01-02.12.2012 r. - Tatry Zachodnie - Amator w Tatrach

[Anonymous]

Fajnie, że zdecydowałaś się opisać pierwsze wyjście w śniegu w Tatry. Mało tego sniegu, ale to nic, pewnie niebawem go przybędzie. Pogoda was nie rozpieszczała, ale cóż, żeby było bardziej przejrzyście, chyba trzeba poczekać, aż chwycą większe mrozy.

przy okazji wyjazdu będzie nauka chodzenia w rakach

O, kurs się jakiś szykuje, muszę koniecznie się załapać na kolejny wyjazd, bo wszyskie spodnie targam rakami na strzępy. Chyba, że himalajowi klubowicze mnie nieco przeszkolą niebawem...

[lawena]

O, kurs się jakiś szykuje, muszę koniecznie się załapać na kolejny wyjazd, bo wszyskie spodnie targam rakami na strzępy. Chyba, że himalajowi klubowicze mnie nieco przeszkolą niebawem...

Polecam, polecam. Moje spodnie ani jednej ryski nie mają . Szkolenie chodzenia w rakach pierwsza klasa

[Dżola Ry]

lawena, mam nadzieję, że napiszesz jeszcze wiele relacji,
bo takie właśnie, przesycone humorem, lubię najbardziej

(Ciekawe, czego oszczędziła mi moja córka? O synu nie wspominając! )

[Iw-ona]

Brawka za relacje i za pierwszą zimową tatrzańską wyprawę

Schodzimy..., a tu na chwilę widok, o którym zawsze marzyłam

wyobrażam sobię Waszą ogromną radość z tych widoków

[sprocket73]

Najsampierw gratuluję bardzo udanego debiutu!
Nie narzekaj na pogodę, bo dzień wcześniej wiał halny i pewnie na chodzenie po grani w ogóle nie moglibyście sobie pozwolić. Mam nadzieję, że chwycisz bakcyla i będziesz regularnie jeździć. Prędzej czy później trafi się pogoda marzeń

[lawena]

sprocket73 
Aż tak nie narzekam. Mgła jest bardzo klimatyczna , a uczucie marszu przy takiej widoczności nieziemskie, jak na krańcu świata. Bakcyla już chwyciłam, w końcu kupiłam raki i czekan. Nie po to, żeby się na nich kurz zbierał
Warunki też były dobre, gorszych doświadczyłam na Babiej Górze kilka tygodni wcześniej.

[sprocket73]

Mgła jest bardzo klimatyczna, a uczucie marszu przy takiej widoczności nieziemskie, jak na krańcu świata.

mógłbym się pod tym podpisać

[Grochu]

lawena gratki za odwagę Co do widoków ... jeszcze się napatrzysz

[aniołek]

lawena - GRATULUJĘ - moje początki zimowe, też były lekko trudne . Marcowe Ancymony chyba już tak mają, że są uparte - oby tak dalej to i Alpy "ulegną" szybciej niż myślisz . Świetnie to opisałaś , a co do widoków...znam ten ból

[Tidżej]

na krańcu świata

Oby jak najczęściej Fajny debiut pod każdym względem

[lawena]

aniołek 
Ja się spodziewałam trudniejszych warunków. Czekam na więcej śniegu i w styczniu chętnie powtórzę wyprawę w Tatry, jak ktoś przygarnie "kropka" i już nie takiego całkiem amatora