16-22.07.2010 r. MONT BLANC 4810 m n.p.m.

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Elizz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 469
Rejestracja: 19 lipca 2009, 13:49

Post autor: Elizz » 28 lipca 2010, 20:55

coś niesamowitego :)
niektóre zdjęcia wieją grozą
wielkie gratulacje :spoko:
Awatar użytkownika
Zrzęda
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1391
Rejestracja: 04 maja 2009, 19:27

Post autor: Zrzęda » 28 lipca 2010, 21:00

Elizz pisze:niektóre zdjęcia wieją grozą
ale jaka ta groza piękna! :)
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 28 lipca 2010, 23:25

Olu, piękne te Twoje zdjęcia!

Wyczynu gratuluję wszystkim :) :brawo:
Awatar użytkownika
Mariusz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 623
Rejestracja: 28 lutego 2009, 16:58

Post autor: Mariusz » 29 lipca 2010, 12:21

Dziękuję wszystkim za gratulacje, a to kilka moich fotek :) http://picasaweb.google.pl/101952715314 ... directlink
Tu króluje zeszłoroczny czas
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 29 lipca 2010, 12:33

Jola R pisze:Olu, piękne te Twoje zdjęcia!
Twoje, Mariusz, też! Takie chmury u stóp bardzo lubię!
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 lipca 2010, 14:36

Rewelacja galeria i ten wypad po prostu super. Gratuluje :)
bluejeans

Post autor: bluejeans » 29 lipca 2010, 14:58

Myślę, że ta wyprawa była dla Was wielkim wyzwaniem.. ciekawi mnie, czy zdecydowalibyście się jeszcze raz na tę wyprawę mając już świadomość, jak to jest.. czy może czegoś mniej niebezpiecznego..?

Wielkie gratulacje dla całej trójki :)
Awatar użytkownika
Limonka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 443
Rejestracja: 07 grudnia 2008, 16:21

Post autor: Limonka » 29 lipca 2010, 16:24

bluejeans pisze:Myślę, że ta wyprawa była dla Was wielkim wyzwaniem.. ciekawi mnie, czy zdecydowalibyście się jeszcze raz na tę wyprawę mając już świadomość, jak to jest.. czy może czegoś mniej niebezpiecznego..?

Wielkie gratulacje dla całej trójki :)
Każda góra, na którą jedzie się pierwszy raz, niezależnie od tego, ile czasu poświęciliśmy na przygotowania, czy to kondycyjne, czy zbierając na jej temat wszelkie informacje, jest jedną wielką niewiadomą. Niezmiernie cieszę się, że udało nam się wejść i bezpiecznie zejść ze szczytu. Z pewnością tego wyjazdu nie zapomnę, piękna i potęgi przyrody, wspaniałych widoków oraz tego jak kruche jest ludzkie życie. Każdy taki wyjazd to kolejne, ogromne życiowe i nie tylko doświadczenie. Czy pojechałabym jeszcze raz na Mont Blanc? Z pewnością nie chciałabym przechodzić kolejny raz kuluaru ( wspomnienia wypadku są jeszcze zbyt świeże). Na dzisiaj mówię nie, ale inną trasą, za jakiś czas? Trudno wykluczyć.
Zresztą jadąc na inna górę też nie mamy pewności jakie kryje za sobą niebezpieczeństwa.
Awatar użytkownika
Limonka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 443
Rejestracja: 07 grudnia 2008, 16:21

Post autor: Limonka » 29 lipca 2010, 16:30

Gdyby nie wydarzenia, których byliśmy świadkami, z pewnością nasze podejście byłoby inne.
bluejeans

Post autor: bluejeans » 29 lipca 2010, 20:03

bluejeans pisze:Myślę, że ta wyprawa była dla Was wielkim wyzwaniem..
Limonka pisze:Każda góra, na którą jedzie się pierwszy raz, niezależnie od tego, ile czasu poświęciliśmy na przygotowania, czy to kondycyjne, czy zbierając na jej temat wszelkie informacje, jest jedną wielką niewiadomą.
Oleńko, werbalizując swoje pytanie położyłam akcent na słowo: wyzwanie, a nie na: dla Was, jestem przekonana, że nie wybralibyście się tam bez przygotowania :)

Ciekawią mnie zwyczajnie wrażenia (myślę, że bardzo mocne wrażenia) i przemyślenia osób, które doświadczają podobnych przeżyć..

Pisałaś (podobnie, jak Dariusz), że byliście świadkami wypadku, że słyszeliście krzyki, że czuć było niebezpieczeństwo.. Zastanawia mnie też, co wg Was, którzy zmierzyliście się z MB, ciągnie ludzi w takie miejsca, pomimo świadomości(?), że mogą oni stracić życie..
Lub inaczej: dlaczego się tam wybraliście i postanowiliście się zmierzyć z tą górą..?
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 29 lipca 2010, 20:51

Lub inaczej: dlaczego się tam wybraliście i postanowiliście się zmierzyć z tą górą..?
Myślę podobnie jak bluejeans,czytając relację brakowało mi Twoich osobistych wrażeń,takiej zwykłej radości i dumy ze zdobycia szczytu.Myślę też, że sprawił to wypadek i naoczne widzenie nieszczęśliwych wydarzeń jakich byliście świadkami
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 29 lipca 2010, 21:14

Limonka i Mariusz  dzieki za takie fotki, być może nigdy tam nie wejdę.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Limonka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 443
Rejestracja: 07 grudnia 2008, 16:21

Post autor: Limonka » 30 lipca 2010, 10:07

bluejeans - po dłuższym zastanowieniu uznałam, że odpowiedź na Twoje pytania jest zbyt osobista, żeby podać ja na forum, więc otrzymasz ja na PW. :D
Halinko, wiem, że moja relacja jest bardzo „jałowa”, ja po prostu nie cierpię pisać, a o swoich odczuciach w szczególności, niestety Panowie – współuczestnicy wyprawy, nie pałali chęcią do opisania wyjazdu :( .
Masz jednak rację, wydarzenia, których byliśmy świadkami miały wpływ na możliwość odczuwania pełnej radości z tego gdzie się znajdujemy. Nie mniej jednak mam ogromną satysfakcję z tego, że byliśmy na Mont Blanc i nie żałuję ani jednej minuty tam spędzonej, pomimo wszystko było pięknie.
ODPOWIEDZ