1986-2013 - Podsumowanie... ćwierćwiecza z hakiem...

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Marshal23
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 568
Rejestracja: 20 stycznia 2014, 12:57

Post autor: Marshal23 » 27 lutego 2014, 14:49

Jestem pod mega wielkim wrażeniem-NADAL. Tyle przeżyć,wspomnień. Ten temat,ta opowieść to przewodnik "nie tylko po mapie". Super Super potrzykroć Super
Marshal23
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 568
Rejestracja: 20 stycznia 2014, 12:57

Post autor: Marshal23 » 27 lutego 2014, 14:51

Podpisuję się też pod słowami.Jolu nie kończ za szybko
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 27 lutego 2014, 19:32

Ja to sie juz tak przyzwyczailam ze jak wracam do domu to sobie ide sprawdzic co tam slychac u Joli, gdzie znowu sie włoczy :D
Jakos sobie nie wyobrazam ze ta opowiesc moze miec koniec!
(moze jak dobrniesz do konca to zaczniesz znow od poczatku i np. poopowiadasz nam o wyjazdach w swoim dziecinstwie albo co? :P
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8709
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 27 lutego 2014, 20:49

buba pisze:Ja to sie juz tak przyzwyczailam ze jak wracam do domu to sobie ide sprawdzic co tam slychac u Joli, gdzie znowu sie włoczy
Dokładnie mam taki sam odruch :) .
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
zagatka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 266
Rejestracja: 26 sierpnia 2009, 10:59

Post autor: zagatka » 28 lutego 2014, 10:29

To nocowanie pod Ikeą to było świetne przeżycie, to były czasy kiedy rozkręcaliśmy się jeśli chodzi o nocowanie "gdziekolwiek". Kiedyś nawet by nam do głowy nie przyszło, że można nocować gdzieś indziej niż na polu namiotowym ;) A przecież przyczepą to gdziekolwiek można się zatrzymać i spać, więc dlaczego nie pod Ikeą w Krakowie. (Kuba-Snufkin, to już w ogóle jest mistrzem spania w dziwnych miejscach:D)
Chociaż przebojem nr 1, wg mnie, była noc na parkingu, dokładnie na przeciwko parlamentu w Budapeszcie :) I to było dużo wcześniej niż Ikea.
Teraz spanie w namiocie "na dziko", przy drodze, w środku lasu - już wydaje się normalne :) A w przyczepie to dosłownie nie ma ograniczeń :)
Jaki człowiek jest czasami ograniczony :8)
Bieszczadzkie Anioły, Anioły Bieszczadzkie...
...gdy skrzydłem cię dotkną, już jesteś ich bratem.
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 28 lutego 2014, 11:01

zagatka pisze:Chociaż przebojem nr 1, wg mnie, była noc na parkingu, dokładnie na przeciwko parlamentu w Budapeszcie :)
To było w drodze powrotnej z Włoch i tak to wyglądało.

Zwracam też uwagę, że nasza kochana skoda (na gaz!) dała radę z przyczepą tyle tysięcy kilometrów! :)

Obrazek
mariuszg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1422
Rejestracja: 11 marca 2010, 13:11

Post autor: mariuszg » 28 lutego 2014, 11:56

Dżola Ry pisze:Zwracam też uwagę, że nasza kochana skoda (na gaz!) dała radę z przyczepą tyle tysięcy kilometrów!
Miałem taką samą na LPG , ale bym się na to nie odważył. Szacun
zagatka pisze:Chociaż przebojem nr 1, wg mnie, była noc na parkingu, dokładnie na przeciwko parlamentu w Budapeszcie
Moja szacowna małżonka rozbiła kiedyś namiot na skwerku , na środku ronda , w miasteczku niedaleko Odensse w Danii. Pół miasteczka przyszło oglądać , z czego wielu zaproponowało gościnę u siebie :D
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Marshal23
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 568
Rejestracja: 20 stycznia 2014, 12:57

Post autor: Marshal23 » 28 lutego 2014, 14:11

Też się łapię na tym,że obowiązkowym punktem na forum jest oblookanie tego tematu.Bieszczady,Czechy po kilka razy już wertowałem.
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 28 lutego 2014, 15:54

Marshal23 pisze:Podpisuję się też pod słowami.Jolu nie kończ za szybko
buba pisze:Ja to sie juz tak przyzwyczailam ze jak wracam do domu to sobie ide sprawdzic co tam slychac u Joli, gdzie znowu sie włoczy :D
PiotrekP pisze:Dokładnie mam taki sam odruch :) .
No to siadam do następnego odcinka :)

mariuszg pisze:Moja szacowna małżonka rozbiła kiedyś namiot na skwerku , na środku ronda , w miasteczku niedaleko Odensse w Danii.
Dobre! Masz Lida fantazję!

Kuba-Snufkin też spał na środku ronda, ale w Augustowie :)
mariuszg pisze: wielu zaproponowało gościnę u siebie :D
Skorzystała?
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Post autor: Han-Ka » 28 lutego 2014, 17:38

Dżola Ry pisze:No to siadam do następnego odcinka
Czekamy gotowi do czytania i oglądania :> .
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 28 lutego 2014, 18:46

Dżola Ry pisze: Zwracam też uwagę, że nasza kochana skoda (na gaz!) dała radę z przyczepą tyle tysięcy kilometrów! :)
Czekaj... to ta przyczepa jest chyba ciezsza od niej! Jak ona z nia jechala pod gore? :shock: jakby zgasla na podjezdzie to by jej przyczepa w dol nie sciagnela?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 28 lutego 2014, 18:57

mariuszg pisze: Moja szacowna małżonka rozbiła kiedyś namiot na skwerku , na środku ronda , w miasteczku niedaleko Odensse w Danii. Pół miasteczka przyszło oglądać , z czego wielu zaproponowało gościnę u siebie :D
Dżola Ry pisze: Kuba-Snufkin też spał na środku ronda, ale w Augustowie :)
zagatka pisze: To nocowanie pod Ikeą to było świetne przeżycie, to były czasy kiedy rozkręcaliśmy się jeśli chodzi o nocowanie
zagatka pisze:Chociaż przebojem nr 1, wg mnie, była noc na parkingu, dokładnie na przeciwko parlamentu w Budapeszcie :) I to było dużo wcześniej niż Ikea.
Moze warto by zalozyc specjalny temat- "ciekawe noclegi"? ja bym tez cos od siebie dorzucila! :D Kazdy by mogl wrzucic zdjecia czy opisac takie miejsca!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
mariuszg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1422
Rejestracja: 11 marca 2010, 13:11

Post autor: mariuszg » 28 lutego 2014, 19:08

Dżola Ry pisze:mariuszg powiedział/-a:
wielu zaproponowało gościnę u siebie :D
Skorzystała?
Skorzystały ( bo była z koleżanką ) . Duńczycy zaprowadzili je do pewnej kobiety , której siostra miała jakoby męża Polaka , którego akurat nie było :D Dunka na drugi dzień zostawiła im klucze od domu wraz z rocznym dzieckiem pod opieką i pojechała załatwiać swoje sprawy.
Ten przykład odzwierciedla to , jakie stosunki międzyludzkie panowały w krajach skandynawskich jeszcze w drugiej połowie lat 80-tych. Przy drodze bywało, stał sobie stoliczek, Na stoliczku koszyczki z truskawkami bądź jabłkami , kartka z ceną , puszka na pieniądze i brak żywego luda w promieniu kilkuset metrów :8)
buba pisze:ta przyczepa jest chyba ciezsza od niej! Jak ona z nia jechala pod gore?
No właśnie :oczynoela: Jolu , jaki był silnik w waszej Skodzie ?
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Awatar użytkownika
Wiolcia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 982
Rejestracja: 18 listopada 2011, 18:33

Post autor: Wiolcia » 28 lutego 2014, 22:02

mariuszg pisze:
Dżola Ry pisze:mariuszg powiedział/-a:
wielu zaproponowało gościnę u siebie :D
Skorzystała?
Skorzystały ( bo była z koleżanką ) . Duńczycy zaprowadzili je do pewnej kobiety , której siostra miała jakoby męża Polaka , którego akurat nie było :D Dunka na drugi dzień zostawiła im klucze od domu wraz z rocznym dzieckiem pod opieką i pojechała załatwiać swoje sprawy.
Ten przykład odzwierciedla to , jakie stosunki międzyludzkie panowały w krajach skandynawskich jeszcze w drugiej połowie lat 80-tych. Przy drodze bywało, stał sobie stoliczek, Na stoliczku koszyczki z truskawkami bądź jabłkami , kartka z ceną , puszka na pieniądze i brak żywego luda w promieniu kilkuset metrów :8)
Nadal takie stoliczki w krajach skandynawskich sobie stoją. Tam jednak jest trochę inna kultura niż u nas.


W Danii:

Obrazek


Obrazek

Obrazek


W Norwegii:

Obrazek
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 28 lutego 2014, 22:45

Fajne są wyjazdy w świat, albo chociaż w Polskę!
Fajne są wędrówki po górach!

Ale to tak rzadko jest możliwe, gdy człowiek pracuje, ma pustawo w kieszeniach i jeszcze do tego mieszka z dala od wszystkiego. O innych ograniczeniach nie wspominając! ;) :)

A dusza się wyrywa z domu! Co wtedy? Siąść i płakać? Narzekać i marudzić?

Nie!!! Bo w naszym domu nie wolno! :( ;) Są umieszczone znaki, a łamanie zakazu jest srodze karane :roll:

Obrazek

Co więc począć? :hmmm:

Penetrować okolice!!! :jupi:

Kupiliśmy mapy i z zapałem poznawaliśmy różne zakątki w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. I pomimo tego, że poświęcaliśmy tym penetracjom kilkanaście/kilkadziesiąt dni rocznie w ostatnim dziesięcioleciu, wciąż wiele jest takich miejsc, w które zamierzaliśmy się udać, ale się nie udało.

Nazwy miejscowości nic Wam nie powiedzą, ale to nie ma znaczenia. Pokażę kilka z nich i opiszę parę ciekawostek. Czasem taka wycieczka to było 5/8 km, ale często 25/30 km.

Jak już wcześniej wspominałam jednym z naszych ulubionych miejsc są Lasy Janowskie.
Chodziliśmy w ich różne rejony wielokrotnie, w mniejszych i większych grupach, o każdej porze roku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z Lasów Janowskich wyróżnię wycieczkę, podczas której trafiliśmy na odłów ikrzyc karpia. Zrobiły na nas ogromne wrażenie ich rozmiary! Były potężne!

Obrazek

Obrazek

Ciekawym miejscem w Lasach Janowskich, do którego zawędrowaliśmy jest Porytowe Wzgórze.

Porytowe Wzgórze – miejsce bitwy partyzanckiej w 1944. Położone na Równinie Biłgorajskiej, nad Branwią, 15 km na południe od Janowa Lubelskiego. (wikipedia)

Obrazek

Inna wycieczka, o której chcę wspomnieć miała miejsce 27 grudnia 2007.
Byliśmy ociężali, jak to zwykle po świętach, a tradycja wyjazdów zimowych w góry jeszcze się nie urodziła. Poszliśmy zobaczyć, jak też nasz ulubiony Imielty Ług wygląda zimą. To co zobaczyliśmy wprawiło nas w prawdziwy zachwyt!
Zima była wtedy mroźna, ale bezśnieżna. Stawy wyglądały jak wielkie błękitne łąki, pokryte białym kwieciem!
To maleńkie grupki kryształków wody tworzyły ten niecodzienny widok.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spuszczona częściowo woda obnażyła pnie drzew, latem ukryte w wodzie.

Obrazek

A że zima wtedy była z tęgim mrozem od wielu, wielu dni, odważyliśmy się wejść na stawy a nawet rozegrać mecz! :D

Obrazek

Obrazek

A na koniec urządziliśmy sobie piknik na lodzie

Obrazek

Obrazek

Zdjęcia z tego pięknego dnia są tu: https://picasaweb.google.com/1151326283 ... 2712200702


Jeździliśmy też, jak wiecie, w Góry Pieprzowe.

Obrazek

To właśnie w nich miało miejsce wspominane już przeze mnie złapanie na stopa pociągu towarowego, ze składem 40 wagonów!

Obrazek

Chodziliśmy doliną Tanwi...

Obrazek

Obrazek

...doliną Łęgu (wycieczka z grudnia(!) 2011)

Obrazek

...doliną Bukowej

Obrazek

Szwendaliśmy się po Warchołach...

Obrazek

... gdzie grasowały niedźwiedzie polarno-brunatne! ;) :lol:

Obrazek

Odbyliśmy kiedyś wędrówkę z Niska do Ulanowa, z przejściem przez most kolejowy na Sanie, gdzie nasz kolega wyczaił super miejscówkę na popas! :D

Obrazek

Popas pod mostem

Obrazek

Koniec popasu - wychodzimy :D

Obrazek

To miejsce naszego biwaku (na filarze) widziane z brzegu Sanu.

Obrazek

Wielokrotnie podczas tych wędrówek spotykaliśmy zwierzęta, m. in.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spotkaliśmy też kiedyś bobra, ale zanim wyjęłam aparat, włączyłam go itp., udało mi się zrobić już tylko takie, marne zdjęcie! Widać jednak na nim płaski ogon i czarne futro bobra.

Obrazek

A tutaj jest nagranie cudnych dźwięków, jakie wydaje zamarznięta tafla jeziora wprowadzona w drganie kamieniem!
https://picasaweb.google.com/1151326283 ... 8941413970
Przepraszam bardzo za tego ortografa, którego ktoś zrobił podpisując filmik, a teraz ja nie umiem usunąć :(

Tych wszystkich wycieczek było naprawdę dużo, z części z nich mam albumy w swoich galeriach na picasie, jeśli ktoś chciałby zobaczyć więcej - zapraszam, adresy są w moim podpisie.

Zrobiłam też taki mini-mini album po 1-2 zdjęcia z niektórych wycieczek. https://picasaweb.google.com/1151326283 ... 77/Okolice
Ostatnio zmieniony 16 marca 2014, 15:22 przez Dżola Ry, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ