10-11.04.2010 Srebra Góra-Zygmuntówka-mgła zasnuła Sowę
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
- Norbert124
- Członek Klubu
- Posty: 469
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58
10-11.04.2010 Srebra Góra-Zygmuntówka-mgła zasnuła Sowę
Tak jak umówiliśmy się wcześniej, spotkaliśmy się 10 kwietnia na dworcu PKP w Świdnicy w składzie: Iwona, Piotrek z żoną Dorotą, Tomek i moja skromna osoba, a i zapomniałbym jeszcze o 1 członku wyjazdu jamniczce PiotrkaP i Doroty.
O godz. 7:07 mieliśmy pociąg do Ząbkowic Śląskich (niem. Frankenstein, cz. Frankenštejn) w Ząbkowicach umówieni byliśmy z magą, która jechała z Oławy przez Wrocław. W czasie oczekiwania na oławiankę zwiedziliśmy rynek ząbkowicki wraz z Krzywą Wieżą. Kiedy maga do nas dojechała, udaliśmy się na dworzec PKS, z którego mieliśmy autobus do Srebrnej Góry. Wyjechaliśmy planowo o 9:30, wtedy dotarła dopiero do nas wiadomość o katastrofie samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Szok, ale w góry trzeba iść i oderwać się od wszystkiego. W twierdzy srebrnogórskiej spędziliśmy około godziny tam PiotrekP przeistoczył się w Ghost Ridera (zdjęcie jest dowodem). W drogę do Zygmuntówki wyruszyliśmy o 11:15, przed nami około 18 km drogi, prawie 6 godz. marszu. Ruszyliśmy czerwonym szlakiem z wysokości około 600m n.p.m. przez górę Gołębią (810m) dalej przez Malinową (839m). Tu zrobiliśmy sobie chwilę na popas, do tego czasu przeszliśmy przez 3 pory roku, lato, wiosnę i zimę. Po krótkim odpoczynku i wzmocnieniu nadwątlonych sił ruszyliśmy dalej do celu. Po kolei przez Szeroką (827m), Przełęcz Woliborską, Kalenicę (964m) i stamtąd do schroniska "Zygmuntówka" (700m). W Zygmuntówce byliśmy około 17:25, więc zmieściliśmy się w czasie. Zmęczeni, ale zadowoleni rozpoczęliśmy wieczór integracyjny. Jest to specyficzne schronisko, w którym czujecie się jak w domu. Pełno dzieci, zwierząt, zabawek, a wyposażenie świetlicy i pokoi bardziej przypomina dom niż schronisko. To mnie się spodobało, wieczór popsuł nam kominek, który zamiast wyrzucać z siebie dym jak to kominki grzeczne robią kominem, posyłał go niestety częściowo na salę. Oczy szczypały do czasu wypicia przez biesiadników szklanic grzanego wina, polecam, przedni trunek. Do grzańca upiekliśmy sobie kiełbaski na kominku, smakowały super. Około 23:00 poszliśmy spać.
Rano o 8:00 pobudka i śniadanko, jajecznica była przednia. O godz. 9:30 postanowiliśmy skończyć z błogim leniuchowaniem i wyruszyliśmy na szlak z nadzieją, że mgła, która nas oblepiała ze wszystkich stron, jakoś może się podniesie. Niestety po kilku metrach a dokładnie na Przełęczy Jugowskiej mgła zrobiła się jeszcze gęściejsza i zaczęło siąpić. Postanowiliśmy, że schodzimy do Kamionek. Nie było sensu brodzić we mgle na Wielką Sowę, z której i tak nic byśmy nie zobaczyli. Nie była to wielka strata, ponieważ na Sowie już wszyscy byliśmy a naszym celem było bardziej przejście ze Srebrnej Góry do Zygmuntówki i to nam się udało.
Dziękuję wszystkim za wspólny wypad a szczególności, PiotrkowiP za organizację i logistykę, madze za podtrzymywanie grupy na duchu (figi były przepyszne). Z Wami z wielką przyjemnością chodzi się po górach.
W załączeniu kilka moich zdjęć, myślę, że pozostali uczestnicy coś wrzucą od siebie.
O godz. 7:07 mieliśmy pociąg do Ząbkowic Śląskich (niem. Frankenstein, cz. Frankenštejn) w Ząbkowicach umówieni byliśmy z magą, która jechała z Oławy przez Wrocław. W czasie oczekiwania na oławiankę zwiedziliśmy rynek ząbkowicki wraz z Krzywą Wieżą. Kiedy maga do nas dojechała, udaliśmy się na dworzec PKS, z którego mieliśmy autobus do Srebrnej Góry. Wyjechaliśmy planowo o 9:30, wtedy dotarła dopiero do nas wiadomość o katastrofie samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Szok, ale w góry trzeba iść i oderwać się od wszystkiego. W twierdzy srebrnogórskiej spędziliśmy około godziny tam PiotrekP przeistoczył się w Ghost Ridera (zdjęcie jest dowodem). W drogę do Zygmuntówki wyruszyliśmy o 11:15, przed nami około 18 km drogi, prawie 6 godz. marszu. Ruszyliśmy czerwonym szlakiem z wysokości około 600m n.p.m. przez górę Gołębią (810m) dalej przez Malinową (839m). Tu zrobiliśmy sobie chwilę na popas, do tego czasu przeszliśmy przez 3 pory roku, lato, wiosnę i zimę. Po krótkim odpoczynku i wzmocnieniu nadwątlonych sił ruszyliśmy dalej do celu. Po kolei przez Szeroką (827m), Przełęcz Woliborską, Kalenicę (964m) i stamtąd do schroniska "Zygmuntówka" (700m). W Zygmuntówce byliśmy około 17:25, więc zmieściliśmy się w czasie. Zmęczeni, ale zadowoleni rozpoczęliśmy wieczór integracyjny. Jest to specyficzne schronisko, w którym czujecie się jak w domu. Pełno dzieci, zwierząt, zabawek, a wyposażenie świetlicy i pokoi bardziej przypomina dom niż schronisko. To mnie się spodobało, wieczór popsuł nam kominek, który zamiast wyrzucać z siebie dym jak to kominki grzeczne robią kominem, posyłał go niestety częściowo na salę. Oczy szczypały do czasu wypicia przez biesiadników szklanic grzanego wina, polecam, przedni trunek. Do grzańca upiekliśmy sobie kiełbaski na kominku, smakowały super. Około 23:00 poszliśmy spać.
Rano o 8:00 pobudka i śniadanko, jajecznica była przednia. O godz. 9:30 postanowiliśmy skończyć z błogim leniuchowaniem i wyruszyliśmy na szlak z nadzieją, że mgła, która nas oblepiała ze wszystkich stron, jakoś może się podniesie. Niestety po kilku metrach a dokładnie na Przełęczy Jugowskiej mgła zrobiła się jeszcze gęściejsza i zaczęło siąpić. Postanowiliśmy, że schodzimy do Kamionek. Nie było sensu brodzić we mgle na Wielką Sowę, z której i tak nic byśmy nie zobaczyli. Nie była to wielka strata, ponieważ na Sowie już wszyscy byliśmy a naszym celem było bardziej przejście ze Srebrnej Góry do Zygmuntówki i to nam się udało.
Dziękuję wszystkim za wspólny wypad a szczególności, PiotrkowiP za organizację i logistykę, madze za podtrzymywanie grupy na duchu (figi były przepyszne). Z Wami z wielką przyjemnością chodzi się po górach.
W załączeniu kilka moich zdjęć, myślę, że pozostali uczestnicy coś wrzucą od siebie.
- Załączniki
-
- _IGP3683.jpg (33.93 KiB) Przejrzano 1941 razy
-
- _IGP3698.jpg (27.04 KiB) Przejrzano 1941 razy
-
- _IGP3704.jpg
- (65.81 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3709.jpg
- (54.91 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3711.jpg
- (115.71 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3717.jpg (46.23 KiB) Przejrzano 1941 razy
-
- _IGP3719.jpg
- (78.03 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3720.jpg
- (63.15 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3721.jpg
- (78.01 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3728.jpg
- (78.31 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3737.jpg (59.9 KiB) Przejrzano 1941 razy
-
- _IGP3740.jpg
- (64.49 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3741.jpg
- (47.19 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3743.jpg
- (59.23 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3744.jpg
- (82.38 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3747.jpg
- (31.92 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3750.jpg
- (96.28 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3752.jpg
- (120.42 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3754.jpg
- (105.31 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3755.jpg
- (75.26 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3757.jpg
- (72.28 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3761.jpg
- (70.05 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3766.jpg
- (59.88 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3770.jpg
- (78.66 KiB) Pobrany 1384 razy
-
- _IGP3771.jpg
- (88.21 KiB) Pobrany 1384 razy
PZD
Norbert124
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. Prawa Murphy`ego
Norbert124
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. Prawa Murphy`ego
fanie było! a zima rzeczywiście się rozpasała i nie chciała puścić. dzięki wszystkim raz jeszcze
robson szlak jest dobrze oznakowany i niezbyt trudny. ze SG idą dwa - niebieski i czerwony. niebieski jest bardziej płaski.
Dalej od przeł. Woliborskiej czerwonym od Zygmuntówki, po drodze mijasz wieże widokową, potem kawałeczek nartostradą trzeba iść i już schronisko.
robson szlak jest dobrze oznakowany i niezbyt trudny. ze SG idą dwa - niebieski i czerwony. niebieski jest bardziej płaski.
Dalej od przeł. Woliborskiej czerwonym od Zygmuntówki, po drodze mijasz wieże widokową, potem kawałeczek nartostradą trzeba iść i już schronisko.
z bliska nic nie wygląda tak, jakim się wydawało z daleka
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
bardzo fajna wycieczka, jednak Sudety są chyba najbardziej urozmaiconym pasmem Polski, i historia i piękne górskie trasy i przyroda - super. PiotrekP przekaż Żonie, że bardzo podoba mi się Jej torebka Pozdrowionka
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
Oj jak dawno nie byłam w Ząbkowicach Śląskich, a jest to ciekawe miasto. Chociażby właśnie z powodu tego Frankenstein'a. Udało mi się być nawet w muzeum, niestety w tamtym okresie dopiero się rozwijało i nie za wiele było do oglądania. No i nasza "polska" krzywa wieża!
Bardzo żałuję, że nie mogłam z Wami pojechać - niestety studia.
Zdjęcia super!
Bardzo żałuję, że nie mogłam z Wami pojechać - niestety studia.
Zdjęcia super!
Wycieczka była super, szkoda, że nie udało się zrealizować plany, ale na stan pogody nic nie poradzimy. Rano wstajmy na Zygmuntówce, a tu zima. Dziękuję wszystkim za mile spędzony czas. Mam nadzieję, ża w najbliższym czasie uda się dokończyć naszą wycieczkę. Zamieszczam parę zdjęć.
- Załączniki
-
- DSC00912_1.jpg
- (123.07 KiB) Pobrany 1273 razy
-
- DSC00939_1.jpg
- (47.75 KiB) Pobrany 1273 razy
-
- DSC00904_1.jpg
- (132.57 KiB) Pobrany 1273 razy
-
- DSC00951_1.jpg
- (87.98 KiB) Pobrany 1266 razy
-
- DSC00961_1.jpg
- (88.34 KiB) Pobrany 1266 razy
coś mi się nie udało....może teraz
- Załączniki
-
- Obraz 371.jpg (22.06 KiB) Przejrzano 1809 razy
-
- Obraz 379.jpg (16.17 KiB) Przejrzano 1809 razy
-
- Obraz 402.jpg (14.62 KiB) Przejrzano 1809 razy
-
- Obraz 401.jpg (17.62 KiB) Przejrzano 1809 razy
-
- Obraz 397.jpg (16.92 KiB) Przejrzano 1809 razy
-
- Obraz 395.jpg (17.54 KiB) Przejrzano 1809 razy
-
- Obraz 390.jpg (12.56 KiB) Przejrzano 1809 razy
-
- Obraz 389.jpg (10.16 KiB) Przejrzano 1809 razy
dziekuje maga za informacje wycieczke mieliscie urozmaicona a teraz oglosze poraz pierwszy ale narazie bez dat bo bede polowal na pogode i w ladnych dniach maja wezme urlop a sprawa dotyczy wypadu w rejon masywu snieznika 1 dzien zwiedzania 2 dni chodzenia po gorach razem 2 noclegi narazie tyle moge powiedziec jezeli bylby ktos zainteresowany to napewno bede mial 1 wolne miejsce w samochodzie a moze 2 miejsca ale narazie nie wiem jak sie sytuacja rozwinie jezeli chodzi o zwiedzanie to planuje twierdze klodzka wraz z muzeum ziemi klodzkiej ,moze byc jaskinia radochowska lub nawet niedzwiedzia ,nawet mozna zwiedzic muzeum zlota w zlotym stoku,a w miedzygorzu chcialbym zobaczyc wodospad wilczki ,wszystko bedzie do obgadania jezeli chodzi o zwiedzanie
- Norbert124
- Członek Klubu
- Posty: 469
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58
- Norbert124
- Członek Klubu
- Posty: 469
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58