13-14.10.2010 Grossglockner- Gröger-Rinne
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
13-14.10.2010 Grossglockner- Gröger-Rinne
Po dwóch tygodniach w Iranie i dwóch tygodniach pracy udało mi się jeszcze wyskoczyć z Radkiem na Grossglocknera. Pogoda fantastyczna. Warunki niezłe: natrafiliśmy na wylodzoną rynnę ze skalnym progiem, dobry śnieg na trawersie i mikstową grań.
Podejście ze schroniska Stuedlhutte pokrywa się z tym pod Stuedlgrat. Lodowcem Teischnitzkees do wylotu kuluaru, wejście wprost, bergschrund nieprzyjemny, ale nie stwarzający problemu. Całość max 50 stopni. Grań północno-zachodnią osiąga się już za Glockner Turmem. 4 pełne wyciągi do szczytu, nie obite (UIAA III, 10 metrów UIAA IV-). Zejście drogą klasyczną. 7 h do góry, 3 h w dół.
Droga przez rynnę Grögera stanowi bardzo ciekawe rozwiązanie. Pomimo tłumów ciągnących na szczyt drogą normalną oraz coraz większej, niestety, popularności Stuedlgratu Gröger-Rinne okazuje się być wspaniałą alternatywą.
Polecam (nawet jak nie ma widoczków).
Foto by Radek. Droga wiedzie kuluarem po lewej ponad skalny próg, a następnie w prawo wybitnym śnieżnym zachodem. Granią na wierzchołek (widoczny jako trzecia turnica od prawej).
Podejście ze schroniska Stuedlhutte pokrywa się z tym pod Stuedlgrat. Lodowcem Teischnitzkees do wylotu kuluaru, wejście wprost, bergschrund nieprzyjemny, ale nie stwarzający problemu. Całość max 50 stopni. Grań północno-zachodnią osiąga się już za Glockner Turmem. 4 pełne wyciągi do szczytu, nie obite (UIAA III, 10 metrów UIAA IV-). Zejście drogą klasyczną. 7 h do góry, 3 h w dół.
Droga przez rynnę Grögera stanowi bardzo ciekawe rozwiązanie. Pomimo tłumów ciągnących na szczyt drogą normalną oraz coraz większej, niestety, popularności Stuedlgratu Gröger-Rinne okazuje się być wspaniałą alternatywą.
Polecam (nawet jak nie ma widoczków).
Foto by Radek. Droga wiedzie kuluarem po lewej ponad skalny próg, a następnie w prawo wybitnym śnieżnym zachodem. Granią na wierzchołek (widoczny jako trzecia turnica od prawej).
- Załączniki
-
- CIMG0367.JPG
- (26.84 KiB) Pobrany 796 razy
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Fotki... nie przemawiają do mnie obrazy, wolę słowo pisane. Może coś z czasem dorzucę.
Pierwszy tydzień to Damavand (5671 m). Ładnie, kawał góry. Drugi tydzień to masyw Takht-e-Soleiman i kilka czterotysięczników w dolinie Sar-chal. 'Po drodze' odwiedziliśmy Morze Kaspijskie. Ludzie generalnie mili, Europejczyk stanowi nie lada atrakcję. Kraj bezpieczny, wbrew temu co mówi się o nim w mediach.
Ok, niech będzie tutaj.Noel pisze:Ja poproszę relację z tego drugiego
Pierwszy tydzień to Damavand (5671 m). Ładnie, kawał góry. Drugi tydzień to masyw Takht-e-Soleiman i kilka czterotysięczników w dolinie Sar-chal. 'Po drodze' odwiedziliśmy Morze Kaspijskie. Ludzie generalnie mili, Europejczyk stanowi nie lada atrakcję. Kraj bezpieczny, wbrew temu co mówi się o nim w mediach.
Schronisko Stuedlhutte jest już zamknięte. Komfortowy winterraum, nocleg 5-7 euro. Nie orientuję się niestety ile kosztowałby nocleg w głównym budynku schroniska.RafalS pisze:Gdzie nocowaliście?Jakie ew. koszty noclegu?
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
jck pisze:Ok, niech będzie tutaj.
Pierwszy tydzień to Damavand (5671 m). Ładnie, kawał góry. Drugi tydzień to masyw Takht-e-Soleiman i kilka czterotysięczników w dolinie Sar-chal. 'Po drodze' odwiedziliśmy Morze Kaspijskie. Ludzie generalnie mili, Europejczyk stanowi nie lada atrakcję. Kraj bezpieczny, wbrew temu co mówi się o nim w mediach.
Miałem na myśli "dwa tygodnie pracy", pisząc "ja poproszę relację z tego drugiego" , ale jak już tak oficjalnie napisałeś. Ładne oczy mają tam dziewczyny ?jck pisze:Po dwóch tygodniach w Iranie i dwóch tygodniach pracy
Przez pierwszy tydzień miałem na 7:40, przez drugi na 10. Zaliczyłem jedną poważną awarię i jakieś tam pieniążki nie poszły...oraz kilka mniejszychNoel pisze:ja poproszę relację z tego drugiego
Dziewczyny ogólnie są tam naprawdę bardzo urodziwe. Młodsze kobiety nie zasłaniają twarzy, chustę noszą w zasadzie od połowy głowy. Starsze panie są ubrane bardziej 'tradycyjnie' i pozawijane od stóp do głów.Noel pisze:Ładne oczy mają tam dziewczyny
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Napisałem Odpowiedziałem, zresztą nie na temat, Noelowi.janek.n.p.m pisze:Napisz coś więcej
Wycieczki... Iran może faktycznie nie jest aż tak bardzo popularny, ale to wciąż kraj dostępny bez wiekszych problemów.janek.n.p.m pisze:takie wyprawy to rzadkość na forach
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Jak długo tam byliście,ile kosztowała was podróż?Ile noclegi?Czy góry bardzo zaludnione.Ogólnie napisz coś więcej o tym Iranie i tych górach,bo dla większości to pewnie egzotyka .jck pisze:Wycieczki... Iran może faktycznie nie jest aż tak bardzo popularny, ale to wciąż kraj dostępny bez wiekszych problemów.
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Tak tak, wyprawa musi trwać 30 dni i być powyżej 6000mnpmjck pisze:janek.n.p.m powiedział/-a:
takie wyprawy to rzadkość na forach
Wycieczki..
Wrzuć chociaż parę fotek, sory że nie komentuję Glocka ale w tym sezonie Tatry i Alpy przejadły mi się
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler