01-05.05.2013 r. - Góry Sowie - Zamki, twierdze i podziemia
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Lucy, no nareszcie relacja z tych pięknych miejsc. Zwiedziłaś bardzo dużo, tylko mam takie pytanie, chyba dużo musiałaś na to wydać?
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
W tej chwili już nie jestem w stanie podać konkretnej kwoty, ale licząc na szybko: byliśmy w 5 osób jednym samochodem (nie ma szans, żeby zwiedzać tamte rejony w inny sposób, no chyba, że rowerem ) - składkowo benzyna + śniadania + kolacje wyszło w sumie po 150 zł na głowę , do tego 4 noclegi po 35 zł, obiady gdzie popadło albo wcale, no i bilety wstępu (wpisałam je w relację).Malgo pisze:chyba dużo musiałaś na to wydać?
W sumie zmieściłam się chyba w 400 zł.
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
(R. Kapuściński)
Wow, no to jednak ekonomicznie, szkoda tylko, że potrzebny ten samochód.
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Z tego co pobieżnie wyczytałam, to Książ przygotowano na kwaterę główną Hitlera - na szczęście nie wyszło. Co do podziemi (bo to znacznie ciekawszy temat niż komnaty) - Książ był częścią projektu Riese, krążą legendy o połączaniu zamkowych podziemi z tymi w Górach Sowich. Ale prawdy pewnie jeszcze długo nie dojdziemy.Pudelek pisze:Z czasów wojny to podejrzewam mogło coś w piwnicach zostać, jakieś szyby tam drążono itp.
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
(R. Kapuściński)
No to byłaś blisko Osówki. To najciekawsze podziemia i najciekawsze budowle naziemne Riese. Szkoda, że tam nie zawitałaś.Zrzęda pisze:Po drodze zahaczyliśmy też o Pałac Jedlinka
Tak. Sala Balowa.Zrzęda pisze:Czy któraś część zamku zachowała jeszcze te przeróbki, które zrobiono dla Hitlera?
Kiedyś miałem okazję zwiedzić każde piętro zamku. Od poddaszy po podziemia. Zamek Czocha też tak udało mi się zwiedzić.
Cieszę się, że podobało Ci się w bliskich mi okolicach.
Bardzo się podobało i na pewno wrócę, bo nawet w tym stosunkowo małym rejonie, nie udało mi się zobaczyć jeszcze mnóstwa rzeczy.włodarz pisze:Cieszę się, że podobało Ci się w bliskich mi okolicach.
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
(R. Kapuściński)
- Norbert124
- Członek Klubu
- Posty: 469
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58
Z racji późnej pory udało nam się zwiedzić jeszcze tylko katedrę, uroczy rynek i ... pobliską "Żabkę"Norbert124 pisze:Nie samym kościołem Pokoju Świdnica stoi.
I jeszcze coś takiego wpadło mi w oko:
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
(R. Kapuściński)
Jeny, Lucynko! Mnóstwo treści w tych 5 ponurych dniach!
I fajnie opisanych
Z tych wszystkich obiektów znam (a przynajmniej pamiętam, bo mogłam być, ale pamięć już nie ta ) Srebrną Górę i zamek Książ.
W Książu byłam 3 razy i nigdy nie udało nam się wejść do wnętrza, bo zawsze z jakiegoś powodu były zamknięte. I cieszę się, że z tego co piszesz - nie ma czego żałować
A Srebrna Góra! Będąc młodą lek... studentką wybrałam się na Studencki Zjazd Ekonomistów organizowany corocznie przez moją uczelnię AE we Wrocławiu.
Był kwiecień. Buty, ciuchy takie, jak na miejską ulicę - innych nie mieliśmy.
Po pierwszym dniu spadło mnóstwo świeżego, mokrego śniegu. Buty przemokły natychmiast. I dżinsy po uda. A nocleg mieliśmy właśnie w Srebrnej Górze. Wtedy tam było coś na kształt schroniska. Jeden kaloryfer elektryczny, nas z 60 osób. 60 par butów i spodni do wysuszenia. Cały obiekt zimny i wilgotny.
Pościel ewidentnie wilgotna. Brrrr! To było mocne! Do tej pory zapamiętałam.
Ale nie narzekaliśmy - rozgrzaliśmy się od środka i nawet pościel zdążyła wyschnąć do rana od naszego ciepła. Ale buty i spodnie - nie!
I fajnie opisanych
Z tych wszystkich obiektów znam (a przynajmniej pamiętam, bo mogłam być, ale pamięć już nie ta ) Srebrną Górę i zamek Książ.
W Książu byłam 3 razy i nigdy nie udało nam się wejść do wnętrza, bo zawsze z jakiegoś powodu były zamknięte. I cieszę się, że z tego co piszesz - nie ma czego żałować
A Srebrna Góra! Będąc młodą lek... studentką wybrałam się na Studencki Zjazd Ekonomistów organizowany corocznie przez moją uczelnię AE we Wrocławiu.
Był kwiecień. Buty, ciuchy takie, jak na miejską ulicę - innych nie mieliśmy.
Po pierwszym dniu spadło mnóstwo świeżego, mokrego śniegu. Buty przemokły natychmiast. I dżinsy po uda. A nocleg mieliśmy właśnie w Srebrnej Górze. Wtedy tam było coś na kształt schroniska. Jeden kaloryfer elektryczny, nas z 60 osób. 60 par butów i spodni do wysuszenia. Cały obiekt zimny i wilgotny.
Pościel ewidentnie wilgotna. Brrrr! To było mocne! Do tej pory zapamiętałam.
Ale nie narzekaliśmy - rozgrzaliśmy się od środka i nawet pościel zdążyła wyschnąć do rana od naszego ciepła. Ale buty i spodnie - nie!
-
- Turysta
- Posty: 216
- Rejestracja: 16 listopada 2011, 10:11
Wróć tam Jolu, wróć koniecznie, jak tylko będzie okazja! Niekoniecznie do Książa...Dżola Ry pisze:Z tych wszystkich obiektów znam (a przynajmniej pamiętam, bo mogłam być, ale pamięć już nie ta ) Srebrną Górę i zamek Książ.
PiotrekP, a może Góry Sowie są w planach akcji "GSy poznają Sudety?
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
(R. Kapuściński)