13-27.07.2013 r. - Dolomity - Tunelami po śladach historii

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Mike

13-27.07.2013 r. - Dolomity - Tunelami po śladach historii

Post autor: Mike » 24 sierpnia 2013, 22:41

Tunelami po śladach historii

Już dawno zdecydowaliśmy, że w tym roku na wakacje pojedziemy w Dolomity. Za sugestią Vikinga, doskonale znającego te góry, udaliśmy się w rejon Cortiny d'Ampezzo. Rejon ten znany jest głównie z narciarstwa, ale nie tylko. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Jest mnóstwo tras rowerowych, ścieżki spacerowe dla każdego, szlaki ambitniejsze, różnej trudności ferraty oraz wiele dróg wspinaczkowych.
W okolice Cortiny dodatkowo przyciągał nas wątek historyczny, czyli pozostałości po przebiegającym tam froncie I Wojny Światowej.


1. Tre Cime, Monte Paterno, Via ferrata Innerkofler

Via ferrata Innerkofler
Wjazd na parking pod schronisko Auronzo jest płatny 22 euro/dobę. Przebywanie powyżej doby jest dodatkowo płatne przy wyjeździe.
Jest to ferrata dobra na rozruszanie, dość łatwa, porównywalna do trudności Orlej Perci. Dodatkową atrakcją jest tunel z I Wojny Światowej. W żlebie na przełęcz Comoscio dodatkowo założona była poręczówka w miejscach gdzie lina stalowa znajdowała się pod śniegiem. Z uwagi na popularność rejonu i łatwość trasy, ferrata jest dość oblegana.
Trudność wg Tkaczyka: 2/6

Wyjazd w składzie Mike, Dzwonek i GosiaB rozpoczął się 13 lipca. Jako, że planowaliśmy wiele dzikich biwaków, samochód był dopakowany do granic możliwości. W Dolomity dojechaliśmy popołudniu i był jeszcze czas na małe co nieco. Ania wypatrzyła na mapie „małe dzikie jeziorko” o nazwie Lago di Braies u podnóża Seekoffel, więc skręciliśmy, aby poobcować chwilę z naturą. Jak się później okazało jeziorko to nie było takie dzikie.

Obrazek

Po małej przechadzce jedziemy dalej i płatną, bardzo stromą drogą podjeżdżamy pod Rifugio Auronzo na wysokość 2333 m n.p.m. Tam tuż przed zmrokiem na końcu parkingu rozbijamy namiot i cieszymy oczy widokami zachodzącego słońca.
Wcześnie rano ruszamy na szczyt Monte Paterno. Bliskość kilku schronisk powoduje, że jest to dość popularne miejsce wśród turystów. Potężne ściany Tre Cime można zobaczyć na wielu pocztówkach z Dolomitów.

Obrazek

Na szczyt udajemy się z przełęczy Lavaredo 2457 m n.p.m., najpierw krótką sztolnią na przełączkę Passoporto, a potem żlebem do przełęczy Camosci. Jeszcze krótka ferrata i meldujemy się na szczycie Monte Paterno 2746 m n.p.m. skąd rozpościerają się piękne widoki na okolicę.

Rejon Tre Cime w czasie Pierwszej Wojny Światowej był miejscem ostrych walk pomiędzy siłami Włoskimi i Austriackimi. Monte Paterno było w posiadaniu Włochów i stąd ostrzeliwali Austriaków znajdujących się na pobliskim Torre Toblin. W walkach tych wsławił się tyrolski alpinista Sepp Innerkofler i na jego cześć nazwano ferratę biegnącą od schroniska Tre Cime w kierunku przełęczy Camosci.
Ferratę Innerkofler wykorzystaliśmy jako drogę zejściową gdzie najpierw zejście prowadzi żlebem (w przeważającej większości zasypanym śniegiem), a potem tunelem.

Obrazek

Przy schronisku Tre Cime robimy dłuższy popas ciesząc oczy widokiem pięknej doliny z dwoma jeziorkami Lago dei Piani.
Następnie pod imponującymi ścianami obchodzimy Tre Cime dookoła, a gdy zapada zmrok, ponownie rozbijamy biwak w tym pięknym miejscu.

Obrazek

Fotki - Tre Cime
https://picasaweb.google.com/1119866072 ... 415072013R
Cdn.
Ostatnio zmieniony 16 września 2013, 8:33 przez Mike, łącznie zmieniany 5 razy.
Awatar użytkownika
Hania
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 226
Rejestracja: 04 grudnia 2012, 17:18

Post autor: Hania » 24 sierpnia 2013, 23:08

widoki cudowne - na żywo pewnie jeszcze piękniejsze !:)
zdjęcia pierwsza klasa :spoko:

gratuluję wyprawy!!

po obejrzeniu Waszych i Zbycha zdjęć stwierdzam, że Dolomity stały się kolejnym celem mojej górskiej przygody :)
Nawet najdłuższa droga zaczyna się od jednego kroku ...
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 25 sierpnia 2013, 8:15

Piękne zdjęcia i piękne góry :) W przyszłym roku Dolomity już obowiązkowo trzeba zobaczyć. Z niecierpliwością czekam na następne części relacji.

PS: Tak, żeby było coś merytorycznie, jakie trudności ferrat które przeszliście?
--->>>flickr<<<---
Mike

Post autor: Mike » 25 sierpnia 2013, 8:17

adrians_osw pisze:Tak, żeby było coś merytorycznie, jakie trudności ferrat które przeszliście?
Uzupełnimy, choć z tymi trudnościami to dość indywidualna sprawa :spoko:
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 25 sierpnia 2013, 8:19

Wiadomo, ale jednak informacja z pierwszej ręki jest najlepsza :) A Dolomity są poważnie brane pod uwagę na przyszły rok :)
--->>>flickr<<<---
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 25 sierpnia 2013, 8:41

Również pięknie Dolomity wyglądają bez śniegu, dla mnie to coś nowego. Mi Dolomity kojarzą się z nartami. Widać trzeba będzie to nadrobić. Czekam na dalszą część relacji.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Mike

Post autor: Mike » 25 sierpnia 2013, 8:45

adrians_osw pisze:Wiadomo, ale jednak informacja z pierwszej ręki jest najlepsza A Dolomity są poważnie brane pod uwagę na przyszły rok
Uzupełnione :)
Pozostałe ferraty będą sukcesywnie uzupełniane.
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 25 sierpnia 2013, 10:00

Pięknie jest w tych Dolomitach.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Post autor: Han-Ka » 25 sierpnia 2013, 11:12

Ooooo, doczekałam się :>
Pierwsza część Waszej relacji przywołuje wspomnienia - rok temu też zaczynaliśmy w tym rejonie, obchodziłam Tre Cime, byłam przy wspomnianych schroniskach i na przełęczach, ale niestety wyżej już nie wchodziliśmy :( .

Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg opowieści.
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Awatar użytkownika
GosiaB
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1411
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 20:11
Kontakt:

Post autor: GosiaB » 25 sierpnia 2013, 11:51

wspomnień czar :> obejrzałam Wasze zdjęcia - czas zabrać się za swoje :)
Mike pisze:Ania wypatrzyła na mapie „małe dzikie jeziorko” o nazwie Lago di Braies u podnóża Seekoffel, więc skręciliśmy, aby poobcować chwilę z naturą.
nasze miny były bezcenne jak zobaczyliśmy te tłumy nad tym niby "dzikim" jeziorkiem - to było coś w stylu: :shock: :shock: :shock:
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.

https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 25 sierpnia 2013, 11:51

Han-Ka pisze:Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg opowieści.
Ja też :)
A wiecie czym dokładnie wsławił się ten Sepp Innerkofler?
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
adamek
Moderator
Moderator
Posty: 2649
Rejestracja: 27 stycznia 2011, 12:24

Post autor: adamek » 25 sierpnia 2013, 14:17

Gratuluję wyprawy :)
Ciekawy jestem wrażeń Gosi, bo Dzwonki to już doświadczeni wspinacze ferratowi. Gosia jakie masz wrażenia, podobało się? :zoboc:

Fajnie sobie przypomnieć klimaty sprzed dwóch lat.
Też muszę pomyśleć nad jakimś przynajmniej małym wypadem na ferraty. Szczególnie że ferraty ostatnio zrobiły się bardzo popularne.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Zbychu

Post autor: Zbychu » 25 sierpnia 2013, 14:23

Dzwonek Mike zdjęcia jak zawsze z najwyższej półki :spoko:

Pora wyjścia jak widzę robi różnicę :) Na Waszych zdjęciach zdecydowanie mniej ludzi ... ale za to śniegu więcej ;) Widzę, że robiliście Monte Paterno w drugą stronę niż my :) Nie kusiła Was jeszcze ferrata Percorso delle Forcelle biegnąca /patrząc z Waszego kierunku/ w prawo z przełęczy Camosci? Ciekaw jestem, czy jest warta uwagi?

Mike pisze:Jest to ferrata [...] dość łatwa, porównywalna do trudności Orlej Perci.
To Wasza ocena, czy gdzieś zasłyszana? Ciekawi mnie bo robiłem tylko fragment Orlej. Ta ferrata dla mnie była bardzo przyjemna i łatwa. Moja współtowarzyszka na pytanie o porównanie właśnie do Orlej stwierdziła, że Orla jest trudniejsza ... hmmm, może na Jej opinii waży kruchość Żlebu Kulczyńskiego, którym schodziła po deszczu?

Jaką drogą jechaliście z Polski skoro o Innsbruck zahaczyliście? Omijaliście Europa Brucke na autostradzie na Brenner wariantem bezpłatnym?

Dla porównania jak w ciągu miesiąca zmieniły się warunki:

Lipiec:
Obrazek


Sierpień:
Obrazek
Dzwonek

Post autor: Dzwonek » 25 sierpnia 2013, 17:24

Zbychu pisze:śniegu więcej
dużo więcej, a to chyba efekt długiej śnieżnej zimy

pod przełęczą Camosci - lipiec i sierpień
ObrazekObrazek

Niestety ta zwiększona ilość śniegu w niektórych miejscach, pokrzyżowała nam trochę plany wyjazdu... ale o tym później.

Zbychu pisze:Nie kusiła Was jeszcze ferrata Percorso delle Forcelle

wyglądała bardzo zachęcająco, ale musielibyśmy zrezygnować z naszej pętli

Zbychu pisze:Mike powiedział/-a:
Jest to ferrata [...] dość łatwa, porównywalna do trudności Orlej Perci.
To Wasza ocena, czy gdzieś zasłyszana?
to nasza subiektywna ocena
GosiaB pisze:tłumy nad tym niby "dzikim" jeziorkiem
o ile Michał kojarzyć ten wyjazd będzie z tunelami, bo właził w każdą napotkaną dziurę,
to dla mnie to był szlak "małych dzikich jeziorek" :lol:
janek.n.p.m pisze:Pięknie jest w tych Dolomitach.
GosiaB pisze:wspomnień czar
adamek pisze:Fajnie sobie przypomnieć klimaty sprzed dwóch lat
w Dolomitach można się naprawdę zakochać :serducho: ;)
Awatar użytkownika
GosiaB
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1411
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 20:11
Kontakt:

Post autor: GosiaB » 25 sierpnia 2013, 18:26

adamek pisze:Ciekawy jestem wrażeń Gosi
adamek pisze:Gosia jakie masz wrażenia, podobało się? :zoboc:
:hura: pewnie, że się podobało - Dolomity robią wrażenie, które trudno zapomnieć! :) wybrałam się też na ferraty, które nie były trudne to dodatkowo pozytywnie wpłynęło na moje odczucia - podsumowując: Dolomity skradły moje serce :serducho: :zoboc:

moje zdj z 14-15.07.2013 Tre Cime di Lavaredo, Monte Paterno, Via ferrata Innerkofler
https://picasaweb.google.com/1029287325 ... JycwfXrtQE#
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.

https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
ODPOWIEDZ