06.01 i 30-31.01.14 Dziwny sen, szybka decyzja i ciekawe widoki z hołdy w Dębieńsku oraz sentymentalny Beskid Żywiecki

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Tomek.P
Turysta
Turysta
Posty: 507
Rejestracja: 01 maja 2010, 15:01

06.01 i 30-31.01.14 Dziwny sen, szybka decyzja i ciekawe wid

Post autor: Tomek.P » 08 lutego 2014, 1:10

Część I

Prolog: Na dole śniegu bardzo mało. Postanawiamy zaatakować Kasprowy. W połowie zielonego szlaku pojawia się więcej śniegu. W niektórych miejscach nawiało tyle puchu, że porobiły się kilkumentrowe zaspy. Jednak im bardziej w las tym więcej lodu, a mniej śniegu-dziwne... Po walce z utrzymaniem pionu na lodzie docieramy na szczyt. Pogoda bardzo niepewna. Po słowackiej stronie przewalają się czarne chmury. Widoczność marna. Część GSów jest za tym, aby atakować Świnicę (albo Starorobociański- skąd się tam wziął to nie wiem), a część by zostać na Kasprowym i nie ryzykować. Pierwsza grupa atakuje Świnicę, a druga ciągle się waha. Po kilkunastu minutach dyskusji, co dalej robić przecieramy oczy ze zdumienia. Podczas gdy po słowackiej stronie kłębią się chmurzyska, to na północnym zachodzie dumnie, znad chmur, prężą się Beskidy. Odpuszczamy Świnicę, focimy i zachwycamy się widokami...

Poniedziałek 06.01.14 (Trzech Króli)

...budzę się przed 9. Dziwne. Budzik mam przecież nastawiony na godzinę 10. Idę do łazienki. Patrzę za okno. Mgła. Lecz gdzieś wyżej nieśmiało przebija się słońce. Walczę z myślami. Zerkam w stronę niepościelonego, kuszącego, ciepłego łóżka. Termomentr pokazuje ok. 3 stopni na zewnątrz... Przed oczyma przelatuje mi ciepłe śniadanie, które mógłbym zjeść po tym, jak obudzę się godzinę później. Tyle argumentów za tym, by zostać w domu... A jednak przełamuję się. Biorę plecak z pokoju, aparat i statyw z biura, pakuję się do auta i po 15 min. od obudzenia jestem u podnóży hołdy w Dębieńsku. Gdy jechałem autem na miejsce miałem nadzieję, że będzie dane mi patrzeć na swoją rodzinną miejscowość, która będzie pokryta mgłami. Nadzieje szybko pryskły. Pokonując autem 3-kilometrowy odcinek między domek, a podnóżem hołdy zauważam, że mgła coraz bardziej się "rozchodzi". No nic, zawsze to chociaż poranny spacerek na czczo zamiast wylegiwania się w łóżku... W kolejne 15 min. podchodzę na szczyt. Co prawda widok na Dębieńsko nie zwala z nóg, ale za to w kierunku południowym i wschodnim... Znów Beskidy... Znów dumnie prężą się ponad chmurami... Znów nieograniczony zachwyt nad otaczającym krajobrazem... Tyle, że tym razem na żywo... :)

Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/1097710177 ... nsko060114#

Część II

Miało być spokojnie, bez gonitwy, bez długich dystansów...Celem było powspominanie licznych wycieczek w Beskid Żywiecki. Tak też było.

Miejsca, które w dużej mierze związane są z dzieciństwem, z rodzinnym wyjazdami... Ileż to razy spałem na Rycerzowej...? To tam wypowiedziałem swoje pierwsze, całe zdanie. To tam posilałem się pyszną jajecznicą na śniadanie ok. 5 lat temu podczas mojej pierwszej samotnej wycieczki w góry. To na Przegibku spędzało się u Pani Ani w schronisku wiele weekendów z rodziną i znajomymi. To z Bendoszki do schroniska zaliczyło się mnóstwo niezapomnianych zjazdów na sankach. To w tych rejonach zdobywałem pierwsze "szlify" górskie. To właśnie tamte okolice odwiedzam za każdym razem z wielką przyjemnością i sentymentem...
Wycieczka krótka, bo trwała niecałe 24 godziny, a połączona troszkę z pracą. Po załatwieniu kilku spraw w Pszczynie, Bielsku i Żywcu ruszamy do Rycerki. Potem nocleg na Rycerzowej. Następnego dnia spokojnie idziemy na Przegibek i Bendoszkę. O 13 schodzimy do auta, by zdążyć jeszcze do Skoczowa.

Więcej w fotorelacji:
https://picasaweb.google.com/1097710177 ... ka30310114

Kilka zdjęć:
Załączniki
DSC_0215.JPG
(157.72 KiB) Pobrany 1228 razy
DSC_0112.JPG
(189.66 KiB) Pobrany 1228 razy
DSC_0071.JPG
(203.56 KiB) Pobrany 1228 razy
DSC_0060.JPG
(108.63 KiB) Pobrany 1228 razy
DSC_0692.JPG
(126.44 KiB) Pobrany 1228 razy
DSC_0698.JPG
(81.29 KiB) Pobrany 1228 razy
DSC_0747.JPG
(105.47 KiB) Pobrany 1228 razy
DSC_0868.JPG
(87.22 KiB) Pobrany 1228 razy
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2014, 12:50 przez Tomek.P, łącznie zmieniany 1 raz.
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt

http://tomaszplaszczyk.pl/
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 08 lutego 2014, 1:18

Przesunąłeś trochę mój sen tą relacją. Nie żałuję :spoko:
Ostatnio zmieniony 08 lutego 2014, 1:34 przez Tidżej, łącznie zmieniany 2 razy.
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 08 lutego 2014, 1:26

Tomek.P pisze: To tam wypowiedziałem swoje pierwsze, całe zdanie.
Jak brzmiało? :kukacz: :)

Ps. Zdjęcia obejrzę jak wstanę ;)
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 08 lutego 2014, 9:24

Widzę, że dla Ciebie Beskid Żywiecki był początkiem górskiej przygody :) jak dla mnie Beskid Śląski. Fajnie tak połazić i powspominać dawne wędrówki.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Marshal23
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 568
Rejestracja: 20 stycznia 2014, 12:57

Post autor: Marshal23 » 08 lutego 2014, 9:53

Fajnie się to czyta.Gratuluję nastawienia no i tak spędzonego czasu
Awatar użytkownika
aniołek
Turysta
Turysta
Posty: 912
Rejestracja: 23 września 2011, 16:42

Post autor: aniołek » 08 lutego 2014, 10:30

:shock: taka zwykła-niezwykła Hołda...fantastyczne masz te fotki :oki:
Awatar użytkownika
dani
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 128
Rejestracja: 06 stycznia 2014, 18:18

Post autor: dani » 08 lutego 2014, 13:49

...taaaaaaaakich snów...decyzji....i widoków życzę ...często...
z przyjemnością czytam i oglądam :)
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 08 lutego 2014, 15:37

Tomek, a ile wzrostu ma ta hałda, na której byłeś?
Zawsze się zastanawiam, gdy mgła mnie otacza, na jakiej wysokości musiałabym się znaleźć, żeby na nią popatrzeć z góry?

Raz zdarzył mi się taki przypadek, że przejeżdżałam o świcie przez bardzo rozległy, bagnisty teren pokryty gęstą mgłą na wysokość ok. metra. Jadąc samochodem byłam już nad mgłą, a dookoła wystawały czubki krzewów i wysokich trzcin!
Niesamowite wrażenie!

Zrobić takie piękne zdjęcia ze zwykłej hałdy! To ci dopiero! :spoko:
Awatar użytkownika
trotyl
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 384
Rejestracja: 02 czerwca 2012, 20:26

Post autor: trotyl » 08 lutego 2014, 21:05

Przegibek...Rycerzowa..Bania...Będoszka...Coś w sobie mają,bo co roku tam jestem,choc mówię,że to ostatni raz :D A lany Porter jest u Pani Ani?
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
Awatar użytkownika
Tomek.P
Turysta
Turysta
Posty: 507
Rejestracja: 01 maja 2010, 15:01

Post autor: Tomek.P » 09 lutego 2014, 13:02

Dzięki wszystkim za miłe, pisane słowa :)
Dżola Ry pisze:
Tomek.P pisze: To tam wypowiedziałem swoje pierwsze, całe zdanie.
Jak brzmiało? :kukacz: :)
Okno mieliśmy w kierunku Wielkiej Rycerzowej. Na hali pasły się akurat owieczki. Pilnował je piesek. Widząc słodkiego czworonoga powiedziałem:
"Ja iść do sklepu i poprosić takego malego peska" :>
Dżola Ry pisze:Tomek, a ile wzrostu ma ta hałda, na której byłeś?
Ponad 300 m. Według wikipedi ma 325 m n.p.m (dziwne, bo dokładnie tyle samo ma Ramża- góra niedaleko hołdy).
Dżola Ry pisze: Zrobić takie piękne zdjęcia ze zwykłej hałdy!
Bo ta hołda jest niezwykła! ;)

Jakieś zdjęcia z tej drogi przez bagniste tereny są? :kukacz: :)
trotyl pisze: A lany Porter jest u Pani Ani?
Jako, że godzinę później miałem siadać za kółko, to w schronisku nie patrzyłem za piwem, co by mi za bardzo żal nie było... ;)
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt

http://tomaszplaszczyk.pl/
goska
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 909
Rejestracja: 13 listopada 2011, 21:51

Post autor: goska » 09 lutego 2014, 18:08

Tomek.P pisze:..budzę się przed 9. Dziwne. Budzik mam przecież nastawiony na godzinę 10
:lol: :lol: och żeby tak zawsze można było wstawać w góry.
Zdjęcia super
Największa rzecz swego strachu mur obalić...
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 09 lutego 2014, 19:33

Tomek.P pisze:Jakieś zdjęcia z tej drogi przez bagniste tereny są? :kukacz: :)
Niestety - nie!
To był wyjazd w zupełnie innych celach i aparatu nie mieliśmy, a nawet na robienie zdjęć
komórką nie było czasu :(
Awatar użytkownika
Katarynka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 907
Rejestracja: 17 sierpnia 2010, 13:44

Post autor: Katarynka » 10 lutego 2014, 8:32

Tomek.P pisze:Dżola Ry powiedział/-a:
Zrobić takie piękne zdjęcia ze zwykłej hałdy!


Bo ta hołda jest niezwykła!
Zgadzam się, coś jest w tej hałdzie :) Widzę na zdjęciach, że nadal się pali, w zeszłym roku na wiosnę tez się paliła, duszący dym na chwilę zatkał płuca, ale widoki były wtedy również przepiękne. My byliśmy w ciągu dnia w słoneczno-deszczową pogodę, u Ciebie mgiełki i te dymy z kominów ponad mgłą są niesamowite :>
Mariusz opowiedział mi, że to jedna z najstarszych hałd, wrażenie zrobiły na mnie stare tory kolejki na szczyt, no i las, który na niej rośnie :)
Awatar użytkownika
Wiolcia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 982
Rejestracja: 18 listopada 2011, 18:33

Post autor: Wiolcia » 11 lutego 2014, 13:53

Przepiękne te zdjęcia z hałdy! To chyba jedyna sytuacja, gdy cała ta infrastruktura kominowo-kopalniana ładnie wygląda i pasuje w tym miejscu :)
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
ODPOWIEDZ