Piękny lipiec 2006r. Świnica

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 02 października 2007, 10:24

Hej witam wszystkim fanatyków gór.Będzie to moja pierwsz galeria z kilkoma zdjęciami, więc proszę o wyrozumiałość i ewentualne uwagi na temat zdjęć i własnych spostrzeżeń. W miarę możliwości będę wstawiał następne galerie, począwszy od lat młodzieńczych (zdjęcia czarno-białe) - czasy harcerstwa, wojska wspinaczki, itd.Pozdrawiam i życzę miłego oglądania. Ps. Nie wiem jeszcze jak wstawiać opisy zdjęć, ale na razie zdjęcia pozostawię bez komentarzy.Jest to wejście od Kuźnic w dn.10 lipca 2006r. przez Czarny Staw, Przełęcz Zawrat, Świnica, Kasprowy, czerwone Wierchy, Giewont i zejście do Kuźnic. Był to spokojny marsz, początek o godzinie 8:00 z wieloma odpoczynkami ze względu na piękną pogodę oraz widoki i zakończony o 20:00 w Kuźnicach. Żal tylko bo ok.30 zdjęć utraciłem z powodu uszkodzenia karty pamięci m.in. Czerwonych Wierchów

i Giewontu.Na razie tyle.Pozdro.

Obrazek

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 02 października 2007, 12:01

Przepiękne zdjęcia

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 02 października 2007, 19:58

To w lipcu było aż tyle śniegu???

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 02 października 2007, 21:40

Fajne fotki, zupełnie jak nasze

W wolnej chwili wrzuce - z maja tego roku

Belissima w maju tego roku było jeszcze wiecej, Czarny Staw Gąsienicowy byl cały zamarzniety

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 02 października 2007, 23:25

Dzięki za info na temat galerii.Nastepnym razem postaram się robić bez problemów. A co do śniegu w lipcu 2006r. to pamiętajmy że wtedy była ta słynna zima, która trwała aż do kwietnia a śnieg w Tatrach był cały rok od strony północnej, mimo tego że lato było bardzo upalne. Jeśli chodzi o ten rok to śniegu jest jeszcze więcej, pomimo tego iz pogoda była różna. Przypuszczalnie w dn. 12-14 tego miesiąca wybiorę sie z grupa znajomych w Tatry ( chcą iść na Orlą Perć), jednakże wszystko jest zależne od pogody (ponieważ dwa lata temu białej gorączki dostałem gdy dziewczyna przed nami szła w sandałkach i w pewnym miejscu stanęła w okolicy Mł. Kozich Wierchów, strach w oczach i nie pójdzie dalej). Brak szacunku dla gór. Jest druga jeszcze opcja od Rabki przez Gorce w stronę Krynicy Górskiej itd, zahaczając przez mój Beskid Wyspowy i Łopień, ale wszystko jest jeszcze w planach, bo nie znam dokładnych możliwości wszystkich osób, co jest też ważne na szlaku jako wspólna odpowiedzialność.