Do Skawicy i w Beskid Makowski

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Pete

Do Skawicy i w Beskid Makowski

Post autor: Pete » 26 września 2007, 14:56

23.09.2007
Hala Krupowa – Skawica
Zawadka – Pękalówka
Pcim – Kudłacze – Lubomir

Pożegnanie z Halą Krupową

Obrazek

Obrazek

Na szlaku do Skawicy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Następnie pojechaliśmy do Zawadki skąd mieliśmy iść na Pękalówkę (ostatni tegoroczny etap Rajdu na Raty) w Beskidzie Makowskim

Obrazek

Obrazek

Widok na Beskid Wyspowy spod Pękalówki

Obrazek

Widok na szczyt Pękalówki

Obrazek

Obrazek

Pogoda była wymarzona, więc postanowiliśmy odwiedzić Kudłacze z Lubomirem. Lubomir jest najwyższym szczytem Beskidu Makowskiego, więc oczywiście zaliczany do Korony Gór Polski.

Ze względu na to, że do schroniska na Kudłaczach prowadzi droga jezdna, na górze było mnóstwo turystów. Zarówno jak na Pękalówce, tak i na Kudłaczach ludzie chodzili z pełnymi reklamówkami grzybów.

Schronisko na Kudłaczach

Obrazek

Na szlaku czerwonym do Lubomira pełno ludzi (wybierali się na spacer z Kudłaczy).

Budowane obserwatorium astronomiczne na szczycie Lubomira (wygląda na to, że obiekt będzie nowoczesny i w przyszłości na pewno wiele o nim usłyszymy)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widok spod Lubomira w stronę Pogórza Wielickiego

Obrazek

Widok z Kudłaczy

Obrazek

Beskid Makowski jest najmniej znaną częścią naszych Beskidów. Mówi się o nim bardzo niewiele. Zawsze był pomijany i stał w cieniu pobliskiej Babiej Góry czy Gorców. W Beskidzie Makowskim możemy wejść na szlaki bardzo mało uczęszczane i być może nie spotkamy ani jednego turysty. Rzecz się ma inaczej w paśmie Lubomira i Łysiny (często ostatnio uznaje się je za Beskid Wyspowy), gdzie leży znane, odremontowane ostatnio schronisko PTTK na Kudłaczach. Tam możemy spotkać masę turystów w weekendy (np. panów w garniturach czy panie w żakiecie), więc najlepiej odwiedzić Kudłacze w tygodniu. Lecz według moich odczuć schronisko to jest bardzo niezorganizowane, o wszystko trzeba się prosić, już nie mówiąc o tym, że na wrzątek trzeba czekać 10 minut.
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 26 września 2007, 15:01

Oj, Oj :olaboga: Pete, ale narobiłeś mi smaka na te górki.
Fajna relacja. Dzięki.
ODPOWIEDZ