Symbol góry idealnej - Matterhorn

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Symbol góry idealnej - Matterhorn

Post autor: Anonymous » 09 września 2010, 17:37

Matterhorn - piękna piramida ale do rzeczy.
Po wejściu na Blanca koledzy zaproponowali wyjazd na piramidę skalną.
Od zawsze mi sie ta góra podobała.
Wiec decyzja była jedna- jadę :D Ustalmy wyjazd na początek września.
3IX2010 wyjazd do Zermatt.
Team: Dominik, Krzysiek, Paweł i ja. Wyjeżdżamy wieczór by po 15h dotrzeć do Tasch. Widoki alpejskie super...

Parkujemy w The Matterhorn Terminal Täsch. Teraz pozostaje tylko się spakować. Co zabrać ile wody, jedzenia jak pogoda będzie. Pytań więcej niż odpowiedzi.
Po 30 min jesteśmy gotowi. Kupujemy bilety na kolejkę do Zermatt.


Obrazek


Widoczki z okna pociągu. Zresztą pociąg wyglądem przypomina nasze IC 1 klasę. Czysto i z szwajcarską dokładnością jeżdżą.
Po 12 minutach jesteśmy w Zermatt wychodzimy przed dworzec i widzimy w końcu Matterhorna.


Obrazek


Idziemy wzdłuż potoku do Winkelmatten. Kupujemy bilet na kolejkę do Schwarzsee paradise.


Obrazek


Obrazek


Wysiadamy idziemy w kierunku zachodnim szerokim grzbietem i gruzowisku kierując się w kierunku ściany Hirli.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Licznymi zakosami kierujemy sie do schroniska Hornli 3260mnpm.
Dochodzimy późnym popołudniem. W końcu widać Matta w całej okazałości no poza wierzchołkiem.


Obrazek


Mieliśmy rozbijać namioty ale nowy pomysł śpimy w schronie. Idziemy się pytać czy są wolne miejsca. Ostatnie wolne cena 40fr za dobę na OeAv tylko 35fr czy aż. Nie ważne grunt żeby się wyspać.
Przepakowujemy się bierzemy tylko co potrzebne.
Z Polski dostaje informacje o pogodzie jest źle mamy tylko 1 dzień na wejście. Pytamy w schronie. Potwierdzają idzie zmiana. Tłumy w schronie tylko ile osób idzie do góry. Dowiemy się rano.
Obiad i do spania.
Pobudka 4.30 wyjście 4.50 wg informacji na drzwiach.
3 w nocy już w schronie szumy ludzie się zbierają. My wstajemy po 4 ubieramy się i gotowi do wyjścia.
Ruszamy , czołówki oświetlają już grań Hornli. Idziemy grzbietem pod ścianę i rozpoczynamy wejście.


Obrazek


Lewo i znowu w lewo do góry poniżej grani. Kierujemy się ponownie w lewo do ściany gdzie przecinamy pierwszy żleb.


Obrazek


Przechodzimy przez niego i kolejny żleb. Wspinamy się do góry jakieś 30m i do grani którą do góry.


Obrazek


Obrazek


Zygzakami do góry.


Obrazek


Obrazek


Stromo do góry przez płytę Moseleya. Schron Solvay 4000mnpm. Od włoskiej strony zaczynają nadciągać chmury. Chwila przerwy.
Następnie przez Górną Płytę Moseleya do grani.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek



Pojawia się problem. Czas. Nie zdążymy wrócić na dół. Chmury coraz to bliżej. Problem i dyskusja co robimy idziemy dalej czy odwrót i powrót bezpiecznie na dół. Myślimy robimy głosowanie i każdy z nas przedstawia swoją wizję. Patrzymy do przewodnika pozostało 350m w pionie tak nie wiele. W końcu decyzja Matterhorn nas pokonał. Wracamy.

Rozpoczynamy zjazdy na linie i mozolne zejście na dół. Kolejne zjazdy i tak dalej coraz to niżej.


Obrazek


Obrazek


W pewnym momencie wierzchołek niknie w chmurach, zrywa się mocniejszy wiatr. Na grani chmury wirują we wszystkie strony.
My coraz to niżej i niżej schodzimy, kamienie się obsypują co chwile z góry co jakiś czas lecą drobne kamienie w żlebach nawet małe lawiny kamienne.
Wierzchołek już cały czas w chmurach.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Zejście coraz to gorsze zaczynamy odczuwać ból w nogach. Nie ma wyjścia musimy zejść jak najniżej. Załamanie pogody przychodzi szybciej niż prognozy mówiły.
W końcu po kilku godz zejścia jesteśmy przy schronie. Decyzja była słuszna o odwrocie.


Obrazek


Pakujemy resztę rzeczy i chcemy zejść jak najniżej. Planujemy dojść do kolejki i tam przenocować.


Obrazek


W schronie prawie pustka bardzo mało osób. Wiele schodzi na dół.
Dochodzimy do 2600mnpm budynek stacji postanawiamy przespać się i rano zejść na dół. W nocy zrywa się huraganowy wiatr. Wieje przez wiele godzin.

Rano zerkam niebo czarne w oddali nad Tasch smuga deszczu.


Obrazek


Prognozy nie pozastawiają złudzeń koniec z wyprawą. Prognoza każdego dnia spadnie 30cm śniegu. Nasze kolejne plany idą w łeb.


Obrazek


Zjeżdżamy do Zermatt. Główna ulica Zermatt tłumy ludzi ogląda witryny. Czekamy na pociąg do Tasch.


Obrazek


Wracamy z jednej strony złość że się nie udało wejść z drugiej radość że zrobiliśmy wycof i nic sie nie stało a góra pochłonęła już 500 osób.

Z Tasch wyjazd do Lucerny zwiedzić miasto i powrót do Polski.
Góra plan jest kolejnego wyjazdu by zdobyć najsłynniejszą górską piramidę świata.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2010, 18:10

Zdjęcia po prostu rewelacja, gratulację słusznego odwrotu :spoko:
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8709
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 09 września 2010, 18:57

Fantastyczne fotki :) . Wspaniała decyzja, on tam jeszcze trochę postoi.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 09 września 2010, 19:11

Piękna wyprawa :) No i gratulacje za bardzo mądrą według mnie decyzję o odwrocie.
Jaki jest przewidywany czas wejścia i zejścia?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2010, 19:22

Ekstra zdjęcia i widoki :)
Awatar użytkownika
zbig9
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1946
Rejestracja: 24 sierpnia 2009, 22:36

Post autor: zbig9 » 09 września 2010, 19:37

Piękna wyprawa i widoki. A góra nie ucieknie.
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 09 września 2010, 20:56

Pięęęęknie. Ja w tym roku tylko na austriackim "Matterhornie" wylądowałem...
Ale za rok... kto wie, kto wiem...
GRATULUJĘ wyprawy :brawo: :spoko:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2010, 23:10

Szkoda że Ci się nie udało wejść ale cóż zrobić. Jak by nie było to i tak Gratulacje. Piękne zdjęcia.

PS Następnym razem to już nie ma bata jadę z Tobą na Matterhorn.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 września 2010, 23:18

rewelacja!!
Paweld

Post autor: Paweld » 10 września 2010, 0:02

Gratulacje za wyprawę a szacunek za decyzję. Zdjęcia przepiękne
Anonymous

Post autor: Anonymous » 10 września 2010, 12:55

Rewelka na maxa - a decyzja jak najbardziej słuszna...a zdjątka - sam miód
Anonymous

Post autor: Anonymous » 10 września 2010, 20:37

tom-pi4 pisze:Jaki jest przewidywany czas wejścia i zejścia?
W przewodniku od schronu Hornli 5-6h jest to tempo bardzo duże.
Zejście zależy od warunków i ilości osób ale od 3-5h.
Czytałem relację co schodzili nawet 9-12h przy złych warunkach.

My mieliśmy do schronu Solvay 4h czyli około 30-40min opóźnienia.

Góra wg mnie jest dość wymagająca kondycji i bardzo dużej koncentracji.
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 10 września 2010, 21:28

Dzięki za odpowiedź. Kawał dobrej roboty odwaliliście :)
Iwon

Piramida

Post autor: Iwon » 11 września 2010, 8:05

tom-pi4 pisze:Kawał dobrej roboty odwaliliście :)
Oj tak ! Gratulacje . Foty piękne :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 września 2010, 11:17

Ile Was cenowo taki wypad do Szwajcarii wyszedł??
Foty super, rozważna decyzja o wycofie.
ODPOWIEDZ