Błatnia-Klimczok-Szyndzienia

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Błatnia-Klimczok-Szyndzienia

Post autor: Anonymous » 23 marca 2014, 12:37

https://plus.google.com/u/0/photos/1008 ... 2634183137

Kiedy obudziłem się była już sobota rano. Patrze w zegarek- 8,30. patrze za okno- sloncznie i chyba ciepło jak na pierwsze weekend wiosny. I już zaczynało mnie nosić, bo już dwa tygodnie nie szczytowałem, w górach oczywiście ;)
Szybka decyzja i jeszcze szybsze śniadanie. Idę w góry huraaa!! Pośpiesznie myje buty z błota i szukam spodni górskich. O kurna, są ale w koszu na pranie. Dziwne pomyślałem, przecież już dwa tygodnie nie byłem w górach :) No nic, taka drobnostka nie zmieni przecież moich planów. Ubieram dzinsy i myslę gdzie by tu iść. Było juz trochę późno, to wymyśliłem ze pójdę na Błatnią :) tak wiem, malo ambitne, ale góra jak góra. Mija kolejne pół godziny, i już stoję w lasku cygańskim na niebieskim szlaku. Idzie mi sie wspaniale. Czuje moc i kolejne zakręty szlaku szybko znikają za plecami. Nim się nadelektowalem zadyszką, pierwsze szczytowanie na Kopanym. Tam pozbyłem się niewygodnych dzinsów. Nie nie, nie wyrzycilem :) schowalem do plecaka, i dalej podążałem w majtkach haha
Potem to już z górki. Browar na Błatniej i szybkie szusy na Klimczok. na Klimczoku jest fajnie, bo jest łąka i można się poopalać. Chyba tam zasnąłem na godzinę. Jak się obudziłem zobaczyłem zakonnice. Pomyślałem że to trochę dziwne, bo w niebie to jakiś anioł raczej powinien być :) Kiedy jakaś laska wróciła się by szukać zagubionych słuchawek, uznałem ze koniec szczytowania na tej górze. Kierunek Szyndzielnia. Nie lubię tego miejsca bo tam przeważnie leje, nawet jak świeci słońce. Tam było z pewnością dużo ludzi, więc bokiem po cichutku w tych majtkach przeleciałem do żółtego, i nim prosto z góry do lasku cygańskiego i do domu na obiad. Uważam że był to udany sobotni spacer.
http://run-log.com/workout/workout_show/1224910
Ostatnio zmieniony 23 marca 2014, 12:59 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
gobo
Turysta
Turysta
Posty: 201
Rejestracja: 08 marca 2014, 17:37

Post autor: gobo » 23 marca 2014, 12:51

"m" Ci uciekło
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 23 marca 2014, 13:07

Fajny spacer, zawsze chętnie wracam w tamte tereny, darzę je dużym sentymentem. Tam rozpoczęła się moja przygoda z górami. :)
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Marshal23
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 568
Rejestracja: 20 stycznia 2014, 12:57

Post autor: Marshal23 » 23 marca 2014, 18:54

Świetny Spontan
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 23 marca 2014, 22:39

Hyde - to chyba Twój debiut w Relacjach u nas? :kukacz: Miło :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 23 marca 2014, 22:56

tak tak, to ta moja nieśmiałość :) Ale po tylu latach obecności tutaj przemogłem się haha
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 23 marca 2014, 23:02

Hyde pisze:tak tak, to ta moja nieśmiałość :)
Dobre! :spoko: :D

Twarzowy masz kapelusik! ;) Ciemno trochę, ale to chyba cylinder? Masz w nim królika? :kukacz: ;) :lol:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 23 marca 2014, 23:24

żeby tylko jednego królika :)
Ale fakt, to taki cylinder. Slash ma takiego samego :spoko:
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 24 marca 2014, 9:51

W podobnym nakryciu głowy występował Miles Davis.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
ODPOWIEDZ