4-6.04.2014 Świnoujście- nie tylko po płaskim
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
4-6.04.2014 Świnoujście- nie tylko po płaskim
Co zrobić żeby baba nie uciekła znowu w góry? Wywieść ją nad morze. Jak postanowił tak zrobił. W piątek rano ok. 6.30 wyruszamy samochodem razem z kolegą Piotra do Świnoujścia, obieramy trasę przez Niemcy . Na miejscu jesteśmy ok. 15.30, lokujemy się w Domu wycieczkowym Bryza http://bryzaswinoujscie.nocuj.com.pl/ mamy zarezerwowany apartament w cenie 120 zł za noc. Z zewnątrz budynek prezentuje się bardzo nie ciekawie , ale w środku jest ładnie i czysto. W domu jest możliwość posiłków ; śniadanie i kolacje ok. 12zł, obiad 18. Można też wypożyczyć rowery, do plaży jest ok. 2,5 km. Postanawiamy iść zwiedzić miasteczko i oczywiście zobaczyć plażę. Na plaży niestety długo nie byliśmy tego dnia , bo okrutnie wiało, poszliśmy na to miast do chińskiej knajpki mieszczącej się na ul. Konstytucji 3 Maja polecam ,można tam tanio , dobrze i dużo zjeść.
W sobotę dzień jest dużo cieplejszy ,wyruszamy na wyspę Wolin przeprawiając się tam bezpłatnym promem Bielik. Zwiedzanie zaczynamy od fortu Gerharda, pięknie zachowane miejsce z ciekawym muzeum; panowie byli w swoim świecie , ja również świetnie się bawiłam mimo uwag mojego męża; babo nie tak się celuje , babo gdzie tam wlazłaś itp.
Następnie idziemy na latarnię morską . Trzeba zapłacić 6 zł żeby móc wspiąć się po 308 schodach na górę, to już się Piotrowi mniej podoba , ale dzielnie idzie.
Kolejnym punktem jest Woliński Park Narodowy . Tu w lekkich promieniach słońca podziwiamy kolory Jeziora Turkusowego, które powstała w wyrobisku kamieniołomu kredy z którego pochodzą związki wapnia nadające mu turkusowy kolor. Wypatruję też niebieski szlak na punkt widokowy Zielonka 81m.n.p.m już oczy mi się świecą , ale chłopakom się nie chce….czemu mnie to nie dziwi. Jednak moja zawiedziona mina sprawia , że litują się i mogę śmigać sama , a oni poczekają. Idę więc ok. 1350m piękną leśną drogą , ani żywej duszy , tylko ptaki śpiewają. Z punktu rozpościera się widok na : zalew Szczeciński, deltę wsteczną Świny, archipelag wysp i wysepek. W powrotnej drodze przyplątuje się do mnie psiak i wracamy razem.
W drodze powrotnej zahaczamy jeszcze o muzeum poligonu broni V3- co kol wiek to znaczy. Muzeum co prawda zamknięte i będzie czynne od maja , ale można iść zobaczyć stanowiska. I tu zmiana chłopaki lecą , omawiając po drodze jakieś punkty strategiczne , a ja czekam w połowie drogi na ławeczce.
Do domu wracamy ok. 16.00 i chłopaki nigdzie już nie chcą się ruszać , a ja i owszem po obiadku i odpoczynku ruszam na plażę. Tym razem nie wieje ,jest dużo ludzi, mewy dają popis wokalny i nie tylko. Niestety z powodu chmur zachód słońca spektakularny nie jest .
W niedziele jeszcze do 13.oo kręcimy się po plaży i promenadzie i trzeba wracać. Tym razem obieramy trasę przez Polskę , ale też zajmuje nam ona ok. 8 h.
To była super wycieczka , każdy znalazł coś dla siebie i nawet czasami było pod górkę.
https://plus.google.com/photos/11352024 ... 9356503169
W sobotę dzień jest dużo cieplejszy ,wyruszamy na wyspę Wolin przeprawiając się tam bezpłatnym promem Bielik. Zwiedzanie zaczynamy od fortu Gerharda, pięknie zachowane miejsce z ciekawym muzeum; panowie byli w swoim świecie , ja również świetnie się bawiłam mimo uwag mojego męża; babo nie tak się celuje , babo gdzie tam wlazłaś itp.
Następnie idziemy na latarnię morską . Trzeba zapłacić 6 zł żeby móc wspiąć się po 308 schodach na górę, to już się Piotrowi mniej podoba , ale dzielnie idzie.
Kolejnym punktem jest Woliński Park Narodowy . Tu w lekkich promieniach słońca podziwiamy kolory Jeziora Turkusowego, które powstała w wyrobisku kamieniołomu kredy z którego pochodzą związki wapnia nadające mu turkusowy kolor. Wypatruję też niebieski szlak na punkt widokowy Zielonka 81m.n.p.m już oczy mi się świecą , ale chłopakom się nie chce….czemu mnie to nie dziwi. Jednak moja zawiedziona mina sprawia , że litują się i mogę śmigać sama , a oni poczekają. Idę więc ok. 1350m piękną leśną drogą , ani żywej duszy , tylko ptaki śpiewają. Z punktu rozpościera się widok na : zalew Szczeciński, deltę wsteczną Świny, archipelag wysp i wysepek. W powrotnej drodze przyplątuje się do mnie psiak i wracamy razem.
W drodze powrotnej zahaczamy jeszcze o muzeum poligonu broni V3- co kol wiek to znaczy. Muzeum co prawda zamknięte i będzie czynne od maja , ale można iść zobaczyć stanowiska. I tu zmiana chłopaki lecą , omawiając po drodze jakieś punkty strategiczne , a ja czekam w połowie drogi na ławeczce.
Do domu wracamy ok. 16.00 i chłopaki nigdzie już nie chcą się ruszać , a ja i owszem po obiadku i odpoczynku ruszam na plażę. Tym razem nie wieje ,jest dużo ludzi, mewy dają popis wokalny i nie tylko. Niestety z powodu chmur zachód słońca spektakularny nie jest .
W niedziele jeszcze do 13.oo kręcimy się po plaży i promenadzie i trzeba wracać. Tym razem obieramy trasę przez Polskę , ale też zajmuje nam ona ok. 8 h.
To była super wycieczka , każdy znalazł coś dla siebie i nawet czasami było pod górkę.
https://plus.google.com/photos/11352024 ... 9356503169
Największa rzecz swego strachu mur obalić...
Re: 4-6.04.2014 Świnoujście- nie tylko po płaskim
Bardzo piękne tereny, zwłaszcza latem, byłem tam na rowerze https://picasaweb.google.com/1055905443 ... 9111363442goska pisze: Tu w lekkich promieniach słońca podziwiamy kolory Jeziora Turkusowego, które powstała w wyrobisku kamieniołomu kredy z którego pochodzą związki wapnia nadające mu turkusowy kolor. Wypatruję też niebieski szlak na punkt widokowy Zielonka 81m.n.p.m już oczy mi się świecą , ale chłopakom się nie chce….czemu mnie to nie dziwi. Jednak moja zawiedziona mina sprawia , że litują się i mogę śmigać sama , a oni poczekają. Idę więc ok. 1350m piękną leśną drogą , ani żywej duszy , tylko ptaki śpiewają. Z punktu rozpościera się widok na : zalew Szczeciński, deltę wsteczną Świny, archipelag wysp i wysepek.
szkoda, że nie dotarliście kawałek dalej na południe do grodziska w Lubinie, jest tam kapitalny punkt widokowy na Zalew Szczeciński i wsteczną deltę Świny. https://picasaweb.google.com/1055905443 ... 5180145106
Gosia, skutecznie udało Ci się rozbudzić mój apetyt na te tereny - nieznane mi właściwie
W Świnoujściu byłam tylko na dworcu, gdzie miałam przesiadkę. Ale nosa poza budynek nie wyściubiłam
I ten punkt widokowy marka65 - piękne miejsce!
Wybiorę się tam kiedyś, jak świat będzie zielony - wtedy to tam musi być moc!
W Świnoujściu byłam tylko na dworcu, gdzie miałam przesiadkę. Ale nosa poza budynek nie wyściubiłam
I ten punkt widokowy marka65 - piękne miejsce!
Wybiorę się tam kiedyś, jak świat będzie zielony - wtedy to tam musi być moc!