7-11.13- Wzgórza Strzelińskie- Śladem Granicy św. Jana

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2216
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

7-11.13- Wzgórza Strzelińskie- Śladem Granicy św. Jana

Post autor: buba » 16 listopada 2013, 0:22

Dawno temu, gdzies na przelomie wieku XIII i XIV, gdy ziemie obecnego Dolnego Slaska nalezaly do biskupow i ksiazat, zostala wyznakowana pewna granica.. Wyznaczala ona zasieg ziem biskupstwa wroclawskiego., odzielajac je od terenow ksiazat wroclawskich, ziębickich i brzeskich.
Granice wyznaczaly słupy. Kamienie graniczne ustawione były przy wszystkich wazniejszych trasach z Nysy do Wrocławia i z Otmuchowa do Ziębic.
Na przodzie slupa wyryto symbole TMI / SCI / IOCHIS, co jest skrotem napisu łacinskiego – „TERMINI SANCTI IOHANIS” czyli „Granice Świetego Jana, bedacego patronem biskupow wroclawskich. Na drugim boku wyryty jest pastorał , na trzecim boku znajduje sie ukośny krzyż w kształcie litery X.

Nie wiadomo ile owych slupow kiedys bylo. Do czasow dziesiejszych zostalo ich ponoc tylko 6.. I nadal spelniaja swoje funkcje tzn wyznaczaja granice, mimo ze minelo ponad 700 lat.
Pięc na sześć slupow lezy na granicy wojewodztw- opolskiego i dolnoslaskiego...

Slupy obecnie stoja w polach, lasach i przy zapomnianych gruntowych drogach zagubionych wsrod falistych Wzgorz Strzelinskich.

Pierwszego slupa szukamy w lipcu, razem w Krzyśkiem i Łukaszem. Znajduje sie on w polach pomiedzy wioska Samborowice i Bogdanów. Ten słup ktorego szukamy dzisiaj jest chyba najtrudniejszy do zlokalizowania bo stoi sobie w na skraju lasu, przy polu uprawnym i nie prowadzi do niego zadna sciezka. Otacza go malowniczy chaszcz utworzony przez powalone drzewa, poskrecane pędy pnączy i soczysta letnia zielen.
Az sie nie chce wierzyc ze jestesmy tak blisko domu, doslownie rzut beretem a i tu mozna jeszcze znalezc dzikie, rzadko odwiedzane miejsca...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kawalek dalej na brzegu lasu spotykamy szlak widmo. Byl chyba zielony, ale chyba na zadnej mapie nie ma po nim sladu. W miejscu jego oznaczenia nie ma nawet sciezynki. Od razu mi sie ten szlak spodobal!

Obrazek

Drugi ze słupow znajduje sie przy gruntowej drodze pomiedzy Chróściną Nyską a Czarnolasem. Wpadamy tam w jakas plątanine zamknietych błotnistych dróg między szklarniami a potem przypatrują sie nam zdumione dzikie konie


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W kolejny jesienny weekend znow wyruszamy w strone zaoranych falistych pol.. Kolejneg słupa spodziewamy sie przy polnej drodze miedzy Wigancicami a Szklarami. Poczatkowo obieramy chyba zła droge, wśrod kolorowych lisci i głębokich kałuz:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Okazuje sie ze trzeba zejsc sporo w pola, sladem ogromnych stad saren, ktore jakos wogole sie nas nie boja..

Obrazek

Obrazek

W koncu jest i on- słup! Opatrzony tabliczka i ogrodzony plotkiem, co czyni go juz mniej dzikim i klimatycznym niz dwa poprzednie...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nastepny graniczny kamien ma sie znajdowac miedzy Chocieborzem a Osiną Wielką. Prowadzi tam wsrod pol fajna droga, czesciowo brukowana kocim łbem, czesciowo bito-błotnista

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tylko ogromne skrzydła wiatrakow mącą troche spokojny pejzaż jesiennego pogórza

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Z daleka widac juz w polach nasz słup

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Ostatnie dwa slupy znaduja sie niedaleko Ziębic. Jeden stoi przy asfaltowej drodze Kolonia Starczówek- Lipnik. Pogoda dnia Świeta Zmarłych zbytnio nie dopisuje, jest szaro i ciemno... Normalnie noc polarna chyba..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostatni słup ma sie znajdowac gdzies przy żółtym szlaku biegnacym wzdłuz Lipnickiego Potoku. Ale szlak biegnie jakos zupelnie inaczej niz jest zaznaczony na naszej mapie. Nic sie nie zgadza i gubi sie go od razu.
Ale po drodze ostalo sie sporo dzikich jabłek

Obrazek

Próbujemy tez uzyc na kukurydzy

Obrazek

Obrazek

Gdy juz calkiem nie wiemy gdzie jestesmy zza pol, wyłania sie słup

Obrazek

Droga do niego jest troche grząska , błotnista i rolnik niekoniecznie bylby zachwycony nasza obecnoscia tutaj..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szczyt granicznego kamienia wieńczy jakas czacha

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A nad naszymi głowami wlasnie odlatuja ptaki...

Obrazek

Obrazek


No wiec meldujemy odnalezione 6 slupow znaczonych na mapach... I wciaz pozostaje nadzieja, ze gdzies w krzakach lezy moze jeszcze jakis nieznany kamien graniczny czekajacy na swoje dni :-)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 listopada 2013, 0:42

buba ciekawe fotki, nawet pole na którym nic nie ma wygląda rewelacyjnie :) spiesz się z tymi poszukiwaniami bo latek już masz nie mało :P
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Post autor: sprocket73 » 16 listopada 2013, 8:54

Ciekawe miejsce.
Buba, i jeszcze zauważyłem, że się rozwijasz fotograficznie :)
Krzysiek Sca
Turysta
Turysta
Posty: 216
Rejestracja: 16 listopada 2011, 10:11

Post autor: Krzysiek Sca » 16 listopada 2013, 12:12

A przy okazji jeżeli ktoś wybiera się w tamte strony to polecam muzeum w Ziębicach.
ODPOWIEDZ