RafalS pisze:Jakie są trudności tej grani
Tak wycena jest III przy suchej skale. Jeśli jest w dolnym odcinku lód czy mokro wzrasta do -IV. Długie odcinki są III. Są parciane liny ale bardzo ciężko je objąć rękami a nie mówiąc o wpięciu ekspresu są bardzo grube i po pewnym czasie ręce odmawiają posłuszeństwa.
Czy skała jest krucha. Bardzo krucha non stop się obsypywały kamienie co chwile było słychać "Avalanche" każdy reagował bo było wiele osób różnych narodowości. Niektóre skały które spadały były wielkości "kuchenki mikrofalowej" Korzystaliśmy głównie z przewodnika "Alpejskie Czterotysięczniki" Richard Goedeke. Odniosę sie do tego przewodnika czasy są tam bardzo wyśrubowane. Więc dla turysty z polski trzeba brać trochę rezerwy czasowej.
Powrót jest tą samą drogą. Droga nazywa się granią Hornli ale nie idzie się cały czas granią jest mnóstwo zejść z grani przez żleby, kominy trawersy półkami. Dopiero powyżej schronu Solvay idzie się w pobliżu grani.
Belissima pisze:Widząc te chmury już powinniście podjąć decyzję o odwrocie
I tak zrobiliśmy w nocy zerwał sie huraganowy wiatr. Wokół słońca od rana był efekt hallo /piękna tęcza/.
Pozostaje przygotować się do następnego razu.