16-22.07.2010 r. MONT BLANC 4810 m n.p.m.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
16-22.07.2010 r. MONT BLANC 4810 m n.p.m.
16-22.07.2010 r. MONT BLANC 4810 m n.p.m.
Uczestnicy: Zjawa, Mariusz, Limonka.
Nadszedł w końcu ten dzien. Od rana wszystko toczy się nie po naszej myśli. Szczęśliwie wieczorem 16.07.2010 r. , cała nasza trójka siedzi już w samochodzie i jedziemy na spotkanie z Białą Górą. Czy będzie dla nas łaskawa? Chamonix wita nas deszczem. Zatrzymujemy się na polu namiotowym w Les Houches. Pełni wiary w prognozy pogody na najbliższe dni, następnego dnia wyruszamy do schroniska Tete Rousse (3167 m n.p.m.). Pod schroniskiem biwakujemy jedną noc. Wypadki, ciągły łoskot spadających kamieni i lawin śnieżnych, krzyki ludzi, nie napawają nas optymistycznie. Poinformowano nas, że z powodu bardzo dużej liczby wypadków, kuluar najprawdopodobniej zostanie zamknięty.
Rankiem 19.07.2010 r. idziemy do schroniska Gouter (3817 m n.p. m.), szczęśliwie przechodzimy kuluar i na grani Gouter biwakujemy. 20.07.2010 r. stajemy na szczycie Mont Blanc . Ponieważ prognoza pogody jest optymistyczna, decydujemy się zostać jeszcze jedną noc na grani Gouter. 21.07.2010 r. jesteśmy ponownie na polu namiotowym w Les Houches. Na zakończenie naszego pobytu, zwiedzamy Chamonix. Powrót do domu w nieustającym deszczu.
Dziękujemy wszystkim, którzy trzymali za nas kciuki !!!
Tutaj kilka zdjęć
http://picasaweb.google.pl/limonka55555 ... pTt2eTJ_gE#
Uczestnicy: Zjawa, Mariusz, Limonka.
Nadszedł w końcu ten dzien. Od rana wszystko toczy się nie po naszej myśli. Szczęśliwie wieczorem 16.07.2010 r. , cała nasza trójka siedzi już w samochodzie i jedziemy na spotkanie z Białą Górą. Czy będzie dla nas łaskawa? Chamonix wita nas deszczem. Zatrzymujemy się na polu namiotowym w Les Houches. Pełni wiary w prognozy pogody na najbliższe dni, następnego dnia wyruszamy do schroniska Tete Rousse (3167 m n.p.m.). Pod schroniskiem biwakujemy jedną noc. Wypadki, ciągły łoskot spadających kamieni i lawin śnieżnych, krzyki ludzi, nie napawają nas optymistycznie. Poinformowano nas, że z powodu bardzo dużej liczby wypadków, kuluar najprawdopodobniej zostanie zamknięty.
Rankiem 19.07.2010 r. idziemy do schroniska Gouter (3817 m n.p. m.), szczęśliwie przechodzimy kuluar i na grani Gouter biwakujemy. 20.07.2010 r. stajemy na szczycie Mont Blanc . Ponieważ prognoza pogody jest optymistyczna, decydujemy się zostać jeszcze jedną noc na grani Gouter. 21.07.2010 r. jesteśmy ponownie na polu namiotowym w Les Houches. Na zakończenie naszego pobytu, zwiedzamy Chamonix. Powrót do domu w nieustającym deszczu.
Dziękujemy wszystkim, którzy trzymali za nas kciuki !!!
Tutaj kilka zdjęć
http://picasaweb.google.pl/limonka55555 ... pTt2eTJ_gE#
Ostatnio zmieniony 26 lipca 2010, 0:56 przez Limonka, łącznie zmieniany 1 raz.
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Ech... rozmarzyłem się...
Gratki Ziomki
A foty...
Gratki Ziomki
A foty...
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Mont Blank
Nie powinnam w pracy oglądać , ale nie mogłam się oderwać od zdjęć
Gratuluję całemu zespołowi , a w szczególności jego żeńskiej części
Gratuluję całemu zespołowi , a w szczególności jego żeńskiej części