19-20.01.2013 r. - Mała Fatra - Kl'ak, czyli pogoda dla wytrwałych
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
19-20.01.2013 r. - Mała Fatra - Kl'ak, czyli pogoda dla wytr
Po 2 latach postanowiliśmy wrócić do „Projektu Mała Fatra” i wybrać się zimą na Wielki Rozsutec. Niestety warunki pogodowe zdecydowanie nas zniechęciły, więc przełożyliśmy ten wyjazd na inny termin.
Nie chcieliśmy rezygnować całkowicie z wyjazdu w góry, a był pewien szczyt Małej Fatry w części Luczańskiej, który chodził nam już dawno po głowie… Padło na Kl'ak o wysokości 1351 m n.p.m.
Ostatecznie w wyprawie udział wzięli: Dzwonek, Mike, tatromaniak, Atina, gaza, Katarynka, adamek, Sonia, Darek, Panda, Vision, GosiaB, Iw-ona, Limonka, Dominik i GórolJoCi.
Start został zaplanowany na godz. 8:00 z Fačkovskégo sedla (802 m n.p.m.). Niektórzy postanowili jeszcze pozwiedzać sobie okoliczne wioski, więc trochę czasu zajęło nam skompletowanie całej ekipy.
Aby zejść innym szlakiem jeden samochód odstawiliśmy do miejscowości Faćkov. W promieniach słońca ruszyliśmy żółtym szlakiem w kierunku szczytu.
Po wejściu w las zrobiło się zimniej i ciemniej a widoczność spadła do kilkudziesięciu metrów. Na szczycie widoczność była taka sama, a do tego hulał lodowaty wiatr, więc część osób zaczęła szybko schodzić. Niebieski szlak do Faćkova okazał się całkowicie nieprzetarty i trzeba było jednak wracać tą samą drogą.
Cztery osoby (Dzwonek, Mike, GosiaB, Vision) postanowiły zostać na szczycie i poczekać na obiecane przez forecast słońce.
Po godzinie chmury obniżyły się odsłaniając na chwilę niebo.
Zaczynaliśmy już schodzić, gdy ponownie wiatr rozwiał chmury nad nami. Sytuacja powtarzała się kilkakrotnie, a my tak schodziliśmy i wracaliśmy na szczyt (żeby nie zamarznąć), aż wreszcie chmury zeszły sporo poniżej szczytu odsłaniając nieliczne odległe wierzchołki i wynagradzając nasze długie oczekiwanie.
Zniecierpliwiona reszta ekipy była już na dole i wspaniałomyślnie znalazła nocleg w malowniczej wiosce o ciekawej nazwie Cićmany. Wioska ta znajduje się u stóp Gór Strażowskich, a w niej ponad 130 ciekawych chat pomalowanych w białe ornamenty.
Ornamenty te miały zapobiegać nadmiernemu nagrzewaniu się chat.
W niedzielę rano zrobiliśmy sobie mały spacerek po wsi, po czym udaliśmy się do miejscowości Rajecka Leśna, aby obejrzeć słynne Słowackie Betlejem. Niestety w niedzielę otwierają je trochę później i nie chcąc tracić czasu udaliśmy się w dalszą drogę.
Prognozy na niedzielę były znacznie gorsze niż na sobotę, ciemny poranek zapowiadał opady śniegu, a planowana Velka Luka była zbyt dużym przedsięwzięciem. Postanowiliśmy więc zmienić nieco rejon wędrówki i udać się do Rezerwatu Przyrody Sulowskie Skały. Znajdują się tam niezwykłe utwory skalne zbudowane z sulowskich zlepieńców. Na skutek erozji przybrały kształt skalnych wież i igieł.
Wśród skał znaleźć można również skalne okna, bramy oraz jaskinie. Szlakiem czerwonym dotarliśmy na przełęcz pod Rohaczem i ze względu na coraz to większe zachmurzenie i opady marznącego deszczu postanowiliśmy zejść żółtym szlakiem zahaczając o ogromną bramę skalną.
Dzięki wszystkim za udaną wycieczkę, a jeśli o czymś zapomniałem to niech ten tego... ten tą uzupełni.
Fotki
Limonka - https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink#
GosiaB - https://picasaweb.google.com/1029287325 ... SetILv9qgd#
gaza - https://picasaweb.google.com/1030915209 ... directlink
Nie chcieliśmy rezygnować całkowicie z wyjazdu w góry, a był pewien szczyt Małej Fatry w części Luczańskiej, który chodził nam już dawno po głowie… Padło na Kl'ak o wysokości 1351 m n.p.m.
Ostatecznie w wyprawie udział wzięli: Dzwonek, Mike, tatromaniak, Atina, gaza, Katarynka, adamek, Sonia, Darek, Panda, Vision, GosiaB, Iw-ona, Limonka, Dominik i GórolJoCi.
Start został zaplanowany na godz. 8:00 z Fačkovskégo sedla (802 m n.p.m.). Niektórzy postanowili jeszcze pozwiedzać sobie okoliczne wioski, więc trochę czasu zajęło nam skompletowanie całej ekipy.
Aby zejść innym szlakiem jeden samochód odstawiliśmy do miejscowości Faćkov. W promieniach słońca ruszyliśmy żółtym szlakiem w kierunku szczytu.
Po wejściu w las zrobiło się zimniej i ciemniej a widoczność spadła do kilkudziesięciu metrów. Na szczycie widoczność była taka sama, a do tego hulał lodowaty wiatr, więc część osób zaczęła szybko schodzić. Niebieski szlak do Faćkova okazał się całkowicie nieprzetarty i trzeba było jednak wracać tą samą drogą.
Cztery osoby (Dzwonek, Mike, GosiaB, Vision) postanowiły zostać na szczycie i poczekać na obiecane przez forecast słońce.
Po godzinie chmury obniżyły się odsłaniając na chwilę niebo.
Zaczynaliśmy już schodzić, gdy ponownie wiatr rozwiał chmury nad nami. Sytuacja powtarzała się kilkakrotnie, a my tak schodziliśmy i wracaliśmy na szczyt (żeby nie zamarznąć), aż wreszcie chmury zeszły sporo poniżej szczytu odsłaniając nieliczne odległe wierzchołki i wynagradzając nasze długie oczekiwanie.
Zniecierpliwiona reszta ekipy była już na dole i wspaniałomyślnie znalazła nocleg w malowniczej wiosce o ciekawej nazwie Cićmany. Wioska ta znajduje się u stóp Gór Strażowskich, a w niej ponad 130 ciekawych chat pomalowanych w białe ornamenty.
Ornamenty te miały zapobiegać nadmiernemu nagrzewaniu się chat.
W niedzielę rano zrobiliśmy sobie mały spacerek po wsi, po czym udaliśmy się do miejscowości Rajecka Leśna, aby obejrzeć słynne Słowackie Betlejem. Niestety w niedzielę otwierają je trochę później i nie chcąc tracić czasu udaliśmy się w dalszą drogę.
Prognozy na niedzielę były znacznie gorsze niż na sobotę, ciemny poranek zapowiadał opady śniegu, a planowana Velka Luka była zbyt dużym przedsięwzięciem. Postanowiliśmy więc zmienić nieco rejon wędrówki i udać się do Rezerwatu Przyrody Sulowskie Skały. Znajdują się tam niezwykłe utwory skalne zbudowane z sulowskich zlepieńców. Na skutek erozji przybrały kształt skalnych wież i igieł.
Wśród skał znaleźć można również skalne okna, bramy oraz jaskinie. Szlakiem czerwonym dotarliśmy na przełęcz pod Rohaczem i ze względu na coraz to większe zachmurzenie i opady marznącego deszczu postanowiliśmy zejść żółtym szlakiem zahaczając o ogromną bramę skalną.
Dzięki wszystkim za udaną wycieczkę, a jeśli o czymś zapomniałem to niech ten tego... ten tą uzupełni.
Fotki
Limonka - https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink#
GosiaB - https://picasaweb.google.com/1029287325 ... SetILv9qgd#
gaza - https://picasaweb.google.com/1030915209 ... directlink
Ostatnio zmieniony 23 stycznia 2013, 7:37 przez Mike, łącznie zmieniany 4 razy.
No, no, nie spodziewałam się takich widoków patrząc w weekend przez okno. Jak w ogóle warunki, bo mieliście czekany brać - Czy trzeba było ich używać, czy szczyt zimą jest dostępny bez nich?
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
www.kuzniapodrozy.pl
bo takie ładne byłyMike pisze:Niektórzy postanowili jeszcze pozwiedzać sobie okoliczne wioski
później wyszliśmy, ale przez to na okienko pogodowe co poniektórzy się załapaliMike pisze:trochę czasu zajęło nam skompletowanie całej ekipy
aż dziwne że Sulowskie Skały są takie ładne i tak mało znane, warto się tam jeszcze raz wybrać i po skałach pochodzić
ten temu
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
nie bez oporów org.noclegów jeździł jak zdalnie sterowany samochodzik tu uderzył, tam zawadziłIw-ona pisze:i zrobili rezerwacje na super nocleg
Ostatnio zmieniony 21 stycznia 2013, 22:52 przez Panda, łącznie zmieniany 2 razy.
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
Ale ładnie mieliście na początku! W życiu bym się nie spodziewała patrząc za okno!
No i nagroda na szczycie dla cierpliwych wspaniała!
Gratuluję wszystkim! Czyżbyście urządzili tam sobie wieczorek literacki z ten, tego tamten Benedyktem Korczyńskim ?
No i nagroda na szczycie dla cierpliwych wspaniała!
Ależ to mistrne! Piękne!!Mike pisze:a w niej ponad 130 ciekawych chat pomalowanych w białe ornamenty.
Gratuluję wszystkim! Czyżbyście urządzili tam sobie wieczorek literacki z ten, tego tamten Benedyktem Korczyńskim ?
Czasami warto poczekać.Dżola Ry pisze:No i nagroda na szczycie dla cierpliwych wspaniała!
hmm, wieczorek był, nie koniecznie literacki :-)Dżola Ry pisze:Czyżbyście urządzili tam sobie wieczorek literacki z ten, tego
Dzisiaj już nie damy rady ze zdjęciami, ale na pewno będą.vatteri pisze:A można gdzieś obejrzeć więcej zdjęć? Tych kilka zapowiada naprawdę fajne widoczki
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Re: 19-20.01.2013 r. - Mała Fatra - Kl'ak, czyli pogoda dla
No no, zdjęcia w relacji godne laureata forumowego konkursu fotograficznego! I ten błękit - chociaż w relacji tyle o nieprzychylnej aurze
Edit: Nie no Jola! Wygląda, jakbym od Ciebie spisywała, a ja naprawdę nie widziałam jeszcze Twojego posta
Nie wiem jak z nagrzewaniem ale wyglądają pięknie... jak w koronkach!Mike pisze:ponad 130 ciekawych chat pomalowanych w białe ornamenty. Ornamenty te miały zapobiegać nadmiernemu nagrzewaniu się chat.
Czyżbyście wieczorami czytywali "Nad Niemnem"...?Mike pisze:ten tego... ten tą
Edit: Nie no Jola! Wygląda, jakbym od Ciebie spisywała, a ja naprawdę nie widziałam jeszcze Twojego posta
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”