01-05.05.2013 r. - Wielka Fatra - Okupowana przez GSów - "GWK"

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

01-05.05.2013 r. - Wielka Fatra - Okupowana przez GSów - &qu

Post autor: Malgo » 06 maja 2013, 20:07

Dzień 1.
Liptovske Revuce – Tepla Dolina – Severne Raktytovske sedlo – Rakytov – Mincol (Krackov) – Grun – Stredna Revuca


Pierwszego dnia mieliśmy w planie dość krótką wycieczkę „na rozgrzewkę”, gdyż wielu z nas musiało wstać bladym świtem (lub późną nocą), by dotrzeć do Liptowskiej Osady, gdzie mieliśmy swój pensjonat o idealnej dla tego miejsca nazwie: Relax.
Z Liptowskich Rewuczy (635 m) udaliśmy się żółtym szlakiem na Północną Przełęcz Rakitowską, z której wiedzie zielony szlak na Rakitow. Szlak wiedzie przez Dolinę Ciepłą, która z obu stron jest zamknięta wysokimi zboczami gór. Nazwa doliny chyba nie jest przypadkowa, bo rzeczywiście było tam bardzo ciepło, nie zaznaliśmy chyba żadnego powiewu wiatru, a tego upalnego dnia bardzo nam tego brakowało. Dolina ciągnie się około 4km, potem szlak zaczyna ostro iść do góry i tak biegnie aż do Północnej Przełęczy Rakitowskiej. Po drodze minęliśmy polanę, na której znajduje się bacówka Limba (1210 m), zbudowana nad stawem z dnem pokrytym mchami. W bacówce można się zakwaterować, ale trzeba mieć własny śpiwór i nie ma co liczyć na luksusy. Oto strona internetowa bacówki: http://www.limba.estranky.sk/ Z polany roztacza się piękny widok na Tatry Niżne (najbardziej rzucały się w oczy m. in. Salatyn i Tołsta) i inne góry.
Po odpoczynku udaliśmy się w dalszą trasę, do pokonania mieliśmy jeszcze ponad 350m przewyższenia. Szlak wiódł stromymi stokami Rakitowa, nie trzeba być ekspertem, by domyślić się jak często muszą schodzić tam zimą lawiny (z resztą Wielka Fatra słynie z częstych lawin). Po dotarciu na Północną Przełęcz Rakitowską (1375m) i krótkim odpoczynku udaliśmy się zielonym szlakiem w stronę szczytu Rakitowa. Szlak był jeszcze zasypany śniegiem, ale nie było go bardzo dużo, nie obsuwał się, można było bezpiecznie wejść na górę, bez raczków/ raków, jedynie kijki były pomocne.
Szczyt Rakitowa (1567m) jest dosyć wypłaszczony, ale w porównaniu do innych szczytów Wielkiej Fatry jednak dość mały. Na jego środku stoi krzyż. Rakitow jest znany z przepięknych widoków, można z niego podziwiać oczywiście Wielką Fatrę, Niżne Tatry, Tatry Zachodnie (które majaczyły nam zza chmur), Małą Fatrę.
Zejście na Południową Przełęcz Rakitowską (1295m) jest równie strome jak podejście od północy. Wieńczy ją przejście przez bramę skalną, której ściany mają wysokość ok. 6m. Po przetrawersowaniu Mincola i Gruna dotarliśmy na halę, z której roztacza się widok na Czarny Kamień (1479m). Szczyt tej góry nie jest dostępny turystycznie, ze względu na walory przyrodnicze utworzono tam rezerwat. Od Przełęczy pod Czarnym Kamieniem (1266m) szlak skręca w lewo i zmienia kolor z zielonego na czerwony. Teraz ostro w dół schodzimy do środkowej części Liptowskich Rewuczy. Na końcu szlaku mieliśmy niespodziankę, gdyż musieliśmy przekroczyć potok bez kładki, część osób, która nie bała się przemoczenia butów przeszła po wodzie, część przeszła go na boso.

Długość trasy: 19,2 km
Przewyższenie: 996 m

Dzień 2.
Vysna Revuca – Zelena dolina – Chyzky – Chata pod Borisovom – Borisov – Chata pod Borisovom – Ploska – Magury – Vysna Revuca


Pierwotnie na ten dzień była zaplanowana bardzo długa trasa, jednak prognozy wskazywały na bardzo dynamiczną pogodę i z obawy o to, że spotka nas na szlaku burza, skróciliśmy szlak. Z pensjonatu wyszliśmy już o godz. 6-tej.
Żółty szlak, którym udaliśmy się na Kyżki początkowo wiódł Zieloną Doliną, w której wygodny chodnik (a właściwie nawet gruntowa droga jezdna). Po drodze jednak mieliśmy przeszkodę w postaci zostawionych przez drwali bali drewna, które można było pokonać albo górą, podchodząc stromym szlakiem, albo korzystając z bali, które wystawały z Zielonego Potoku. Po ok. godzinie wędrowania spokojnym szlakiem, trasa zaczęła się mocno wznosić do góry i tak wyglądała aż do szczytu Kyżek (1340m), które bardziej przypominają halę niż wierzchołek góry. Pora była dosyć wczesna, dlatego niebieskim szlakiem udaliśmy się do Chaty pod Boryszowem, skąd chętni mogli udać się na szczyt Boryszowa (1519m), z którego roztaczają się wspaniałe widoki, głównie z tego powodu, że znajduje się on o 200-400m wyżej od wierzchołków Skalistej Fatry, a dolina leży 800-900m niżej. Z Boryszowa można zejść tylko tą samą drogą do Chaty pod Boryszowem. Stąd udaliśmy się zielonym szlakiem na Płoską. Podejście znów było ostre, parokrotnie oszukujące, że już widać szczyt, a jednak to był tylko przedwierzchołek. Po drodze minęliśmy tablice upamiętniające śmierć młodych turystów/ narciarzy. Szczyt Płoskiej (1532m) jest bardzo wypłaszczony i od tego pochodzi jej nazwa. Płoska znajduje się w samym sercu Wielkiej Fatry, jednak widoki z niej są dosyć ograniczone przez jej płaski szczyt. By obejrzeć panoramę trzeba podchodzić bliżej stoku. Na szczycie znajduje się też grób partyzanta, który zginął w 1944 r. podczas walk z wojskami niemieckimi.
Z Płoskiej zeszliśmy żółtym szlakiem do Wyżnej Rewuczy. Szlak ten jest bardzo widokowy, prawie do samego końca wiedzie halami, z których można podziwiać okoliczne szczyty pokryte mieszanymi lasami, dzięki czemu góry mają barwy jasnej, soczystej o tej porze, zieleni lasów liściastych i ciemnej zieleni świerków.

Długość trasy: 18,4 km
Przewyższenie: 1156 m

Dzień 3. tzw. rest-day
Vlkolinec – Pod Sidorovom – Sidorovo – Pod Sidorovom – Vlkolinec

Tego dnia potrzebowaliśmy odpoczynku. Prognozy były nie najlepsze, poza tym na 4. dzień zaplanowano ambitną trasę, dlatego warto było zregenerować siły.
Samochodami pojechaliśmy do wsi Wilkoliniec, która jest żywym skansenem. Wieś istniała już w XIV w., do dziś mieszka tam kilkadziesiąt osób. W Wilkolińcu znajdują się piękne, kolorowe, drewniane chaty, z tradycyjnym wystrojem. W 1993 r. została wpisana do UNESCO jako pomnik ludowej architektury.
Z Wilkolińca (720m) udaliśmy się na krótki spacer żółtym szlakiem do Przełęczy pod Sydorowem a stamtąd czerwonym na górę Sydorowo (1099m). Szlak jest od tej pory dosyć uciążliwy, bo wiedzie ostro do góry po śliskich korzeniach drzew. Jednak wart jest półgodzinnej wędrówki, gdyż widoki z Sydorowa są tego warte. Można obejrzeć Wilkoliniec, który leży prawie 400m niżej.

Długość trasy: 4,02 km
Przewyższenie: 414 m

Dzień 4.
Stare Hory – Majerova skala – Liska – Krizna – Ostredok – Krizna – Kralova studna – Mala Krizna – Turecka dolina – Stare Hory


Wczesnym rankiem udaliśmy się samochodami do Starych Gór, by stamtąd niebieskim szlakiem zacząć podejście na Majerową Skałę. Tym razem szlak nie miał łagodnego początku, od razu zaczął ostro piąć się w górę i tak było aż do Majerowej Skały, którą można zdobyć po ok. 2h marszu. Majerowa Skała (1283m) jest po części zalesionym szczytem, ale roztaczają się z niej piękne widoki na południowy-zachód. Widać też stąd dalsze podejście na Liszkę i Kryżną, które są wielkimi halami, gdzieniegdzie pokrytymi kosodrzewiną, która jest tutaj nasadzana, by ochronić podłoże przed erozją oraz lawinami. Podejścia od tej pory są zdecydowanie łagodniejsze, a widoki coraz rozleglejsze. Na Krzyżnej (1574m) znajduje się przekaźnik telewizyjny, który skutecznie psuje widoki, nie da się objąć wzrokiem panoramy 360st. Z Krzyżnej czerwonym szlakiem udaliśmy się na Ostredok – najwyższą górę Wielkiej Fatry. Szlak na Ostredok wiedzie pięknymi halami, pokrytymi o tej porze krokusami, czasami były to całe fioletowe dywany tych pięknych kwiatów. Ostredok osiąga wysokość 1592 m n.p.m., jednak ciężko jest stwierdzić samodzielnie, że to akurat najwyższy szczyt Wielkiej Fatry, gdyż większość gór w tej okolicy wygląda podobnie. Z Ostredoka można udać się w dalszą drogę na Ploską (tak też uczynili Iwon, Joanka, Tatromaniak i Ela), jednak my, by zobaczyć inną część Wielkiej Fatry, powróciliśmy na Kryżną i dalej czerwonym szlakiem powędrowaliśmy w stronę Królewskiej Studni. Idąc w tę stronę dopiero teraz mogliśmy zobaczyć jak strome są stoki Ostredoka. Mogliśmy też obejrzeć Wielką Fatrę z innej perspektywy niż poprzednimi dniami. Królewska Studnia znajduje się u zboczy Królewskiej Skały (1377m). Jest to źródło, którego woda wpływa do ustawionych tam metalowych koryt, które nie prezentują się zbyt ciekawie. Jednak widoki jakie roztaczają się wokół rekompensują tę wątpliwą dekorację.
Następnie skierowaliśmy się zielonym szlakiem w stronę Małej Krzyżnej, by Turecką Doliną dotrzeć do Suchych Gór. Z Małej Krzyżnej (1319m) roztaczał się ciekawy widok na Krzyżną i Majerową Skałę, które zdobyliśmy przed południem. Po drodze minęliśmy potok Ramzina, który kaskadami wypływał ze zboczy Krzyżnej. Potem szlak wszedł w las, którego zieleń była fantastyczna. Oprócz zielonych liści na drzewach, całe podłoże było pokryte rośliną o nazwie czosnek niedźwiedzi, wyglądało to tak, jakby stok był pokryty zielonym dywanem.
Po takiej długiej i wyczerpującej wędrówce wybraliśmy się na kolację do pizzerii, która znajdowała się tuż obok parkingu, gdzie zostawiliśmy samochody (nikt nie miałby już siły jeździć gdzieś dalej).

Długość trasy: 27,00 km
Przewyższenie: 1315 m

Dzień 5. zakończenie majówki
Nizna Revuca – Maly Zvolen – Zvolen – Maly Zvolen – Nizna Revuca

Tego dnia większość z nas szykowała się do drogi powrotnej. Część miała jednak czas wejść jeszcze na pobliską górę, którą jest Zwoleń. Szlak koloru żółtego rozpoczynał się nieopodal naszej kwatery i wiódł częściowo trasą narciarską. Jak na wszystkie góry Wielkiej Fatry, podejście było dosyć ostre. Wejście na Mały Zwoleń (1372m) zajęło nam mniej-więcej 2h. Stąd wędrówka przybiera już spacerowy charakter, do pokonania pozostało niewiele metrów przewyższenia. Zwoleń (1403m) jest szczytem o podobnym charakterze jak Ploska, Kriżna, czy też Ostredok – jest płaską halą, ale ma strome stoki. Na Zwoleń łatwo się dostać z Donowałów, mianowicie na pobliski szczyt wiedzie wyciąg, z którego często korzystają paralotniarze. Ze Zwolenia roztacza się wspaniały widok na Kriżną, Ostredok, Ploską oraz Rakitow, który przez całą drogę robi ogromne wrażenie, wypiętrza się wysoko w górę i wyróżnia względem innych szczytów. W drodze powrotnej złapał nas deszcz, na szczęście nie zmienił się w burzę i nie trwał bardzo długo. Za chwilę wyszło słońce, które szybko nas wysuszyło. Zejście ze Zwolenia było dosyć szybkie i można je było pokonać w niecałe 2h.

Długość trasy: 11,00 km
Przewyższenie: 746 m

Tak dobiegła końca nasza wspólna majówka. Wielka Fatra bardzo mnie zachwyciła i jestem przekonana, że moje zdanie podzielą wszyscy uczestnicy wyjazdu. Ani i Michałowi należą się wielkie podziękowania za wkład w zorganizowanie nam tak wspaniałej wycieczki, wybór widokowych tras i poświęcenie dla nas ogromu swojego prywatnego czasu.
Być może dla niektórych mogą być nudne opisy szlaków, jednak nie chciałam wplatać zbyt wielu osobistych refleksji, może ktoś będzie chciał skorzystać z opisu bez konieczności poznania naszych relacji. Tym samym proszę Was również o kilka zdań na temat Waszych wrażeń, jakie szlaki zrobiły na Was największe wrażenie, co było trudne a co bajecznie proste itp., itd.
Dla mnie numerem 1 była trasa na Ostredok i do Królewskiej Studni, bajeczne widoki, poza tym „pożegnalny” Zwoleń – ukazał tak „monumentalnego” Rakitowa, że aż żałowałam, że nie znałam tego widoku wcześniej (może wtedy z większą werwą maszerowałabym pierwszego dnia). Ale, żeby nie było: Płoska oraz Wilkoliniec (mylony z Wilkowyjami) z Sydorowem też pozostawiły miłe wspomnienia. Po prostu to był wspaniały, udany wyjazd. Na dodatek pogoda była zamówiona, nie wiedziałam, że można robić takie rzeczy ;)

Poniżej załączam link do moich zdjęć, które sukcesywnie będę opisywać:
Malgo: https://picasaweb.google.com/1018025537 ... 15Maja2013
Film Barbórki: http://www.youtube.com/watch?v=-MG7ywyF ... e=youtu.be
Fotki Barbórki: https://plus.google.com/photos/11654570 ... 1oimn5OTGg
Fotki tatromaniaka: https://picasaweb.google.com/1149374793 ... dokIPloska
https://picasaweb.google.com/1149374793 ... atraZwolen
Fotki eski: https://picasaweb.google.com/1076490863 ... directlink
Fotki GosiB: https://picasaweb.google.com/1029287325 ... ielkaFatra#


PS Mike, mam prośbę o dołączenie przewyższeń i długości naszych tras :) Dziękuję.
Zrobione.Mike
Ostatnio zmieniony 07 maja 2013, 19:55 przez Malgo, łącznie zmieniany 5 razy.
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 06 maja 2013, 20:55

super wyprawa - co tu dużo mówić:) jak są Dzwonki to choćby nie wiem co, zawsze się udaje:)) ja mam taką filozoficzną myśl, że w górach to zawsze dobrze i dobre ludziki :spoko:

fotki soon:)
goska
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 909
Rejestracja: 13 listopada 2011, 21:51

Post autor: goska » 06 maja 2013, 21:21

Super , piękne zdjęcia mam ochotę na więcej a Gosia tak to opisała ,że czułam się jakbym była z Wami.
Największa rzecz swego strachu mur obalić...
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 06 maja 2013, 21:31

Odnośnie wypadów w dużych grupach mam mieszane uczucia, jednakże na tą chciałem jechać. Niestety możliwości nie było.

Cieszę się, że wyjazd się powiódł, pozdrawiam uczestników.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
pysiek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 363
Rejestracja: 07 października 2010, 8:22

Post autor: pysiek » 06 maja 2013, 22:04

A teraz przyznać się,kto leczy zakwasy ? :P
Wlk.Fatra nieznana mi,ale z opisu i zdjęć widać,że niezłe kilometry macie w nogach i cudne wspomnienia po długim weekendzie :) Pogratulować realizacji długooczekiwanego wyjazdu :spoko: Fajnie mieliście.. :jupi:
Ostatnio zmieniony 06 maja 2013, 22:11 przez pysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Odwaga to nic innego jak strach,którego sie nie okazuje.."
Awatar użytkownika
Robert J
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2285
Rejestracja: 25 grudnia 2011, 20:35

Post autor: Robert J » 06 maja 2013, 22:08

Malgo pisze:Poniżej załączam link do moich zdjęć, które sukcesywnie będę opisywać:
Dorwałaś nową zabawkę w swoje ręce i od razu natrzaskałaś tyle zdjęć :D

Jestem w szoku jak dobrą mieliście pogodę przez całą majówkę. Na północ od Tatr słonecznej pogody było niewiele :zly:
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 06 maja 2013, 22:10

noooo JCK tyś to przecież dotykał nieba w trakcie naszej wyprawy:)))
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 06 maja 2013, 22:14

pysiek pisze:Wlk.Fatra nieznana mi,ale z opisu i zdjęć widać,że niezłe kilometry macie w nogach i cudne wspomnienia po długim weekendzie
Właśnie... ja znam tylko Zwoleń, więc w zasadzie nic. Ale cóż, góry nie zając :D
Barbórka pisze:noooo JCK tyś to przecież dotykał nieba w trakcie naszej wyprawy:)))
Trudno. Nie miałem szans wrócić wcześniej, bo wszystko było porezerwowane. Ale Kinderplaneta była dobrze reprezentowana :D
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 06 maja 2013, 22:26

anooo wiemyyyy, i tak Ci zazdrościmy:))) mam nadzieję, że Kinderplaneta doczeka się spotkania i fotek:)
Dzwonek

Post autor: Dzwonek » 06 maja 2013, 22:30

Iwon pisze:Wielka Fatra mnie urzekła
Joanka pisze:Velka Fatra jest cudowna
Malgo pisze:Wielka Fatra cudowna
Beti pisze:Fatra jest cudowna
My również jesteśmy oczarowani górami Wielkiej Fatry :jupi:
Codzienne podejścia na grań dawały mocno w kość, ale warto było zobaczyć coś więcej niż grań główną.
Plan 'Projektu' nr 1 został zrealizowany w ok. 80 %, ponieważ ze względu na zawirowania pogodowe, musieliśmy nieco skorygować plany. Trzeba będzie tam wrócić, aby poznać również część zachodnią.

Malgo, bardzo dziękujemy za napisanie merytorycznej relacji, a wyjazd śmiało możemy nazwać 'Górską Wycieczką Klubową' (Spotkaniem Klubowym), w której udział wzięli:
Dzwonek, Mike, tknp, andrzejwiesia, Grochu, Kovik, plusjeden, AsiaS, sonia+Darek, GosiaB, Beti, Atina, Iwon, Katarynka, Elizz, Falup, Barbórka, Malgo, Danuśka, Ancyś, Mariusz, adamek, Joanka, Nic-ram, kaśka, Kobi, Panda, tatromaniak, ela, eska.
/jeśli kogoś pominęłam - dać znać /


Kilka fotek;

wejście na szlak na Rakitov - początek wycieczki
Obrazek

odpoczynek pod chatą Limba
Obrazek

na Rakytowie
Obrazek

Kyżky
Obrazek

przy chacie pod Borisovom
Obrazek

na szczycie Boryszów
Obrazek

na Plosce
Obrazek

skansen Wilkoliniec
Obrazek

Sidorovo
Obrazek

Kriżna
Obrazek

Ostredok
Obrazek

Zwoleń
Obrazek
Ostatnio zmieniony 13 maja 2013, 21:45 przez Dzwonek, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 06 maja 2013, 22:41

Barbórka pisze:i tak Ci zazdrościmy
Nie ma czego, same też byłyście w górach.
Barbórka pisze:Kinderplaneta doczeka się spotkania i fotek
Spotkania na pewno :)
Dzwonek pisze:Plan 'Projektu' nr 1 został zrealizowany w ok. 80 %
A czego Wam brakło? Napisz proszę, bom z tego rejonu zielony, więc sobie ładnie ponotuję teraz co planowaliście to potem łatwiej będzie mi zorganizować wyjazd samemu.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Mike

Post autor: Mike » 06 maja 2013, 22:48

jck pisze:A czego Wam brakło?
Wszystko jest w zaproszeniu :)

3
Siprun - Mala Smrekovica - hotel Smrekovica - Podsucha

tego się nie udało zrobić

4
Blatnica - Tlusta i Ostra (pętla)

ta trasa została przeniesiona na kolejny wyjazd
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 06 maja 2013, 22:55

Malgo pisze:Na końcu szlaku mieliśmy niespodziankę, gdyż musieliśmy przekroczyć potok bez kładki, część osób, która nie bała się przemoczenia butów przeszła po wodzie, część przeszła go na boso.
Hehe :) Też tak poszedłem, ale to była "lewizna" - szlak odchodził w prawo a nie w lewo, pouczył mnie o tym napotkany miejscowy drwal mówiąc: "znaćka je w dalsziej dolince" ( albo jakoś tak ;) )
Malgo pisze:Jednak wart jest półgodzinnej wędrówki, gdyż widoki z Sydorowa są tego warte.
No właśnie. Ludziska, dawajcie fotki :3:
pysiek pisze:A teraz przyznać się,kto leczy zakwasy ?
Wlk.Fatra nieznana mi,ale z opisu i zdjęć widać,że niezłe kilometry macie w nogach
Fakt: kilometry niezłe :)
Malgo pisze:Tym samym proszę Was również o kilka zdań na temat Waszych wrażeń,
No więc tak: pierwszy raz tam byłem, a smaka zrobiła mi zeszłoroczna relacja. Najbardziej podobały mi się długie i ostre podejścia - wypisz wymaluj jak w Tatrach. Jak już człowiek wlazł na grań to czuł się jak w powiększonej wersji bieszczadzkich połonin. Ale zaobserwowałem pasma W.F. o dużo bardziej "ostrym" charakterze - i tam chcę być też kiedyś :D Generalnie: te góry to takie połączenie Bieszczad i Tatr Zachodnich. Że tak powiem: "dwa w jednym" ;) Ale ta kompozycja bardzo mi się podoba :jupi:
Natomiast niemiłosiernie długie asfaltowe dojściówki do właściwych podejść są irytujące. Najbardziej w d..ę mi dał ten powrotny 5-cio kilometrowy asfalcik z Tureckey do Starych Hor w D-day + 4.
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 06 maja 2013, 22:58

Mike pisze:Wszystko jest w zaproszeniu
Zaproszeń niestety nie czytałem, ponieważ wiedziałem, że ten termin jest dla mnie niedostępny. Ale teraz już widzę. Zapamiętane, dziękuję.
Mike pisze:Blatnica - Tlusta i Ostra (pętla)
To ponoć klasyk, punkt obowiązkowy.

Ok, już nie marudzę w relacji. Dzięki, pozdrawiam.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 06 maja 2013, 23:07

Robert J pisze:Jestem w szoku jak dobrą mieliście pogodę przez całą majówkę.
to też mnie zdziwiło - w majówkę siedziałem w okolicach Bratysławy i u mnie, poza czwartkiem, pogoda była dobra, a momentami wręcz znakomita, natomiast jak patrzyłem w TV na codzienne prognozy, to rejony Fatry miały mieć przechlapane. Inna sprawa, że Słowakom nie sprawdzały się nawet kilkugodzinne prognozy - zupełnie jak w Polsce :D
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
ODPOWIEDZ