12.08.2013 r. - Karkonosze - Przez Śląskie i Czeskie Kamienie
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
12.08.2013 r. - Karkonosze - Przez Śląskie i Czeskie Kamieni
12.08.2013r.
Wracamy do domu i wrócić nie możemy, bo zachciało się nam Karkonoszy. Rano żegnamy pensjonat pod Jestedem i jedziemy do Jagniątkowa. Czarnym szlakiem mamy zamiar dojść w okolice Petrovej boudy. Zaczynamy w miejscu, gdzie strumyk płynie z wolna. Strumyk o nazwie Sopot.
Potem idziemy, idziemy i końca nie widać. To dobra droga do schodzenia. Człowiek zmęczony po całodziennym wędrowaniu może tędy spokojnie schodzić nie patrząc pod nogi. Gdybyśmy wcześniej wiedzieli... no ale już tu jesteśmy i trzeba cisnąć do góry. Mniej więcej w dwóch trzecich podejścia miejsce odpoczynku, mała chatka.
Wiemy, że o rzut beretem są Bażynowe Skały i kusi nas żeby wśród nich pobuszować, ale wiemy też, że dzień nie jest z gumy, a chcemy być w domu o rozsądnej porze.
Gdy wychodzimy z lasu widzimy to - czyli Smogornię z cypelkiem Słonecznika, Tępy Szczyt i Mały szyszak. Na jego stokach Odrodzenie a niżej Spindlerovka. Po prawej Lucni hora i Kozi hrbety.
Są i Rudawy Janowickie, i G.Kaczawskie.
Jak ja to lubię. Skąpane w słońcu górskie łąki i błękitne niebo.
Mijamy resztki starej i początki nowej Petrovki i schodzimy do Moravskiej boudy. Jest pięknie.
Kozi hrbety od Lucni hory po Żelezny vrch. Po środku wystaje chyba Zadni Planina.
Posileni wracamy na czerwony szlak. Po chwili pierwsze kamulce. Znaczy Śląskie Kamienie.
Jeszcze raz znany widok, tym razem ze Śnieżką i Studici horą.
Przed nami - Czeskie Kamienie na tle Wielkiego Szyszaka.
Pojawia się widok na Szpindlerovy Młyn. Nad nim trasy zjazdowe.
Schodzimy do Czarnej Przełęczy i widzimy Góry Izerskie.
Teraz w dół niebieskim szlakiem. Widzimy Czarny Kocioł Jagniątkowski.
Szlak jest widokowy.
Na dole, przy Drodze pod Reglami - Baszty Skalne.
Drogą pod Reglami docieramy do czarnego szlaku zamykając pętelkę. Bardzo udany dzień.
Wracamy do domu i wrócić nie możemy, bo zachciało się nam Karkonoszy. Rano żegnamy pensjonat pod Jestedem i jedziemy do Jagniątkowa. Czarnym szlakiem mamy zamiar dojść w okolice Petrovej boudy. Zaczynamy w miejscu, gdzie strumyk płynie z wolna. Strumyk o nazwie Sopot.
Potem idziemy, idziemy i końca nie widać. To dobra droga do schodzenia. Człowiek zmęczony po całodziennym wędrowaniu może tędy spokojnie schodzić nie patrząc pod nogi. Gdybyśmy wcześniej wiedzieli... no ale już tu jesteśmy i trzeba cisnąć do góry. Mniej więcej w dwóch trzecich podejścia miejsce odpoczynku, mała chatka.
Wiemy, że o rzut beretem są Bażynowe Skały i kusi nas żeby wśród nich pobuszować, ale wiemy też, że dzień nie jest z gumy, a chcemy być w domu o rozsądnej porze.
Gdy wychodzimy z lasu widzimy to - czyli Smogornię z cypelkiem Słonecznika, Tępy Szczyt i Mały szyszak. Na jego stokach Odrodzenie a niżej Spindlerovka. Po prawej Lucni hora i Kozi hrbety.
Są i Rudawy Janowickie, i G.Kaczawskie.
Jak ja to lubię. Skąpane w słońcu górskie łąki i błękitne niebo.
Mijamy resztki starej i początki nowej Petrovki i schodzimy do Moravskiej boudy. Jest pięknie.
Kozi hrbety od Lucni hory po Żelezny vrch. Po środku wystaje chyba Zadni Planina.
Posileni wracamy na czerwony szlak. Po chwili pierwsze kamulce. Znaczy Śląskie Kamienie.
Jeszcze raz znany widok, tym razem ze Śnieżką i Studici horą.
Przed nami - Czeskie Kamienie na tle Wielkiego Szyszaka.
Pojawia się widok na Szpindlerovy Młyn. Nad nim trasy zjazdowe.
Schodzimy do Czarnej Przełęczy i widzimy Góry Izerskie.
Teraz w dół niebieskim szlakiem. Widzimy Czarny Kocioł Jagniątkowski.
Szlak jest widokowy.
Na dole, przy Drodze pod Reglami - Baszty Skalne.
Drogą pod Reglami docieramy do czarnego szlaku zamykając pętelkę. Bardzo udany dzień.
-
- Turysta
- Posty: 216
- Rejestracja: 16 listopada 2011, 10:11
Zostawiam sobie relację na koniec, pooglądać nieco i poczytać w temacie o Karkonoszach. Zatem zaglądam do tematu, a tu niespodzianka... zdjęć nie widać
Spokojnie, to poblokowane w pracy, więc muszę się uzbroić w cierpliwość. Swoją drogą, na czym umieszczasz zdjęcia? Imageshack?
Widzę jednakże, że szlak podejściowy wybraliście sobie nie najlepszy... ale cóż, też kiedyś frycowe płaciłem
Spokojnie, to poblokowane w pracy, więc muszę się uzbroić w cierpliwość. Swoją drogą, na czym umieszczasz zdjęcia? Imageshack?
Widzę jednakże, że szlak podejściowy wybraliście sobie nie najlepszy... ale cóż, też kiedyś frycowe płaciłem
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Tak.jck pisze:Swoją drogą, na czym umieszczasz zdjęcia? Imageshack?
Miałem ochotę pobuszować wśród Bażynowych Skał i zobaczyć chatkę ATK, jeżeli jeszcze jest, ale ostatecznie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu i dokończyliśmy podejście czarnym szlakiem.jck pisze:Widzę jednakże, że szlak podejściowy wybraliście sobie nie najlepszy... ale cóż, też kiedyś frycowe płaciłem
Krzysiek Sca pisze:Ładne widoki!
michał65 pisze:Piękna wycieczka z pięknymi widokami.
laynn pisze:Ładnie tam.