16.10.2013 r. Australia - Góry Śnieżne - G.Kościuszki 2228 m npm
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
16.10.2013 r. Australia - Góry Śnieżne - G.Kościuszki 2228 m
Ponad miesiąc temu pochwaliłam się na forum zdobyciem najwyższej góry Australii - Mt.Kosciuszko (tak tam piszą, nie znają "ś" i nie odmieniają nazwiska). Jeszcze ciekawiej brzmi australijska wymowa, coś jakby "kozyjosko". Dla nas jest to Góra Kościuszki, zdobyta i nazwana przez Pawła Edmunda Strzeleckiego.
Położona jest w Górach Śnieżnych, na terenie parku narodowego. W rejonie G.Kościuszki znajdują się dwa duże ośrodki narciarskie – Perisher i Thredbo oraz zlokalizowane nad sztucznym jeziorem miasteczko Jindabyne, stanowiące głównie bazę noclegową. Dojazd samochodem z Sydney to ok.5,5 godz. , a z Canberry 1,5 godz.
Moja fotorelacja (zdjęcia z opisami) :
https://photos.google.com/album/AF1QipO ... jTBLSFtHVF
Nagrałam również parę sekwencji video. Radzę oglądać z wyciszonymi głośnikami, bo szum wiatru zagłusza wszystko
https://photos.google.com/album/AF1QipN ... qWIXsertzM
Położona jest w Górach Śnieżnych, na terenie parku narodowego. W rejonie G.Kościuszki znajdują się dwa duże ośrodki narciarskie – Perisher i Thredbo oraz zlokalizowane nad sztucznym jeziorem miasteczko Jindabyne, stanowiące głównie bazę noclegową. Dojazd samochodem z Sydney to ok.5,5 godz. , a z Canberry 1,5 godz.
Moja fotorelacja (zdjęcia z opisami) :
https://photos.google.com/album/AF1QipO ... jTBLSFtHVF
Nagrałam również parę sekwencji video. Radzę oglądać z wyciszonymi głośnikami, bo szum wiatru zagłusza wszystko
https://photos.google.com/album/AF1QipN ... qWIXsertzM
Ostatnio zmieniony 25 października 2016, 18:03 przez Han-Ka, łącznie zmieniany 2 razy.
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
a z jakiej wysokości wchodziliście na szczyt?
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Z Charlotte Pass 1835 m. Na odcinku 7,5 km podeszliśmy łagodnie 265 m, po drodze trochę schodząc w celu przekroczenia Śnieżnej rzeki. Dopiero od Rawson Pass 2100 m mieliśmy do pokonania 128 m na krótkim odcinku. Gdybym wiedziała, że droga jest taka prosta, może zdecydowałabym się na ciekawszy szlak Main Range Track.Pudelek pisze:z jakiej wysokości wchodziliście na szczyt?
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
no faktycznie, patrząc na liczby to taki spacer - nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że zdobycie Góry Kościuszki, mimo, że stosunkowo niskiej wysokości, nie jest jednak takie proste jakby się wydawało.
No, ale dach Australii (jako państwa) zaliczony, a i według większości źródeł również dach Australii i Oceanii - no chyba, że posłuchasz Messnera, to musisz jeszcze wejść na Puncak Jaya
No, ale dach Australii (jako państwa) zaliczony, a i według większości źródeł również dach Australii i Oceanii - no chyba, że posłuchasz Messnera, to musisz jeszcze wejść na Puncak Jaya
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Rewelacja, Haniu! W ogóle nie miałam świadomości, że w Australii bywa śnieg Wstyd się przyznać, ale górski krajobraz Australii zawsze kojarzył mi się tylko z charakterystyczną czerwono-brązową sylwetką Uluru. A tu takie widoki!
Szkoda, że to tak daleko
Szkoda, że to tak daleko
Ostatnio zmieniony 18 listopada 2013, 18:08 przez Zrzęda, łącznie zmieniany 1 raz.
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
(R. Kapuściński)
Chyba sobie odpuszczę, już nie te lata .Pudelek pisze:musisz jeszcze wejść na Puncak Jaya
Z egzotycznych pagórków następna w kolejce jest Mt.Bartle Frere 1622 m npm, najwyższa góra stanu Queensland, rejon Cairns. Z racji ukształtowania terenu i tropikalnego klimatu podobno dużo trudniejsza do zdobycia. Nie wiem tylko, kiedy nadarzy się kolejna okazja.
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Pod Uluru byłam parę lat temu. Ma zupełnie inną barwę o zachodzie, a inną o wschodzie słońca. Jednak z powodu upałów (koniec grudnia) wejście na górę było zamknięte, mogłam tylko razem z córkami obejść ten "kamień" dookoła.Zrzęda pisze:górski krajobraz Australii zawsze kojarzył mi się tylko z charakterystyczną czerwono-brązową sylwetką Uluru
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Ależ nam pięknie egzotyką powiało!
To jak na razie opowieść o najbardziej odległej od nas wędrówce.
Haniu, czy w tych alejkach eukaliptusowych mocno pachniało? Tak słyszałam, że te drzewa wydzielają mocną woń na całe otoczenie.
Chciałabym kiedyś mieć okazję poczuć. (może kiedyś w Hiszpanii się uda)
Brawa dla Was obojga - fajny tandem: teściowa i zięć!
To jak na razie opowieść o najbardziej odległej od nas wędrówce.
Haniu, czy w tych alejkach eukaliptusowych mocno pachniało? Tak słyszałam, że te drzewa wydzielają mocną woń na całe otoczenie.
Chciałabym kiedyś mieć okazję poczuć. (może kiedyś w Hiszpanii się uda)
Brawa dla Was obojga - fajny tandem: teściowa i zięć!
Nie czułam zapachu. Mogła to być sprawa wiatru, albo ten rodzaj nie pachnie, bo eukaliptusy występują w bardzo wielu odmianach.Dżola Ry pisze:czy w tych alejkach eukaliptusowych mocno pachniało?
Moja córka i roczna wnuczka towarzyszyły nam we wszystkich pozostałych atrakcjach, ale na 18-kilometrowy spacer nie miały jakoś ochoty i zostały z dziadkiem w Sydney. Douglas został mi przydzielony do towarzystwa, opiekował się mną w podróży i na kwaterze. Natomiast w górach ja byłam jego przewodnikiem, dla niego to była prawdziwa przygoda.Dżola Ry pisze:ciekawy tandem: teściowa i zięć
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Gratulacje dachu Australii!
Gdy w Anglii na stopa wzięła mnie para z Australii, to nie umieliśmy się dogadać, jaka jest najwyższa góra w Australii. Ja na upartego, że Kościuszko, a oni swoje "kozjosko"...Han-Ka pisze:... Mt.Kosciuszko (tak tam piszą, nie znają "ś" i nie odmieniają nazwiska). Jeszcze ciekawiej brzmi australijska wymowa, coś jakby "kozyjosko".=
Tak z ciekawości, bo nie umiem sobie tego wyobrazić. Jest całkowity zakaz wejścia tam w porze letniej (w jakimś okresie)? Czy tylko sugestie, aby nie wchodzić, ze względu na ekstremalne temperatury?Han-Ka pisze: Jednak z powodu upałów (koniec grudnia) wejście na górę było zamknięte, mogłam tylko razem z córkami obejść ten "kamień" dookoła.
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
http://tomaszplaszczyk.pl/
http://tomaszplaszczyk.pl/
To było 9 lat temu i coś mogło się zmienić, bo Aborygeni bardzo naciskali na całkowite zamknięcie szlaku. Cytat z wikipedii :Tomek.P pisze:Jest całkowity zakaz wejścia tam w porze letniej (w jakimś okresie)? Czy tylko sugestie, aby nie wchodzić, ze względu na ekstremalne temperatury?
"Dla Anangu Uluru jest świętym miejscem i woleliby oni aby turyści nie wchodzili na górę. Nie istnieje oficjalny zakaz, ale przebywający pod górą aborygeni często starają się przekonywać turystów aby respektowali oni ich zwyczaj. Zakazane jest natomiast fotografowanie niektórych fragmentów skały."
Na górę prowadzi tylko jedna ścieżka z poręczą (łańcuch na słupkach). Córka była tam wcześniej zimą i wtedy szlak był dostępny. Natomiast podczas upałów strażnicy parku stawiali przy wejściu drewniany szlaban i jakieś tablice ostrzegawcze. Prawdopodobnie były przypadki udaru słonecznego i omdleń, nie ma tam wody ani cienia.
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."