Dolny Śląsk - Śladem krzyży pokutnych

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2224
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Dolny Śląsk - Śladem krzyży pokutnych

Post autor: buba » 02 lutego 2014, 19:44

Jakos przez lata przejezdzalam obojetnie na roznych wycieczkach obok krzyzy pokutnych, czasem jak juz wybitnie na jakis wpadłam to mu cyknelam fotke. Ale teraz jakos mnie naszlo aby bardziej aktywnie zaczac jezdzic ich sladem. Co mnie glownie w nich ujelo? Chyba to ze czesto trzeba ich poszukac. W dobie totalnie zaszlakowanych gór czy zabytkow pooznaczanych tonami tablic i kierunkowskazami juz z glownych drog, kazda rzecz wymagajaca choc odrobiny "poszukania" zaczyna ogromnie cieszyc.

Krzyze pokutne pochodza glownie z czasow sredniowiecza. Byly stawiane przez morderce w miejscu zbrodni jako forma pokuty i miejsce modlitwy za zmarlego. Zabojca oprocz postawienia krzyza musial tez opłacici pogrzeb, utrzymywac rodzine ofiary, ufundowac iles tam wosku dla Koscioła oraz jałmuzne na biednych i odbyc pielgrzymke do swietego miejsca. Teraz krzyze nie zawsze stoja w orginalnych miejscach- byly w ciagu wiekow przenoszone w okolice kosciolow, cmentarzy czy parkow, wmurowywane w ploty, w chodniki czy ustawiane w srodku wsi coby sie ladnie prezentowaly.
Owe krzyze wystepuja glownie w Europie Zachodniej, od Włoch po Skandynawie. W Polsce jest ich kilkaset sztuk, glownie w zachodnich wojewodztwach a najwiecej jest ich na Dolnym Slasku- ponoc okolo 400. Widac tu bylo najwiecej mordercow, (albo przynajmniej najwieksza wykrywalnosc przestepstw, jako ze krzyze stawiali ci ktorych zlapali i zmusili do pokuty ;) )
Najciekawsze, przynajmniej dla mnie, jest to, ze napewno nie wszystkie krzyze zostaly namierzone, odnalezione i skatalogowane. Zapewne czesc zarosla krzakami i trawa, zasypala je ziemia, czy przez setki lat juz niczym nie roznia sie od lezacego gdzies w polu kamienia. Nie zapomne zdjecia, wklejonego na ktoryms forum (przepraszam za moja skleroze ale nie pamietam przez kogo i gdzie) nieznanego krzyza pokutnego ktory wylonil sie po zbiciu tynku ze sniany jakies starej stodoly.

Na razie udalo mi sie ich obejrzec niewiele.. Ale po wioskach Dolnego Slaska szlajamy sie czesto a w co drugiej miejscowosci jakis krzyz pokutny sie pałęta wiec jest szansa na rozwoj galerii w przyszlosci blizszej lub dalszej...

Niwnik- krzyz mało do krzyza podobnym uwieziony za siatka przydomowego ogrodka

Obrazek

Koło Jaksina, wsrod zaoranych pol i szumiacych plowych traw stoja sobie trzy sztuki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeden troche podrzezbiany

Obrazek

Brożec- jeden krzyz stoi sobie pod murem koscioła

Obrazek

a pozostale leza wmontowane w chodnik, nie wiem czy celowo czy przypadkowo, w samych bramkach

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jegłowa- poszedł na budulec muru wokol-koscielnego

Obrazek

w Chociwlu jakis taki marniutki...

Obrazek

Glinice- tez przy kosciele

Obrazek

Między Chocieborzem a Osina Wielka, przy wyboistej drodze polami szukalismy wprawdzie innego słupa ale tez wlazł w oczy

Obrazek

Sobocisko- chyba zbrodnia byla niewielka bo taki chyba łatwiej zrobic?

Obrazek

tu chyba zostało troche farby z bielenia drzew i kraweznikow

Obrazek

a tego pewnie latem duzo trudniej znalezc

Obrazek

W Jankowie leza przed kosciolem i pewnie nie wiedzac bym je wziela za jakas krypte ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Piskorzów- pilnuje chodnika w srodku wsi

Obrazek

W Nowolesiu jakis taki rowniutki, jak tasmowo wykonany ;)

Obrazek

Proszkowice- ksztalt tych mi sie chyba najbardziej podoba

Obrazek

Przy drodze z Czernicy do Strzyżowca, na widokowej przeleczy przytulony do drzewa

Obrazek

A w Kochanowie chyba rolnik klnie jak musi zaorac pole ;)

Obrazek


CDN (mam nadzieje :-P )
Ostatnio zmieniony 20 kwietnia 2015, 15:40 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
mark65
Turysta
Turysta
Posty: 75
Rejestracja: 11 lutego 2011, 0:55

Re: 2008- ? - Dolny Śląsk - Śladem krzyży pokutnych

Post autor: mark65 » 02 lutego 2014, 20:18

buba pisze:Zabojca oprocz postawienia krzyza musial tez opłacic pogrzeb, utrzymywac rodzine ofiary,
ja tam mściwy nie jestem, ale tak powinno być i w dzisiejszych czasach,

jesteś na dobrej drodze do skatalogowania wszystkich na polskich ziemiach
Krzysiek Sca
Turysta
Turysta
Posty: 216
Rejestracja: 16 listopada 2011, 10:11

Post autor: Krzysiek Sca » 03 lutego 2014, 11:52

Temat krzyżów pokutnych jest bardzo ciekawy w Świdnicy Pan Scheer (niestety już nie żyje) założył dawno temu bractwo krzyżowców i organizował "biesiady pokutne", podczas których odszukiwano w terenie zapomniane krzyże i opiekowano się nimi. Zresztą w samej Świdnicy jest ich kilka a w Jaworze w murze za bankiem wmurowanych jest 6 krzyży. Dla zainteresowanych http://www.jaktrafic.org/Wykaz.aspx?typ=1&woj=1
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 03 lutego 2014, 12:32

buba - jak katalogowane są te krzyże? jest jakiś centralny rejestr polski/europejski, inny? Czy trzeba grzebać po dokumentach, parafiach, pytać ludzi... itp.?
buba pisze:Zabojca oprocz postawienia krzyza musial tez opłacici pogrzeb, utrzymywac rodzine ofiary, ufundowac iles tam wosku dla Koscioła oraz jałmuzne na biednych i odbyc pielgrzymke do swietego miejsca.
Przerąbane kiedyś mieli... Teraz trafia się pod skrzydła opieki państwa... :/
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 03 lutego 2014, 13:21

Krzysiek Sca pisze: Dla zainteresowanych http://www.jaktrafic.org/Wykaz.aspx?typ=1&woj=1
świetna stronka, wielkie dzięki za link!
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2224
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 03 lutego 2014, 22:07

buba - jak katalogowane są te krzyże? jest jakiś centralny rejestr polski/europejski, inny? Czy trzeba grzebać po dokumentach, parafiach, pytać ludzi... itp.?
Ja je wypatrzylam ze sa znaczone na mojej mapie, ale widac w linku zapodanym powyzej jest dokladniejsza i bardziej skrupulatna "katalogacja"!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 05 lutego 2014, 20:55

Świetne te krzyże!
Jeśli się o nich nie wie, to najczęściej chyba "omywa się" je wzrokiem, kompletnie nie zauważając! Przynajmniej takich wmurowanych gdzieś, wkomponowanych w chodnik lub tp.

I z tego, co widziałam na tej stronie o krzyżach wynika, że tu, u nas na rubieżach to same porządne ludzie mieszkali, a nie jakieś morderce, jak u Was! ;) :lol:
(tylko mnie proszę nie wyprowadzać z błędu! :8p: :lol: )

No i bardzo mi się to podoba!!:
buba pisze:Zabojca oprocz postawienia krzyza musial tez opłacici pogrzeb, utrzymywac rodzine ofiary, ufundowac iles tam wosku dla Koscioła oraz jałmuzne na biednych i odbyc pielgrzymke do swietego miejsca.
Ostatnio zmieniony 05 lutego 2014, 22:01 przez Dżola Ry, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
trotyl
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 384
Rejestracja: 02 czerwca 2012, 20:26

Post autor: trotyl » 05 lutego 2014, 21:58

Teraz powinni też to wprowadzić za jazdę po pijaku ze skutkiem śmiertelnym
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 06 lutego 2014, 12:06

akurat krzyży przy drogach, mniej lub bardziej kiczowatych, jest już w Polsce wyjątkowo dużo... krajobrazu to nie upiększa, kierowcy nie zwracają na to uwagi, pożytek z nich żaden...

to już lepiej kazać komuś opiekować się osobami niepełnosprawnymi, zamiast polecić dokładać się do instytucji kościelnych (świecie, pielgrzymki), które i tak kasy od obywateli biorą dość ;)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2224
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 06 lutego 2014, 20:32

mark65 pisze: ja tam mściwy nie jestem, ale tak powinno być i w dzisiejszych czasach,
tez tak uwazam, a nie ze mordercow wypuszczaja wolno i sie smieja w twarz rodzinie ofiary... jak jednak chyba msciwa jestem... :zly:

Pudelek pisze: to już lepiej kazać komuś opiekować się osobami niepełnosprawnymi, zamiast polecić dokładać się do instytucji kościelnych (świecie, pielgrzymki), które i tak kasy od obywateli biorą dość
Oprocz kasy na kosciol tam chyba byla tez mowa o utrzymywaniu rodziny ofiary, datkach na biednych czy pracach porzadkowych w miescie. Przynajmniej tu tak pisalo:
http://www.karkonosze.ws/krzyze_pokutne ... l_711.html

Dżola Ry pisze: I z tego, co widziałam na tej stronie o krzyżach wynika, że tu, u nas na rubieżach to same porządne ludzie mieszkali, a nie jakieś morderce, jak u Was! :lol:
Moze u was budowali drewniane? :P

Teraz powinni też to wprowadzić za jazdę po pijaku ze skutkiem śmiertelnym
Myslisz ze nabijanie na pal w rynku nie byloby bardziej pouczajace? :kukacz:
akurat krzyży przy drogach, mniej lub bardziej kiczowatych, jest już w Polsce wyjątkowo dużo... krajobrazu to nie upiększa, kierowcy nie zwracają na to uwagi, pożytek z nich żaden...
Chyba ani krzyze przy drogach ani czarne punkty wrazenia na kierowcach nie robia. Na nas przynajmniej zrobily wrazenie ukrainskie oznakowania miejsc potencjalnie niebezpiecznych- "pamiatki z przeszlosci" wyeksponowane na słupie... Mam wrazenie ze widzac takowe jezdzilismy ostrozniej niz zwykle...

Obrazek
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 07 lutego 2014, 0:15

buba pisze:Chyba ani krzyze przy drogach ani czarne punkty wrazenia na kierowcach nie robia.
jeśli ma być szczery to nigdy nie zwracam na to uwagi - chyba, że jako element zasyfienia krajobrazu. Ale słyszałem o przypadkach, że ktoś się zagapił na jakiś krzyż i spowodował wypadek... tak na marginesie - 99% z tych krzyży jest tam stawianych bez żadnej zgody ze strony zarządcy drogi czy można czy nie, czy to miejsce nie powoduje zagrożenia itp.

buba pisze:Na nas przynajmniej zrobily wrazenie ukrainskie oznakowania miejsc potencjalnie niebezpiecznych- "pamiatki z przeszlosci" wyeksponowane na słupie... Mam wrazenie ze widzac takowe jezdzilismy ostrozniej niz zwykle...
widziałem podobne, choć oczywiście nie aż tak widowiskowe, wraki w Polsce, gdzieś na Mazurach czy coś. Ot, ciekawostka, nie zauważyłem, aby ktoś zwalniał. Prawda jest pewno taka, że przy okazji zarówno tego jak i innych akcji (czarne punkty, tablice informacyjne) to ktoś odpowiedni zarobił, a czy to ma sens to nikt się nie zastanawiał...

Jeżeli ktoś ma olej w głowie to żadne punkty ostrzegawcze do prowadzenia auta nie są mu potrzebne. Jeśli ktoś nie ma, to nic mu to nie pomoże. Czyli wracam do punktu wyjścia - niepotrzebne i nieskuteczne zasyfianie terenu wokół dróg :)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 07 lutego 2014, 0:58

buba pisze:ale widac w linku zapodanym powyzej jest dokladniejsza i bardziej skrupulatna "katalogacja"
Link oczywiście widziałem, ale wygląda na działalność społeczno-hobbystyczną. Pytając o katalogowanie miałem na myśli jakiś oficjalny rejestr w stylu rejestru zabytków.
buba pisze:Chyba ani krzyze przy drogach ani czarne punkty wrazenia na kierowcach nie robia
Już chyba takie czasy, że na "miękkie" znaki mało się reaguje. Już prędzej na atrapę policjanta czy radiowozu przy drodze. Boli realne zagrożenie wysoką karą. A wypadek? "Przecież mi się na pewno nie zdarzy". Moim zdaniem podziałać może odpowiednio (a nawet przesadnie) wysoka w perspektywie kara, a przede wszystkim duże prawdopodobieństwo jej otrzymania za wykroczenie i konsekwencja w egzekwowaniu.
Ja np. jeżdżę już 26 lat i nigdy jeszcze nie dmuchałem w "balonik". Nic dziwnego, że ludzie ryzykują np. jazdę po pijaku, bo prawdopodobieństwo wykrycia jest znikome.
Pudelek pisze:Jeżeli ktoś ma olej w głowie to żadne punkty ostrzegawcze do prowadzenia auta nie są mu potrzebne
Święta racja. To twierdzenie można spokojnie uogólnić i parafrazować.
Np. jeśli użytkownicy forum mają olej w głowie niepotrzebne są regulaminy i powoływanie się na nie
Pudelek pisze:niepotrzebne i nieskuteczne zasyfianie terenu wokół dróg
Nie do końca chyba. Patrząc po sobie: na znanych trasach "czarnych punktów" nie zauważam, ale w nieznanym terenie zastanawiam się na czym może polegać zagrożenie jeśli widzę znak. :zoboc:
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 07 lutego 2014, 9:40

tidżej pisze:Ja np. jeżdżę już 26 lat i nigdy jeszcze nie dmuchałem w "balonik". Nic dziwnego, że ludzie ryzykują np. jazdę po pijaku, bo prawdopodobieństwo wykrycia jest znikome.
prawda jest taka, że w skutek ostatnich wypadków kwestia pijanych kierowców jest przehisteryzowana. Owszem, to jest problem i każdy pijany kierowca jest nie na miejscu, ale jakoś media nie wspominają, lub rzadko wspominają, że:
1) liczba pijanych i wypadków z ich udziałem sukcesywnie spada od lat, przy jednoczesnym sukcesywnym wzroście kontroli. A więc, wbrew temu co się trąbi w mediach, jest coraz lepiej, a nie coraz gorzej.
2) szansa na zostanie złapanym jest w Polsce i tak znacznie większa niż za granicą. Polska policja przeprowadza kilkunastokrotnie (!) więcej kontroli niż np. na Zachodzie - tam to naprawdę rzadkość. Wynika to zapewne z większej kultury jazdy, ale Niemcy, Francuzi czy Włosi też lubią sobie golnąć, nie tylko Polacy. Gdyby liczba kontroli była taka jak w Niemczech to wykrytych pijanych byłoby z 3 razy mniej - i co wtedy? Odtrąbić sukces czy porażkę?
3) Pijany kierowcy nie są największym zagrożeniem polskich dróg - 90% wypadków powodują trzeźwi. Może więc zakazać jazdy po trzeźwemu? :D
4) Polska policja skupia się na łapaniu osób "na kacu". Są to ludzie, którzy pili dzień wcześniej, mają jeszcze w organiźmie 0,3-0,5 promila, ale już normalne reakcje i nie powodują większego zagrożenia niż kompletnie trzeźwy kierowca (przyznają to nieoficjalnie sami policjanci). Nie przez przypadek kontrole odbywają się głównie w poniedziałkowe lub inne poranki (zamiast np. w nocy, kiedy jeździ najwięcej nabombionych) - można wtedy w łatwy sposób poprawić sobie statystykę łapiąc skacowanych, a nie prawdziwych pijanych kierowców. Nie trzeba dodawać, że w wiekszości zachodnich krajów w ogóle nie byliby zatrzymani, bo tam normy są większe.
5) polska policja utrudnia profilaktykę - nadal dmuchanie na komisariacie w celu upewnienia się czy już można jechać stanowi problem. Dlaczego? Tak jak w punkcie powyższym - niebieskim nie chodzi wcale o bezpieczeństwo na drogach ale wyrobienie norm i kasę z mandatów. Tak samo jak rządzącym - bo pijani kierowcy, oprócz zagrożenia - to doskonała skarbonka dla budżetu. Wyobrażacie sobie co zrobiłby minister finansów gdyby wszyscy zaczęli jeździć przepisowo i na trzeźwo? Bankructwo państwa i tysiące ludzi na bruk (choćby z ITD) :D

Już i tak polskie prawodastwo jest wyjątkowo represyjne - nigdzie w Europie nie traciło się prawka za jazdę po pijaku na rowerze (w Czechach dla kierowców jest 0,0%, ale rowerzystów nikt nie ściga!). Nigdzie nie zabierają prawka za pływanie na łódce po spożyciu (czyli np. po dwóch piwach).

To takie moje przemyślenia - lekki OT. Uprzedzając - nie jestem za jeżdżeniem po pijaku, ale w Polsce ostatnio panuje histeria, a dziennikarze piszą bzdury.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 07 lutego 2014, 12:01

Pudelek pisze:w skutek ostatnich wypadków kwestia pijanych kierowców jest przehisteryzowana
Zgadzam się w zasadzie co do wszystkich poruszonych przez Ciebie kwestii. Jednak kwestia pijanych kierowców, na której się skupiłeś to tylko czubek tej góry lodowej, jeden z rodzajów łamania przepisów.
Pudelek pisze:Już i tak polskie prawodastwo jest wyjątkowo represyjne
Tak, tylko czy ta represyjność jest skierowana we właściwym kierunku. Moim zdaniem Twoje przykłady pokazują, że nie.
Marzy mi się, by kierowca po kursie prawa jazdy i egzaminie potrafił prowadzić samochód, a przepisy, a przede wszystkim oznakowanie było ustawione tak, żeby miało sens (kto na długiej prostej pojedzie 50km/h mimo znaku ograniczenia prędkości? itp itd.). Jak już przepisy i oznakowanie będą pozbawione absurdów, to jestem za surowym (bolesnym) karaniem za łamanie przepisów (łącznie ze stawianiem krzyży pokutnych :zoboc: ).
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 07 lutego 2014, 16:25

tidżej pisze:Jak już przepisy i oznakowanie będą pozbawione absurdów, to jestem za surowym (bolesnym) karaniem za łamanie przepisów
to już sobie sam odpowiedziałeś :)

oczywiście, że polskie przepisy i ich realizacja służy głównie po to, aby udupić obywatela i wspomóc budżet. Bezsensowna represyjność w wielu przypadkach (nie mam na myśli tylko przepisów drogowych), dziwna łagodność w innych - np. bardziej opłaca się na zadupiach jeździć bez papierów niż robić prawo jazdy - to pierwsze kosztuje mandat 500 zł (zakładając że złapią), kurs znacznie więcej a jeszcze koszty egzaminów...

Przywołane durne ograniczenia, fotoradary stojące w szczerym polu, policja trzepiąca auto aby się czegoś przyczepić i łapiąca nie tych i nie tam gdzie trzeba. Przykładów jest masa.

Jadąc za granicą i widząc poza obszarem zabudowanym ograniczenie do 70 to zwalniam, bo wiem, że prawdopodobnie jest uzasadnione. A w Polsce? Na nowo wyremontowanych drogach często normą jest takie ograniczenie, mimo, że na starej, mniej bezpiecznej go nie było (przebudowana droga w Winowie - coby dać przykład regionalny ;)). Kolejny przykład z woj. opolskiego - obwodnica Białej. Świetna, nowa droga i po środku ograniczenie do 60 albo 70 przy małym skrzyżowaniu, gdzie w życiu nie widziałem żadnego samochodu, zresztą z doskonałą widocznością - z daleka widać, ze ktoś się z boku zbliża albo nie. Obok elektroniczna tablica alarmująca, że przekraczasz prędkość. Ktoś zwalnia? Nie, bo to byłby idiotyzm! Wiślanka z Katowic do Wisły - fotoradar w szczerym polu, ograniczenie - chyba, żeby traktor mógł się spokojnie zmieścić.

Obawiam się, że w Polsce nigdy nie dojdziemy do sytuacji, że znaki będą stały tam gdzie potrzeba, policja zajmowałaby się poważnymi sprawami a nie pierdołami, a minister dbałby o coś innego poza wpływy i własny stołek. UFF ;)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
ODPOWIEDZ