04.07.2010 - Kozi Wierch
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
04.07.2010 - Kozi Wierch
Cel: Kozi Wierch, Tatry
Skład:
al3ksand3r
camoscio
Edyta
Gosia
HalinkaŚ
Iwon
Jola R
Snufkin
zagatka
Zbyszek
Czas: niedziela, 04.07.2010
Ten długi dzień zaczyna się o 4 nad ranem, w domu HalinkiŚ, która udzieliła nam schronienia na noc. Nam czyli JoliR, Zagatce i mnie. Po drodze zabieramy Iwon i w piątkę wyruszamy do Palenicy Białczańskiej. Na miejscu zbiórki zjawiamy się o 5.30, gdzie czeka już comoscio. Dokładnie w tym samym czasie podjeżdżają Gosia, Zbyszek, al3ksand3r i Edyta.
Pogoda:
Wyruszamy.
Przed wejściem do lasu ze wstydem zmieniam sandały na... adidasy. Trekkingów zapomniałem spakować. Z poczuciem winy za robienie wstydu reszcie profesjonalnych górołazów, trzymam się 10 m za ekipą
Powoli wyłaniają się przed nami skaliste szczyty, w tym daleki cel naszej wędrówki - Kozi Wierch.
Mijamy Wielką Siklawę...
...i po chwili robimy popas w Schronisku w Dolinie Pięciu Stawów (1670 m.n.p.m.), gdzie ku zaskoczeniu wszystkich HalinkaŚ wyciąga własnoręcznie upieczone, przepyszne ciasto. Tutaj też rozdziela się nasza ekipa i Gosia nie idzie dalej z nami. I tu jest miejsce na jej zakończenie relacji
Pogoda:
Reszta ekipy atakuje szczyt. Wspinamy się przez ponad 1,5 h. Stawy za naszymi plecami z czasem stają się coraz mniejsze.
W końcu docieramy na 2291 metr, jednocześnie zdobywając najwyższą górę leżącą w całości na terenie Polski. Tam tradycyjna sesja zdjęciowa i popas.
Z góry oglądamy piękne widoki, które czasem zasłaniają nam nadchodzące chmury.
Przypatrujemy się także turystom pokonującym Orlą Perć.
Schodząc grupa znów się rozdziela i Edyta, comoscio i Iwon atakują Granaty. Tu jest miejsce na dokończenie relacji przez Was. Reszta schodzi tą samą trasą do schroniska, gdzie wypijamy zasłużone, zimne piwo
Pogoda:
Droga powrotna dłuży się, ale w końcu po 13,5 h dochodzimy do parkingu. Zmęczeni, ale dumni i zadowoleni żegnamy się i rozjeżdżamy do domów... i na wybory.
Zdjęcia z powyższej relacji są autorstwa HalinkiŚ.
Moje zdjęcia dodam wkrótce, inni mam nadzieję również podzielą się swoimi...
Jeżeli popełniłem jakiś błąd - proszę mnie poprawić .
Skład:
al3ksand3r
camoscio
Edyta
Gosia
HalinkaŚ
Iwon
Jola R
Snufkin
zagatka
Zbyszek
Czas: niedziela, 04.07.2010
Ten długi dzień zaczyna się o 4 nad ranem, w domu HalinkiŚ, która udzieliła nam schronienia na noc. Nam czyli JoliR, Zagatce i mnie. Po drodze zabieramy Iwon i w piątkę wyruszamy do Palenicy Białczańskiej. Na miejscu zbiórki zjawiamy się o 5.30, gdzie czeka już comoscio. Dokładnie w tym samym czasie podjeżdżają Gosia, Zbyszek, al3ksand3r i Edyta.
Pogoda:
Wyruszamy.
Przed wejściem do lasu ze wstydem zmieniam sandały na... adidasy. Trekkingów zapomniałem spakować. Z poczuciem winy za robienie wstydu reszcie profesjonalnych górołazów, trzymam się 10 m za ekipą
Powoli wyłaniają się przed nami skaliste szczyty, w tym daleki cel naszej wędrówki - Kozi Wierch.
Mijamy Wielką Siklawę...
...i po chwili robimy popas w Schronisku w Dolinie Pięciu Stawów (1670 m.n.p.m.), gdzie ku zaskoczeniu wszystkich HalinkaŚ wyciąga własnoręcznie upieczone, przepyszne ciasto. Tutaj też rozdziela się nasza ekipa i Gosia nie idzie dalej z nami. I tu jest miejsce na jej zakończenie relacji
Pogoda:
Reszta ekipy atakuje szczyt. Wspinamy się przez ponad 1,5 h. Stawy za naszymi plecami z czasem stają się coraz mniejsze.
W końcu docieramy na 2291 metr, jednocześnie zdobywając najwyższą górę leżącą w całości na terenie Polski. Tam tradycyjna sesja zdjęciowa i popas.
Z góry oglądamy piękne widoki, które czasem zasłaniają nam nadchodzące chmury.
Przypatrujemy się także turystom pokonującym Orlą Perć.
Schodząc grupa znów się rozdziela i Edyta, comoscio i Iwon atakują Granaty. Tu jest miejsce na dokończenie relacji przez Was. Reszta schodzi tą samą trasą do schroniska, gdzie wypijamy zasłużone, zimne piwo
Pogoda:
Droga powrotna dłuży się, ale w końcu po 13,5 h dochodzimy do parkingu. Zmęczeni, ale dumni i zadowoleni żegnamy się i rozjeżdżamy do domów... i na wybory.
Zdjęcia z powyższej relacji są autorstwa HalinkiŚ.
Moje zdjęcia dodam wkrótce, inni mam nadzieję również podzielą się swoimi...
Jeżeli popełniłem jakiś błąd - proszę mnie poprawić .
http://picasaweb.google.com/cisowicz.ha ... directlink
tutaj trochę więcej zdjęć.
Dziękuje Wszystkim za wspaniały dzień,wspólne wędrowanie i muszę przyznać,że jestem z siebie dumna bo chwilami przed końcówką szczytu miałam dość i chciałam się wycofać.
tutaj trochę więcej zdjęć.
Jola R nigdy się nie boixaga pisze:a JolaR nie bała się, że spadnie z tej skały?!
Dziękuje Wszystkim za wspaniały dzień,wspólne wędrowanie i muszę przyznać,że jestem z siebie dumna bo chwilami przed końcówką szczytu miałam dość i chciałam się wycofać.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
ale fajana ekipa sie nazbierała, gratuluje udanego wypadu
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
No to ja może króciutko opiszę nasze górołażenie tzn moje, Edyty i Iwon. Po zdobyciu Koziego Wierchu decydujemy się wykorzystać okazję bycia „na górze” i iść dalej szlakiem czerwonym- czyli Orlą Percią Co prawda na początku szłyśmy w mleku, ale po około 15 minutach wszystko się przetarło i wyszło słoneczko! Nie było tłumów, bez większych problemów dotarłyśmy do ostatniego Granata. Zeszłyśmy szlakiem żółtym do Czarnego Stawu Gąsienicowego. W sumie to właśnie ten szlak należał do najcięższych (nogi dawały już o sobie znać), ale pozostałyśmy twarde do końca! Dobra pogoda utrzymała się, mimo nieciekawych prognoz. Dopiero gdzieś w nocy zaczęło lać na całego.
Tutaj link do moich zdjęć: http://picasaweb.google.pl/100258460292 ... ty04072010#
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia z aparatu Iwon.
Super spędzony dzień! Super towarzycho! Zdobywanie z Wami szczytów to czysta przyjemność! :>
Tutaj link do moich zdjęć: http://picasaweb.google.pl/100258460292 ... ty04072010#
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia z aparatu Iwon.
Super spędzony dzień! Super towarzycho! Zdobywanie z Wami szczytów to czysta przyjemność! :>
- grzegorz65
- Członek Klubu
- Posty: 68
- Rejestracja: 26 sierpnia 2009, 13:11