25.09.2011 Jesień beskidzka jeszcze przyczajona:) Z Jałowca na Małą Babią

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Atria
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 495
Rejestracja: 20 września 2010, 21:37

25.09.2011 Jesień beskidzka jeszcze przyczajona:) Z Jałowca

Post autor: Atria » 26 września 2011, 21:13

Wyprawa o kryptonimie „doraźnie zamiast Chłopka”, pomysłodawca i autor trasy: Inga :D

Skład: i84, andrzej83, gaza, Atria

Trasa:
Zawoja centrum - (zielonym szlakiem odchodzącym od Zawojanki) - Przełęcz Kolędówki - (żółtym) - Przełęcz Opaczne - Jałowiec - Hala Trebuńska (Kubulkowa) - Przełęcz Sucha (Trzebuńska)- Czerniawa Sucha (Suchy Groń) - (zielonym przez Beskidek) - Przełęcz Klekociny- Hala Kamińskiego - Magurka - Przełęcz Jałowiecka (Tabakowe Siodło) - Jałowcowy Garb - Żywieckie Rozstaje - Świstowe Skałki - Mała Babia - Przełęcz Brona - schron Markowe Szczawiny – (czarnym) –Zawoja Podryżowana

O 7 45 wysiadam z busa w Makowie, gdzie czekają Inga i Andrzej, autem dojeżdżamy do centrum Zawoi, tam jest już Łukasz, parkujemy pod Kościołem, msza trwa, miejsca mało- ale się znalazło ;)

Pogoda idealna, prawie bezchmurnie:)

Najpierw idziemy jakiś czas „tam gdzie jak się okaże jednak nie ma szlaku” :D ale po płaskim więc zawrotka też szybko poszła :D

Właściwy zielony szlak od razu wybija w górkę, wzdłuż zabudowań wiejskich, poza nami do góry wspinają się też krowy z właścicielem :P

Zaczyna się robić ciepło, z czasem docieramy do Przełęczy Kolędówki, siadamy chwilę przy kapliczce, jest całkiem ładny widok (trochę zasłania go budynek) Analizujemy kwestię czy dobrze czy źle byłoby mieszkać w takim miejscu :D

Stamtąd już tylko chwila do schroniska na Przełęczy Opaczne, gdzie Inga wiele lat temu jadła placek jagodowy ;D Dzisiejszego dnia serwowana jest szarlotka, bardzo dobra, którą Inga stawia całej naszej czwórce (dzięki ;) ) Ciasto musi ostygnąć, w końcu taca zostaje przyniesiona ;)

Andrzej: „To ile tam jest?”
Gaza: „A ze 350”
Ja: „Kalorii? I tak spalicie z Waszym tempem chodzenia”
(a chodziło o km w Bieszczady) ;P

Od schroniska idziemy na Jałowiec (1111 m.n.p.m.) super widoczek, (w roli głównej Pilsko, Babia zasłonięta) Siedzimy na ławce, początkowo było kilku innych turystów, ale się ulotnili :D

Schodzimy w kierunku Przełęczy Klekociny, chłopaki czekają na nas, po tym jak przychodzimy Łukasz dostaje cios żądłem (osy) w plecy.
Ale nie przejmuje się tym, bo podobno taki jad daje pozytywnego kopa adrenaliny :P Poza tym Inga ma wapno w plecaku :D

Od Przełęczy szlak wybija w górkę, wychodzimy, mijając kilka osób. Krótki postój na Hali Kamińskiego, chcemy zrobić grupowe foto, więc Inga szybko zwraca się do chłopaka mijającego nas „Może nam Pani zrobić zdjęcie?” Ale najważniejsze-zdjęcie jest :P

Potem już idziemy właściwie bez przerw, aż pod ostatecznym podejściem na Małą Babią, bo nie bardzo jest gdzie usiąść-droga leśna i trochę wilgotna, miejscami przeszkody kilka zwalonych drzewek.

Pod Małą Babią robi się już zimniej, na szczycie lekki wiaterek, pierwszy raz tego dnia, innych turystów akurat chwilowo brak :jupi:
Tatry za mgiełką, ładnie widać Jezioro Orawskie :8) I pięknie wygląda stąd Babia, na którą nie ma już czasu ;)

Schodzimy przez Przełęcz Brona, potem chwila postoju przy schronie, Andrzej i Gaza oglądają czekan Kukuczki. Inga jako najlepszy z nas znawca rejonów Zawoi i połączeń komunikacyjnych zaleca zejście dłuższym czarnym szlakiem do Zawoi Podryżowanej, dłuższym, ale do miejsca z którego będzie jeszcze szansa złapać bus. :zoboc:

Przy rozstaju z zielonym (prowadzącym do Zawoi Markowe) mijamy grupkę z której jeden osobnik jest w stanie wysoko %owym i robi dużo hałasu wokół siebie, Inga udziela jemu i dwójce jego towarzyszy informacji którędy mają schodzić bo wyraźnie nie orientują się w temacie :P Wyprzedzamy ich i wydaje się że swoim tempem nie zdążą na ostatni środek komunikacji, przynajmniej ja mam taką nadzieję, bo planuję przejechać tym busem jakieś 2 godziny :P

Idziemy lasem w dół, ściemnia się, Gaza żałuje, że ładny zachód i nie widać prawie nic zza drzew. Dochodzimy do zabudowań, niebo na zachodzie jeszcze różowe, kilka zdjęć i udajemy się do głównej drogi, stąd jest jakieś 150 metrów do przystanku. Czekamy tam około pół godziny, z czasem (a jednak! )dochodzą „znajomi” z % w plecaku, wykańczają swoje zapasy :P
Kilka minut przed 20 wsiadamy do busa, Inga, Andrzej i Łukasz wysiadają po 8 km w Centrum.

Dzięki za wyprawę :) Nie była taka wcale mega lajtowa, mnie lekko zmęczyła i dobrze :D jeszcze się zimą nasiedzę :P
Kilka fot ode mnie:
https://picasaweb.google.com/1132864414 ... ia25092011#

Zdjęcia Ingi:
https://picasaweb.google.com/1082872992 ... cIMaABabia

Zdjęcia gazy:
https://picasaweb.google.com/1046701672 ... directlink

Zdjęcia Andrzeja:
https://picasaweb.google.com/1013802766 ... esnia2011R
Załączniki
z.JPG
(27.17 KiB) Pobrany 1092 razy
zz.JPG
(34.5 KiB) Pobrany 1092 razy
zzz.JPG
(34.53 KiB) Pobrany 1093 razy
Ostatnio zmieniony 27 września 2011, 23:04 przez Atria, łącznie zmieniany 3 razy.
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
robson
Turysta
Turysta
Posty: 795
Rejestracja: 12 stycznia 2010, 23:07

Post autor: robson » 26 września 2011, 21:19

oj podejście na małą babią górę zapamiętam na bardzo długo,idąc ze schroniska na hali miziowej z ciężkim plecakiem odczułem tą sympatyczną górę.Widoki na babią przepiękne ze szczytu cyla .
Awatar użytkownika
Inga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 839
Rejestracja: 20 marca 2010, 0:48

Post autor: Inga » 26 września 2011, 22:18

Atria pisze:Wyprawa o kryptonimie „doraźnie zamiast Chłopka”
zamiast Chłopka była... Baba :D
Atria pisze:siadamy chwilę przy kapliczce, jest całkiem ładny widok (trochę zasłania go budynek)
i druty :) ale jak to potem ktoś zauważa "miejscowi też chcą mieć prąd" ;)
Atria pisze:Stamtąd już tylko chwila do schroniska na Przełęczy Opaczne, gdzie Inga wiele lat temu jadła placek jagodowy ;D Dzisiejszego dnia serwowana jest szarlotka,
muszę się Wam przyznać, że byłam rozczarowana dokopując się pod bitą śmietaną do jabłek, bo całą drogę myślałam o tym jagodzianym placku, który jadłam 15 lat temu ;)
Atria pisze:Tatry za mgiełką, ładnie widać Jezioro Orawskie :8) I pięknie wygląda stąd Babia, na którą nie ma już czasu ;)
cały dzień taszczyłam kocyk, żeby po 10 min biby na szczycie zwijać manatki. A przez kogo? :P

Fajnie było, dzięki za miłe towarzystwo :)
Moje fotki:
https://picasaweb.google.com/1082872992 ... cIMaABabia
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
Awatar użytkownika
adamek
Moderator
Moderator
Posty: 2649
Rejestracja: 27 stycznia 2011, 12:24

Post autor: adamek » 26 września 2011, 22:29

brawka dla ekipy :brawo:
Atria pisze:„doraźnie zamiast Chłopka”
tylko czemu Chłopek przegrał?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Awatar użytkownika
Atria
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 495
Rejestracja: 20 września 2010, 21:37

Post autor: Atria » 26 września 2011, 22:35

i84 pisze:zamiast Chłopka była... Baba
Przypomniał mi się teraz dialog na przystanku :lol:
Gaza: My nie chodzimy z mapami.
Inga: Jak to nie chodzicie z babami?
:twisted: :twisted:
i84 pisze:cały dzień taszczyłam kocyk, żeby po 10 min biby na szczycie zwijać manatki. A przez kogo?
Wiem wybaczysz mi, że wszystko przeze mnie :D
Btw to ciekawe czy gdyby nie mój brak auta to zostalibyście tam na zachód :P Ale zimno już w górze było, nie miałaś polara, więc zakładam, że nie ja Wam to odebrałam :lol: :lol:
Ostatnio zmieniony 26 września 2011, 22:57 przez Atria, łącznie zmieniany 1 raz.
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
Awatar użytkownika
Inga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 839
Rejestracja: 20 marca 2010, 0:48

Post autor: Inga » 26 września 2011, 22:36

adamek pisze:tylko czemu Chłopek przegrał?
zdrowie a raczej jego brak ;) Chciałam się wygrzać na słońcu do woli, tylko jakoś za długo się wlekliśmy i na to już zabrakło czasu :D
P.S. czy tylko mnie zjarało? :)
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
Awatar użytkownika
Atria
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 495
Rejestracja: 20 września 2010, 21:37

Post autor: Atria » 26 września 2011, 22:41

i84 pisze:tylko jakoś za długo się wlekliśmy
czy to też mam wziąć na siebie :lol: :lol:
i84 pisze:P.S. czy tylko mnie zjarało?
mnie ani trochę, Czerwone Wierchy miesiąc temu wypaliły mi już wszystko co się da :P
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
Awatar użytkownika
gaza
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1641
Rejestracja: 21 marca 2010, 19:27

Post autor: gaza » 27 września 2011, 0:11

Atria pisze:Dzisiejszego dnia serwowana jest szarlotka, bardzo dobra, którą Inga stawia całej naszej czwórce (dzięki )
mało tego,jeszcze częstowała własnym wyrobem,i to jeszcze lepszym :D
Łukasz dostaje cios żądłem (osy) w plecy.
jeszcze mnie swędzi :twisted: ale jakoś wzrok mi się wyostrzył :shock:
Atria pisze: Gaza żałuje, że ładny zachód i nie widać prawie nic zza drzew.
dobrze,że nie zacytowałaś moich słów :lol:
Atria pisze:Dzięki za wyprawę :)
Ja również dziękuje pozostałej 3-jce
moje fotki:
https://picasaweb.google.com/1046701672 ... directlink
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
Awatar użytkownika
Atria
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 495
Rejestracja: 20 września 2010, 21:37

Post autor: Atria » 27 września 2011, 0:21

gaza pisze:mało tego,jeszcze częstowała własnym wyrobem,i to jeszcze lepszym
zapomniałam o tym napisać! Inga dzięki po raz drugi ;)
gaza pisze:dobrze,że nie zacytowałaś moich słów
no myślałam przez moment żeby zacytować :twisted: ale słowo oddające istotę rzeczy i tak trzeba by było wypikać :twisted:
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 września 2011, 7:04

i84 pisze:Atria powiedział/-a:
Wyprawa o kryptonimie „doraźnie zamiast Chłopka”
zamiast Chłopka była... Baba
Kobieta zmienną jest :zoboc:

I dzielną :brawo:

P.s. Inga - niedzielny autobus do Ciechanowa znów :zoboc: pobił rekord pojemności. Na szczęście dopadłem jeszcze miejsce siedzące :)
Awatar użytkownika
Inga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 839
Rejestracja: 20 marca 2010, 0:48

Post autor: Inga » 27 września 2011, 14:16

Atria pisze:
i84 pisze:tylko jakoś za długo się wlekliśmy
czy to też mam wziąć na siebie
co ja co ale ja też miałam "zabójcze" tempo w niedzielę ;) Na rekordach prędkości jakoś mi nie zależy :) tylko jak to stwierdził Łukasz "10 godz noszenia koca i tylko 10 min leżenia na trawie"
Dobromił pisze:niedzielny autobus do Ciechanowa znów :zoboc: pobił rekord pojemności
w ten weekend nasz klan w Tatrach reprezentowała Mama;)
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 27 września 2011, 14:34

Wspaniale spędzony dzień w cudnej scenerii. Rzeczywiście jeszcze momentami piękna soczysta zieleń dominuje, ale nie ma uproś,,,,jesień tam już wkrótce dotrze.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
gaza
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1641
Rejestracja: 21 marca 2010, 19:27

Post autor: gaza » 27 września 2011, 16:17

i84 pisze:"10 godz noszenia koca i tylko 10 min leżenia na trawie"
w życiu piękne są tylko chwile :lol:
HalinkaŚ pisze:ale nie ma uproś,,,,jesień tam już wkrótce dotrze.
ja na nią czekam,mamy się spotkać w Bieszczadach :jupi:
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
Awatar użytkownika
Atria
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 495
Rejestracja: 20 września 2010, 21:37

Post autor: Atria » 27 września 2011, 18:01

HalinkaŚ pisze:ale nie ma uproś,,,,jesień tam już wkrótce dotrze.
Ostatni weekend to było zdecydowane lato, słońce przypalające, osy żądlące :P


i84 pisze:jak to stwierdził Łukasz "10 godz noszenia koca i tylko 10 min leżenia na trawie"
Świetna metafora ludzkiego losu ;D
Życie człowieka to 10 godz noszenia koca i tylko 10 min leżenia na trawie :lol: :lol:
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
Awatar użytkownika
andrzej83
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 30
Rejestracja: 14 czerwca 2010, 11:31

Post autor: andrzej83 » 27 września 2011, 18:54

Super wypad. Dzięki za wspólne wędrowanie. Niby to tylko Beskidy, ale dało się odczuć tą 10 godziną trasę. W kolejny weekend Przeł. pod Chłopkiem ciekawe ile tam spalimy "kalorii" :D

a to kilka moich zdjęć
https://picasaweb.google.com/1013802766 ... esnia2011R
Nie narzekaj, że masz pod górkę, kiedy idziesz na szczyt.
ODPOWIEDZ