20-21.10.2012 r. - Przedgórze Łużyckie - Wędrówki szlakiem wież widokowych.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
20-21.10.2012 r. - Przedgórze Łużyckie - Wędrówki szlakiem w
W weekend byliśmy z Dorotką na Pogórzu Łużyckim. Ze względu na chorą nogę Dorotki postanowiliśmy pochodzić szlakiem niemieckich wież i punktów widokowych.
W sobotę jedziemy do miejscowości Ohorn skąd znakami czerwonymi maszerujemy na Hochstein. Na górze są dwa punkty widokowe położne na grupie skał, z których widoczność jest ograniczona ze względu na rosnące drzewa. Wracamy do samochodu i jedziemy do Stolpen. Stolpen jest to malownicze miasteczko z ładnym rynkiem i z położonym na wzgórzu zamkiem. Twierdzę bardzo przyjemnie zwiedza się, ponieważ oprócz folderów i przewodników w języku polskim są też audiowizualne pokazy m in historii i architektury zamku. Sporą ciekawostką jaką dowiedzieliśmy się był fakt, że w twierdzy Stolpen więziona była przez 49 lat hrabina Cosel. Na terenie zamku znajduje się najgłębsza studnia bazaltowa na świecie, a prace przy jej budowaniu trwały 24 lata. Miejsce to jest godne polecenia i można tu spędzić bardzo miło czas. Dalej jedziemy w pobliże miejscowości Steinigtwolmsdorf i wychodzimy z parkingu przy Hahwaldstraβe szlakiem żółtym na Valtenberg. Trasa bardzo łagodna, lekkie podejście jest przed samym szczytem. Na górze spotyka nas niespodzianka, wieża jest w remoncie. Zjadamy za niewielkie pieniądze dobry obiad w schronisku i wracamy do samochodu. Ostatnim punktem naszej dzisiejszej objazdówki jest wieża widokowa Rotstein. Dojeżdżamy do miejscowości Dolgowitz i wychodzimy na szlak z parkingu. Trochę pobłądziliśmy po lesie, ale koniec końców wyszliśmy na zielony szlak, którym to podeszliśmy pod górski hotel i wieżę widokową. Widoki z platformy były przednie, wiał lekki wiatr i metalowa konstrukcja wieży delikatnie kołysała się. Wracamy drogą asfaltową, obok wieży przekaźnikowej do auta. Jedziemy na nocleg do Zgorzelca do Domu Turysty. Warunki w”domu” skromne, pokoje czyste, jednak cena zbyt wysoka do proponowanego standardu.
Rano w niedzielę kontynuujemy naszą wyprawę. Jedziemy do Eibau, zostawiamy samochód na leśnym parkingu i podążamy na Kottmar. Trochę asfaltem, trochę leśnym szlakiem dochodzimy do miejsca gdzie stoi ładna ceglana wieża i coś w rodzaju hotelu. Wszystko pozamykane, żadnych informacji czy będzie otwarte, czy może sezon już się skończył. Porobiliśmy zdjęcia i ruszyliśmy w drogę powrotną. Po kilku minutach naszym oczom ukazały się 3 skocznie narciarskie. Skocznie są dobrze utrzymane i widać, że są używane. Dalej leśnym szlakiem wracamy na parking i jedziemy do Oderwitz skąd wędrujemy najpierw ulicami miasteczka, później szlakiem przez łąkę by następnie wejść w niewielki lasek. Przechodzimy obok skał po których wspinają się wspinacze i obok małej ferraty. Podchodzimy pod Spitzberga. Na szczycie oprócz grupy skał z tarasami widokowymi jest schronisko. Pstrykamy zdjęcia i widzimy, że pogoda zaczyna zmieniać się, a przed nami jeszcze jedna wieża do zobaczenia. Schodzimy na dół tym samym szlakiem. Ostatnie miejsce jakie zaplanowaliśmy zobaczyć jest wieża na Breitebergu. Jedziemy do Bertsdorf. Zaczynamy odczuwać zmianę pogody, zaczyna wiać silny wiatr i pojawiła się mgła. Od parkingu idziemy najpierw asfaltem, dalej kostką, następnie leśnym szlakiem podchodzimy pod górkę. Wchodzimy na wieżę, z której już widać dookoła coraz większe mleko. Zachodzimy do schroniska na herbatę i wracamy do samochodu i jedziemy do domu. Wyjazd był bardzo ciekawy, Niemcy tak jak i Czesi mają dużo wież widokowych bardzo dobrze utrzymanych. Pogoda dopisała co było najważniejsze w tej naszej wyprawie. Muszę wspomnieć, że przy większości wejść na szlak są bezpłatne miejsca parkingowe – miłe zaskoczenie.
Tu parę fotek z wycieczki:
https://plus.google.com/photos/10033055 ... 4536392897
W sobotę jedziemy do miejscowości Ohorn skąd znakami czerwonymi maszerujemy na Hochstein. Na górze są dwa punkty widokowe położne na grupie skał, z których widoczność jest ograniczona ze względu na rosnące drzewa. Wracamy do samochodu i jedziemy do Stolpen. Stolpen jest to malownicze miasteczko z ładnym rynkiem i z położonym na wzgórzu zamkiem. Twierdzę bardzo przyjemnie zwiedza się, ponieważ oprócz folderów i przewodników w języku polskim są też audiowizualne pokazy m in historii i architektury zamku. Sporą ciekawostką jaką dowiedzieliśmy się był fakt, że w twierdzy Stolpen więziona była przez 49 lat hrabina Cosel. Na terenie zamku znajduje się najgłębsza studnia bazaltowa na świecie, a prace przy jej budowaniu trwały 24 lata. Miejsce to jest godne polecenia i można tu spędzić bardzo miło czas. Dalej jedziemy w pobliże miejscowości Steinigtwolmsdorf i wychodzimy z parkingu przy Hahwaldstraβe szlakiem żółtym na Valtenberg. Trasa bardzo łagodna, lekkie podejście jest przed samym szczytem. Na górze spotyka nas niespodzianka, wieża jest w remoncie. Zjadamy za niewielkie pieniądze dobry obiad w schronisku i wracamy do samochodu. Ostatnim punktem naszej dzisiejszej objazdówki jest wieża widokowa Rotstein. Dojeżdżamy do miejscowości Dolgowitz i wychodzimy na szlak z parkingu. Trochę pobłądziliśmy po lesie, ale koniec końców wyszliśmy na zielony szlak, którym to podeszliśmy pod górski hotel i wieżę widokową. Widoki z platformy były przednie, wiał lekki wiatr i metalowa konstrukcja wieży delikatnie kołysała się. Wracamy drogą asfaltową, obok wieży przekaźnikowej do auta. Jedziemy na nocleg do Zgorzelca do Domu Turysty. Warunki w”domu” skromne, pokoje czyste, jednak cena zbyt wysoka do proponowanego standardu.
Rano w niedzielę kontynuujemy naszą wyprawę. Jedziemy do Eibau, zostawiamy samochód na leśnym parkingu i podążamy na Kottmar. Trochę asfaltem, trochę leśnym szlakiem dochodzimy do miejsca gdzie stoi ładna ceglana wieża i coś w rodzaju hotelu. Wszystko pozamykane, żadnych informacji czy będzie otwarte, czy może sezon już się skończył. Porobiliśmy zdjęcia i ruszyliśmy w drogę powrotną. Po kilku minutach naszym oczom ukazały się 3 skocznie narciarskie. Skocznie są dobrze utrzymane i widać, że są używane. Dalej leśnym szlakiem wracamy na parking i jedziemy do Oderwitz skąd wędrujemy najpierw ulicami miasteczka, później szlakiem przez łąkę by następnie wejść w niewielki lasek. Przechodzimy obok skał po których wspinają się wspinacze i obok małej ferraty. Podchodzimy pod Spitzberga. Na szczycie oprócz grupy skał z tarasami widokowymi jest schronisko. Pstrykamy zdjęcia i widzimy, że pogoda zaczyna zmieniać się, a przed nami jeszcze jedna wieża do zobaczenia. Schodzimy na dół tym samym szlakiem. Ostatnie miejsce jakie zaplanowaliśmy zobaczyć jest wieża na Breitebergu. Jedziemy do Bertsdorf. Zaczynamy odczuwać zmianę pogody, zaczyna wiać silny wiatr i pojawiła się mgła. Od parkingu idziemy najpierw asfaltem, dalej kostką, następnie leśnym szlakiem podchodzimy pod górkę. Wchodzimy na wieżę, z której już widać dookoła coraz większe mleko. Zachodzimy do schroniska na herbatę i wracamy do samochodu i jedziemy do domu. Wyjazd był bardzo ciekawy, Niemcy tak jak i Czesi mają dużo wież widokowych bardzo dobrze utrzymanych. Pogoda dopisała co było najważniejsze w tej naszej wyprawie. Muszę wspomnieć, że przy większości wejść na szlak są bezpłatne miejsca parkingowe – miłe zaskoczenie.
Tu parę fotek z wycieczki:
https://plus.google.com/photos/10033055 ... 4536392897
Ostatnio zmieniony 23 października 2012, 9:58 przez PiotrekP, łącznie zmieniany 1 raz.
Fajny weekend, nie trzeba robić dużych przewyższeń, żeby mieć super widoki. Kolory jesieni cudowne.
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Jak to dobrze, że można sobie na forum pooglądać jesień w różnych zakątkach Polski
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
http://tomaszplaszczyk.pl/
http://tomaszplaszczyk.pl/
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
... i nie tylkoTomek.P pisze:Jak to dobrze, że można sobie na forum pooglądać jesień w różnych zakątkach Polski
Obejrzałam z dużym zainteresowaniem. Po Waszych relacjach coraz bardziej dojrzewam do obejrzenia Sudetów po niemieckiej stronie. Relacja treściwa i przydatna. Trochę brakuje mi podpisów pod zdjęciami, bo nie bardzo się orientuję, co jest co, a mapy tamtych terenów nie posiadam (jeszcze )
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
Opisy uzupełnie .malgosiadg pisze:Trochę brakuje mi podpisów pod zdjęciami, bo nie bardzo się orientuję, co jest co
Dziękuje.Inga pisze:Ale fajna jesienna alejka
do Włóczykija napewno .włodarz pisze:Relacja z pewnością mi się przyda.
Jesień tego roku daje popalić kolorami, są wspaniałe i żadne zdjęcie tego nie odda.Malgo pisze:Kolory jesieni cudowne.