3.09.2012 Gerlach
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Gratulacje.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Dość nieadekwatne do sytuacji to przysłowie, którego fragment byłaś uprzejma zacytować, Aniu, należałoby raczej interpretować w związku ze zdobywaniem wiedzy/informacji wszelakiej (czyt: słuchaj i ucz się), sygnalizuje wyższość myśli nad słowem (które w niedoskonałości swej nie potrafi oddać głębi przemyśleń) ale też dotyczy dyskrecji, której (jak sama wiesz) tutaj na forum nie uświadczysz.Dzwonek pisze:mowa jest co najwyżej srebrem...zbig9 pisze:Jedni dyskutują o Gerlachu.... a inni śmigają
Bardziej pasowałoby tu np.: Facta, non verba. [czyny, nie słowa]
Iwon, a Jasiek zdradził, który to już jego Gerlach? z ciekawości pytamIwon pisze:Jaśkowi za czuwanie nad naszym bezpieczeństwem
A szkoda, bo na pewno wielu z nas chciałoby poznać szczegóły takiej wycieczki, no chyba, że fotorelacja jest szczegółowa, ja niestety teraz nie mogę jej otworzyćgoska pisze:Cóż nie będę się rozpisywać
Gratulacje
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
:)
Grzegorz, Grochu, Katarynka, Zbig9, tidżej, WAR, Zbychu ,michał65,
sokół ( podczas burzy to ja bym tam miała pewny zawał ) ,Dzwonek, janek.n.p.m., Panda, tatromaniak, PiotrekP, ihas, vatteri ( miłe to co piszesz, ale bez przesady ), malgo2malgo - wszystkim Wam dziękuję
w Gosi i moim imieniu za gratki
Halinko, Zbychu , tatromaniaku , Króliku - dziękujemy za trzymanie kciuków i wiarę w nas
Julka - Jasiek to topr-owiec i przewodnik w jednym - dla Niego to chleb powszedni
Teraz zauważyłam Kazik szkoda , że nie mogłeś być z nami - przynajmniej Twój duch był
aniołek Tobie tysz dziekuję ( to żart oczywiście )
sokół ( podczas burzy to ja bym tam miała pewny zawał ) ,Dzwonek, janek.n.p.m., Panda, tatromaniak, PiotrekP, ihas, vatteri ( miłe to co piszesz, ale bez przesady ), malgo2malgo - wszystkim Wam dziękuję
w Gosi i moim imieniu za gratki
Halinko, Zbychu , tatromaniaku , Króliku - dziękujemy za trzymanie kciuków i wiarę w nas
Julka - Jasiek to topr-owiec i przewodnik w jednym - dla Niego to chleb powszedni
Teraz zauważyłam Kazik szkoda , że nie mogłeś być z nami - przynajmniej Twój duch był
aniołek Tobie tysz dziekuję ( to żart oczywiście )
:)
Aby zaspokoić ciekawość piszących na PW
Przewodnik bierze w chwili obecnej 3-4 osoby . Słyszałam rozmowę , gdzie od 4 osób brał 300,00 zł od osoby .
My byłyśmy we dwie . Przyjechał po nas do Nowego Targu , ubezpieczył i odwiózł po wykonaniu zadania .
Wszystko kosztowało nas 1.050,- zł na dwie osoby .
Nie palę , nie piję , nie kradnę ( za swoje byłam ) więc mogę sobie na coś takiego pozwolić - uważam , że warto .
I na pewno trzeba iść z ludźmi , których doświadczenie i kondycje się zna , żeby nie było niespodzianek .
Na "szlaku" ( nie oznaczony ) jest wiele mylnych "ścieżek" i można się nieźle zakręcić .
To są moje odczucia ... ale inne mogą mieć tłumy , które tam były
Manek Tobie też dziękujemy :>
Przewodnik bierze w chwili obecnej 3-4 osoby . Słyszałam rozmowę , gdzie od 4 osób brał 300,00 zł od osoby .
My byłyśmy we dwie . Przyjechał po nas do Nowego Targu , ubezpieczył i odwiózł po wykonaniu zadania .
Wszystko kosztowało nas 1.050,- zł na dwie osoby .
Nie palę , nie piję , nie kradnę ( za swoje byłam ) więc mogę sobie na coś takiego pozwolić - uważam , że warto .
I na pewno trzeba iść z ludźmi , których doświadczenie i kondycje się zna , żeby nie było niespodzianek .
Na "szlaku" ( nie oznaczony ) jest wiele mylnych "ścieżek" i można się nieźle zakręcić .
To są moje odczucia ... ale inne mogą mieć tłumy , które tam były
Manek Tobie też dziękujemy :>
dokładnie mam takie samo zdanie, Iwon jest jak kozica górska , parła do przodu jak czołg gdyby nie ta lina to tylko patrzeć jakby Jaśka wyprzedzała , ja chwilami wymiękałam Ona ani razu.vatteri pisze:Iwon, kiedyś pisałaś, że chciałabyś mieć mój pesel. Wg mnie nie jest on Tobie do niczego potrzebny
Największa rzecz swego strachu mur obalić...