27.07.2013 r. - Tatry Wysokie - Czyli bez linowy Mnich

Post autor: **zbig9** » 08 sierpnia 2013, 23:18

Miałem nie odzywać się w tym temacie... dyskusji na ten temat było już sporo... po co się powtarzać.
Ale muszę powiedzieć raz jeszcze: ludzie robią rzeczy niebezpieczne.... bardzo dobrze ich sprawa... każdy ma prawo nawet się zabić... sam nie jestem rozważnym turystą... w górach miałem 3 wypadki (w tym jeden samochodowy). Na 30 lat górskiej turystyki to i tak mało.
Ale chodzi o coś innego... czytam teraz książkę R. Messnera - do tej pory myślałem, że to bardzo zarozumiały i pewny siebie człowiek (przynajmniej w porównaniu z Kukuczką i innymi polskimi wspinaczami)... teraz jakbym znalazł większego KOZAKA.... może w tym rzecz Januszu? Może ton Twoich wypowiedzi drażni ludzi?

Iw-ona · Post autor: **Iw-ona** » 10 sierpnia 2013, 20:25

Januszu-nie bylo mnie tutaj pare tyg.no ale tych 5-ciu stron nie bede cztac bo jak zwykle pewnie poucza Cie cale forum a Ty i tak robisz i bedziesz robil tak jak sobie w swojej glowie wymyslisz-Twoje zycie-tyle w tym temacie napisze.
Pozdrawiam

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 11 sierpnia 2013, 11:58

Może będę zbyt kurtuazyjny, ale pomysł oryginalny, sam kiedyś miałem ochotę i pokusę spróbować wdrapać się na Mnicha, ale wtedy zeszły bardzo nisko chmury a wraz z nimi ostygł zapał i odpłynęły zuchwałe myśli. Nie mniej gratuluję sukcesu, udanego tym bardziej, że żyjesz, życzę szczęścia i powodzenia, bo chyba nikt nie odwiedzie Cię od tego.

Pati · Post autor: **Pati** » 12 sierpnia 2013, 13:22

Płyta jak płyta.
To już wiem, o kim mówiono wieczorem na taborze, że sobie 'przebiegł' facet przez Mnicha :]

'Elita' Cię 'podziwia'.
Nie skończ jak Leporowski - tego mogę życzyć.
Cóż, nie wszyscy mają to we krwi.
Powodzenia.