczkowym. Omawiamy ich wady, zalety, parametry i atesty. Opisujemy wszelki przetestowany oraz testujemy nowy sprzęt. Warto tu zapytać o mapy, kosmetyki oraz sklepy i firmy ze sprzętem górskim. Możesz również poinformować o sprzedaży/kupnie szpeju jak i zapytać o możliwość jego wypożyczenia.

Moderatorzy: PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 11 lutego 2013, 12:46

Legend, nie wiem, dlaczego tak złe masz wrażenia, po użyciu tej bielizny, bo ja również przychylam się do głosów chwalących ten wynalazek. Pomimo mojego bardzo sceptycznego podejścia do nowinek i marketingowych zabiegów.

Oczywiście cudów nie ma, na podejściu nie jest sucha na wiór, ale schnie błyskawicznie. Po dojściu na szczyt nie zdejmuję plecaka z 10 minut, to wystarcza, żebym wyschła bez odczucia chłodu i dyskomfortu.
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 11 lutego 2013, 12:47

Legend taka koszulka zawsze trochę zawilgotnieje, ale w niej nadal jest ciepło! U Ciebie zawilgotnienie było większe, bo para nie miała jak uciec przez kolejne, nietermoaktywne warstwy.
Tak samo jest w przypadku butów: bez dobrych skarpetek zrobisz sobie w nich kałużę, albo dodatkowo otarcia.
Niestety, żeby używać jedno, trzeba do tego jeszcze wielu innych "składników". Sama koszulka termoaktywna nie zadziała, jeżeli założysz na nią plastikowy płaszczyk, bo pot i para z niego, nie będą miały gdzie i jak uciec.
Wierz mi, nikt by Tobie tutaj źle nie doradzał. Koszuli nie spisuj na straty, wybierz się w niej, kiedy będzie cieplej (no chyba, że zakupisz bluzę z polartecu) i od razu zauważysz różnicę.
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 11 lutego 2013, 12:49

Legend pisze:Jedyne co jak napisałem powyżej to to że szybciej schnie
Moim zdaniem to nie jest jedyna różnica. Praktyczne różnica polega na tym, że pot, wilgoć przy użyciu tej odzieży w miarę szybko przekazywana jest od ciała do następnych warstw (najpierw na zewnątrz bielizny). Nie znika oczywiście w czarodziejski sposób, ale przede wszystkim powoduje, że brak jest efektu przyklejania się mokrego materiału do ciała co potęgowałoby uczucie zimna.
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8711
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 11 lutego 2013, 12:56

chodzę po górach już troszkę czasu i używałem bielizny bawełnianej, od jakiegość czasu przeszedłem na termoaktywną i nie ma porównania. Warunek jeden podstawowy, to jest system i należy posiadać wszystko termoaktywne, tzn. przepuszczalne wilgoć od ciała na zewnątrz. Nie wystarczy kupić podkoszulki.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Mike

Post autor: Mike » 11 lutego 2013, 13:17

Podpisuję się pod opiniami poprzedników. Podkoszulek termoaktywnych używam od kilku lat i całkowicie zrezygnowałem z bawełnianych w górach.
Wg mnie to działa i nie wyobrażam sobie powrotu do bawełny.
Opinie wielu użytkowników są podobne, więc to ma sens i nie jest to żaden chwyt marketingowy.
Podobnie bielizna termoaktywna genialnie sprawdza się też na nartach.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8711
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 11 lutego 2013, 13:23

Mike pisze:Podobnie bielizna termoaktywna genialnie sprawdza się też na nartach.
Kiedyś po pięciu zjazdach biegałem na zmiane podkoszulka, teraz nie wiem co to jest zmiana, kotowanie stoku przez 5-6 godzin i sucho. :spoko:
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Mike

Post autor: Mike » 11 lutego 2013, 13:28

Zgodnie z sugestią Pati temat przeniosłem do odpowiedniego działu.
PiotrekP pisze:Kiedyś po pięciu zjazdach biegałem na zmiane podkoszulka, teraz nie wiem co to jest zmiana
Legend, z tych wszystkich opinii wynika, że jednak warto
:)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 lutego 2013, 19:13

A może miałeś bielizne termoaktywną z domieszką bawełny?Może napiszesz co za cudo miałeś na sobie.
Awatar użytkownika
Zrzęda
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1391
Rejestracja: 04 maja 2009, 19:27

Post autor: Zrzęda » 11 lutego 2013, 19:18

Koleżanka kiedyś wyprasowała taką termoaktywną bluzkę i też jej przestała działać.
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 11 lutego 2013, 19:33

Zrzęda pisze:Koleżanka kiedyś wyprasowała taką termoaktywną bluzkę i też jej przestała działać.
:ha:
Tauzen
Turysta
Turysta
Posty: 636
Rejestracja: 23 lutego 2010, 15:30

Post autor: Tauzen » 11 lutego 2013, 19:47

Zrzęda pisze:Koleżanka kiedyś wyprasowała taką termoaktywną bluzkę i też jej przestała działać.
Wszystko traci kiedyś swoje właściwośći. Moja termo z wełny, straciła swoje właściwości po ok. 2 latach intensywnego użytkowania. Góry plus cotygodniowe granie na hali. Na początku prałęm ręcznie, później już normalnie do pralki i norweski produkt się poddał.
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 11 lutego 2013, 19:58

Dwie godziny temu wróciłem z nart, pod spodniami i kurtką miałem "termo". Od kilkunastu lat jestem wierny bieliznie "termo". Oczywiście pierwsze egzemplarze tej bielizny były cholernie drogie (ja trafiłem na egzemplarze Crafta), później miałem szczęście do testowania bezszwowego Brucbecka w warunkach letnich jak i zimowych. W efekcie wszystkie bawełniane jezdzą ze mną na wypady, ale tylko jako bielizna do użytku przy ognisku etc. :)

Oczywiście z biegiem lat wiele firm postanowiło produkować taka bieliznę, oraz wprowadzać je na rynek, generalnie turyści (nie tylko górscy) cenią sobie tą bieliznę, duża ilość w/w bielizny spowodowało, ze i uznane firmy potaniały swoje produkty.

Wierzę ci (bo dlaczego miałbyś pisać inaczej), że twoja bielizna jest .......inna.
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
Awatar użytkownika
GórolJoCi
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 91
Rejestracja: 09 lipca 2010, 12:55

Post autor: GórolJoCi » 12 lutego 2013, 4:05

A może założyłeś koszulkę "na lewą stronę" i dlatego efekt był odwrotny ?
:D

Sorki, oczywiście żartuję.

Tak na serio to niestety, ale ciuchy w góry trzeba testować metodą prób i błędów - nie wszyscy jesteśmy tacy sami i nie wszyscy tak samo reagujemy.

U mnie najlepiej sprawdza się cienka koszulka z merino (duży procent w składzie - powyżej 50 %) - wełna nawet gdy jest mokra to nie jest zimna, a poza tym schnie w ciągu kilkunastu minut - oczywiście na plecach.

Wg mnie zbyt szybko wyskoczyłeś z koszulki gdy zrobiło Ci się zimno - ja gdy jestem mokry i poczuję zimno to zakładam coś dodatkowo na grzbiet - najlepiej kurtkę, i to wcale nie grubą tylko przeciwwietrzną, ale z gore-texem i efekt jest taki, że po pewnym czasie szelki plecaka są wilgotne od strony wewnętrznej oczywiście - czyli, że wilgoć "wychodzi" na zewnątrz.
"Góry wysokie..., co im z wami walczyć każe ...?"
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 lutego 2013, 9:43

laynn pisze:Z drugiej strony trzeba pamiętać aby nie brać dosłownie słów, że koszula będzie na Tobie zupełnie sucha, bo to bajka.
Ostatnio napisałem wyżej, że to bajka. Chodziło mi, że czasami bierzemy dosłownie słowa. Też dosłownie chciałbyś aby koszulka była cały czas sucha. A ona po paru minutach postoju wyschnie w przeciwieństwie do koszulki bawełnianej, w której będziesz chodził do końca w mokrej (ja tak miałem).
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 12 lutego 2013, 17:06

Ja nawet zimą stosuję bieliznę termoaktywną z Coolmaxu. Z tym, że w zimie przeważnie zakładam dwie bardzo cienkie koszulki. Oczywiście nie grzeje to tak jak wełna czy inne grubsze dzianiny ale Coolmax najlepiej odprowadza wilgoć. Przez co mało się pocę a jak już to bardzo szybko to wysycha. No a gdy na postoju jest zimno, to trzeba po prostu coś wyciągnąć z plecaka i jeszcze na siebie założyć.

Jak poprzednicy nie wyobrażam sobie powrotu do bawełnianych ciuchów.
--->>>flickr<<<---
ODPOWIEDZ