1986-2013 - Podsumowanie... ćwierćwiecza z hakiem...

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1471
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Post autor: Darek » 21 grudnia 2013, 22:34

1986 to też moja data.

:)
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Awatar użytkownika
sonia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 222
Rejestracja: 02 lipca 2010, 13:06

Post autor: sonia » 21 grudnia 2013, 23:22

Jolu,
cudowny pomysł!
Pisz;-)
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2379
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Post autor: włodarz » 22 grudnia 2013, 18:04

I ja z przyjemnością poznam twoje wcześniejsze wypady górskie i nie tylko. :)
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 22 grudnia 2013, 18:57

Dżola Ry pisze: Bardzo więc proszę osoby, których niegórskie treści na górskim forum drażnią, o nieczytanie dalszej części moich wywodów!!
Ja powiem tak... wole jeden taki post niz tysiac innych relacji ktore sie czyta a one i tak zlewaja sie ze soba i mieszaja w glowie bo sa pisane jak przez kalke.. .Gorskie pocztowki z super-ekstra wypasionymi fotkami to moge sobie w kiosku ruchu poogladac.. Malo kto potrafi sie otworzyc i w relacji, wspomnieniach, zdjeciach pokazac choc kawalek siebie- czyli cos zupelnie niepowtarzalnego.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Robert J
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2285
Rejestracja: 25 grudnia 2011, 20:35

Post autor: Robert J » 22 grudnia 2013, 19:40

Jestem podobnego zdania jak pozostali, więc pisz Jolu, pisz. Ja bardzo chętnie poczytam! :)
Zły Porucznik

Post autor: Zły Porucznik » 22 grudnia 2013, 19:44

Pisz, pisz. To będzie relacja inna niż wszystkie.
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 22 grudnia 2013, 21:34

Wasza zachęta aż mnie zaskoczyła :oczynoela:

Jest mi niezmiernie miło i dziękuję Wam bardzo.

Wkrótce coś napiszę, ale dziś po 2 miesiącach Kuba przyjechał, placki trza piec, barszcze i kapuchy gotować. Zobaczymy, kiedy znajdę czas? :)

A do tego mam w głowie ze 4 początki i nie wiem, który lepszy, który powinnam wybrać? ;) :D
Awatar użytkownika
Limonka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 443
Rejestracja: 07 grudnia 2008, 16:21

Post autor: Limonka » 23 grudnia 2013, 14:22

Jolu, czekamy. Z chęcią poczytam, ale sama niestety strasznym "chomikiem emocjonalnym" jestem ;-)
Gosia
Turysta
Turysta
Posty: 403
Rejestracja: 02 stycznia 2010, 22:46

Re: 1986-2013 - podsumowanie... ćwierćwiecza z hakiem...

Post autor: Gosia » 24 grudnia 2013, 0:37

Dżola Ry pisze:Tak to się zaczęło...
:>
Teraz koniecznie musi być kontynuacja :spoko:
Pamiętam, jak żartowałyśmy z naszych sukienek ślubnych. Teraz takie trochę śmieszne, a wtedy szyk i elegancja :D Miło powspominać...
Ostatnio zmieniony 24 grudnia 2013, 0:39 przez Gosia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sonia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 222
Rejestracja: 02 lipca 2010, 13:06

Post autor: sonia » 24 grudnia 2013, 0:38

Limonka pisze:sama niestety strasznym "chomikiem emocjonalnym" jestem
szkoda !

a może załóż bloga "Spiżarnia Umysłu 1";-))
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Awatar użytkownika
Limonka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 443
Rejestracja: 07 grudnia 2008, 16:21

Post autor: Limonka » 24 grudnia 2013, 7:23

a może załóż bloga "Spiżarnia Umysłu 1";-))
Dobre :lol: :spoko: , ale nie offtopujmy :zoboc: .

Jola pisze w piękny sposób, sercem - mam nadzieję, ze niedługo po świętach uraczy nas kolejną częścią swojej opowieści.
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Początki i preferencje.

Post autor: Dżola Ry » 25 grudnia 2013, 20:33

Początki i preferencje.

Po wspomnianej, demaskującej wszystko ;), randce na basenie, nastąpił krótki okres codziennych randek, po czym 1 stycznia Piotrek poszedł na rok do wojska. Początkowo był w Ełku, czyli na końcu świata, ale po 3 miesiącach przeniesiony został do Dęblina, skąd prawie w każdy piątek, po wyjściu dowódców do domu, samowolnie opuszczał koszary i jechał na randkę do domu. Wracał w niedzielny wieczór. Został przyłapany tylko raz, dostał tzw. ZOMZ (zakaz opuszczania miejsca zakwaterowania) na tydzień, po czym wrócił do swoich niecnych praktyk :)

Pod koniec służby zapadła decyzja o ślubie, który wzięliśmy w 25. rocznicę pierwszego lotu człowieka w kosmos (my polecieliśmy w swój własny ;)), czyli 12 kwietnia.:)

Potem urodziła się Agatka,

Obrazek

następnie Kuba

Obrazek

i po 4 latach byliśmy w komplecie.

Obrazek

Ja początkowo pracowałam w wojskowym ośrodku badawczym (to właśnie tu śmigałam czołgiem po poligonie, prowadząc go!), potem w Hucie, ale od początku ustaliliśmy nasze priorytety – najważniejsza jest rodzina! Poszłam więc na urlop wychowawczy (bezpłatny) do czasu, aż Kuba skończył 3 lata i poszedł do przedszkola. W sumie byłam kurą domową przez 6 lat. Piękny okres! Aby podołać finansowo kupiliśmy odkurzacz do czyszczenia dywanów na mokro (wtedy nowość) i chodziliśmy po domach, świadcząc usługi.

W tym czasie świat (polski) stanął na głowie, wszędzie zwalniali pracowników, rozpadały się przedsiębiorstwa, Piotrek stracił pracę, a ja się uparłam nie wracać do kieratu w kombinacie, tylko koniecznie chciałam zostać nauczycielką, co na stałe udało mi się w końcu dopiero w 1995 roku. Ciężki to był czas.

Drugi nasz ważny priorytet to wakacje. Wakacje muszą być naprawdę! ;) Czyli nie jest to laba od szkoły, ale wyjazd całej rodziny z domu. Gdziekolwiek, ale tak, żeby być cały czas ze sobą i żeby była przygoda! :tup: (do dziś, gdy ruszamy z parkingu pod blokiem na jakąkolwiek wycieczkę, lubimy krzyknąć gromkim głosem: "Ahoj, przygodo!")
Bo w domu zawsze będzie – idźcie się same pobawić, bo są ogórki do ukiszenia, dywany do wytrzepania itp.
Na wakacje muszą się znaleźć pieniądze!!! :4:
I było tak, że przez rok nasza szafa była śmiałą konstrukcją inżynierską, składającą się z kilkunastu kartonów otworami zwróconych w bok, wzmocnionych drewnianymi listewkami. I było tak, że przez 5 lat na nowym mieszkaniu nie mieliśmy żadnych wewnętrznych drzwi, jedynie do wc i łazienki itp., zanim udało się na nie odłożyć kasę. I takie przykłady można by mnożyć i mnożyć.

Ale wakacje – krótsze lub dłuższe - były zawsze! Każdego roku! :jupi: :jupi:

Zamiłowania do włóczęgi i poszukiwania przygód nie wyssaliśmy raczej z mlekiem matki, choć kto wie, skoro moja szalona mama pożyczyła kiedyś 2-osobową „psią budkę” i autobusem zabrała czwórkę swoich dzieci nad jezioro sprawiając im najlepsze w życiu wakacje. Piotrek co najwyżej jeździł z mamą i bratem na wczasy z FWP (Fundusz Wczasów Pracowniczych).

A my pierwszy raz pojechaliśmy pod namiot z 2-letnią Agatką, gdy byłam w 4 miesiącu ciąży z Kubą. Był to tylko weekend, niedaleko od domu, ale bakcyla połknęliśmy! 2 zdjęcia z tego wyjazdu są tak marne, że nawet ich nie skanowałam.

Potem był wyjazd na tydzień nad Tanew w Ulanowie z półtorarocznym Kubą – dalej baliśmy się wyruszyć z tak małym dzieckiem. Było codzienne pranie pieluch tetrowych, bo o pampersach dopiero słyszeliśmy, że gdzieś w świecie takie istnieją.

Obrazek

Obrazek

A od 1992 roku rozpoczęła się era Bieszczadów, która (w ostatnich latach w zmienionej nieco postaci) trwa do dziś – 21 lat!


Obrazek

Ale o tym będzie w następnym odcinku :)
Ostatnio zmieniony 27 grudnia 2013, 9:48 przez Dżola Ry, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 26 grudnia 2013, 0:20

Dżola Ry pisze:I było tak, że przez rok nasza szafa była śmiałą konstrukcją inżynierską, składającą się z kilkunastu kartonów otworami zwróconych w bok, wzmocnionych drewnianymi listewkami.
A juz myslalam ze jestem wyjatkiem :lol: Nasza kartonowa konstrukcja miala sluzyc tyko do przeprowadzki a ma juz .... prawie 7 lat :P
Dżola Ry pisze:A od 1992 roku rozpoczęła się era Bieszczadów
Moze sie kiedys gdzies spotkalismy? (moze wpadla ci w oczy biała tavria na ukrainskich blachach ;) )moja "bieszczadzka era" trwala w latach 1997-2003, rekord chyba padl w 98- prawie 4 miesiace tam.. a w pozostalych 2 lub 3.. wiele fajnych ludzi sie wtedy spotkalo, piekne byly czasy..
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Rebel
Turysta
Turysta
Posty: 1171
Rejestracja: 03 maja 2008, 5:59

Post autor: Rebel » 26 grudnia 2013, 6:02

Dżola Ry pisze:Ale o tym będzie w następnym odcinku :)
Pisz Jolu pisz ,bo i mnie wciągnęło ,chociaż ja osobiscie jestem
Limonka pisze:"chomikiem emocjonalnym"
;)
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Awatar użytkownika
adamek
Moderator
Moderator
Posty: 2649
Rejestracja: 27 stycznia 2011, 12:24

Post autor: adamek » 26 grudnia 2013, 15:25

Dżola Ry pisze:A my pierwszy raz pojechaliśmy pod namiot z 2-letnią Agatką, gdy byłam w 4 miesiącu ciąży z Kubą.
to już wiadomo czemu snufkin nie może usiedzieć na miejscu tylko ciągle gdzieś podróżuje :lol:
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
ODPOWIEDZ