Babie lato na Babiej Górze.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Babie lato na Babiej Górze.
Jest środa,piękny słoneczny poranek,jak zwykle pogodę mamy na zamówienie więc ruszamy dziś na Babią Górę.
Od Krowiarek zaczynamy ostre podejście na Sokolicę,zaprawa mocna już na starcie ale bez trudu docieramy na szczyt.
Przez Kępę i Główniak do Babiej Góry rozbrzmiewała już piosenka Haliny góralki:
"Helka mi sie podoba, ożeniem sie z Helką.
Helka mała, nie wysoka a ma dupę wielką.
Ożeniłem sie z Helką i mom problem wielki.
Jeszcze większą mo dupę koleżanka Helki" !!!
Na szczycie kapryśnej zazwyczaj Babiej przy słonecznej pogodzie posilamy się, regenerując siły na zejście.
Widoki mieliśmy naprawdę wspaniałe i aż szkoda schodzić w dół.
Suonecznik, pozdrówka, pomachaliśmy wszystkim forumowiczom ze szczytu
Liska szukaliśmy, ale się nie pojawił.
Schodząc w dół w kierunku Przełęczy Brona śpiewaliśmy dalsze przyśpiewki góralskie Haliny, podziwiając piękną tego dnia Małą Babią
W bufecie przy budującym się wiecznie schronisku, gdzie nie ma nawet kosza na śmieci zjedliśmy resztki jedzenia i spacerkiem dotarliśmy na parking na Krowiarkach.
Mimo kilometrów w nogach wszyscy byli uśmiechnięci i zadowoleni.
Oto kilka fotek z naszej wyprawy:
Od Krowiarek zaczynamy ostre podejście na Sokolicę,zaprawa mocna już na starcie ale bez trudu docieramy na szczyt.
Przez Kępę i Główniak do Babiej Góry rozbrzmiewała już piosenka Haliny góralki:
"Helka mi sie podoba, ożeniem sie z Helką.
Helka mała, nie wysoka a ma dupę wielką.
Ożeniłem sie z Helką i mom problem wielki.
Jeszcze większą mo dupę koleżanka Helki" !!!
Na szczycie kapryśnej zazwyczaj Babiej przy słonecznej pogodzie posilamy się, regenerując siły na zejście.
Widoki mieliśmy naprawdę wspaniałe i aż szkoda schodzić w dół.
Suonecznik, pozdrówka, pomachaliśmy wszystkim forumowiczom ze szczytu
Liska szukaliśmy, ale się nie pojawił.
Schodząc w dół w kierunku Przełęczy Brona śpiewaliśmy dalsze przyśpiewki góralskie Haliny, podziwiając piękną tego dnia Małą Babią
W bufecie przy budującym się wiecznie schronisku, gdzie nie ma nawet kosza na śmieci zjedliśmy resztki jedzenia i spacerkiem dotarliśmy na parking na Krowiarkach.
Mimo kilometrów w nogach wszyscy byli uśmiechnięci i zadowoleni.
Oto kilka fotek z naszej wyprawy:
Witajcie!Dzięki za wspaniałą wycieczkę i wesołe towarzystwo.Babia była dla nas łaskawa bo ugłaskałam Ją przyśpiewkami, nie kaprysiła mgłą,deszczem i wiatrem bo zasłuchana była w nasze piosenki.Proszę o jeszcze i do miłego zobaczenia.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Batut.
Kto następny na batut ????????????????????????
Gratki! A jaka pogoda , bo dobrego humoru to Wam chyba nigdy nie zabraknie
Tak trzymać
Tak trzymać
Trzymaliśmy kciukitatromaniak13 pisze:Suonecznik, pozdrówka, pomachaliśmy wszystkim forumowiczom ze szczytu
Są jakieś informacje w ogóle o terminie zakończenia i otwarciu?tatromaniak13 pisze:budującym się wiecznie schronisku
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Mirka wraz HalinkaŚ macie wspaniałe zdjecie na tym batucie, na twarzach radość niesamowita, aż żyć sie chce
Ciekaw jestem która z Was skakała wyżej i czy zawsze spadałyście na nogi
pozdrawiam
Ciekaw jestem która z Was skakała wyżej i czy zawsze spadałyście na nogi
pozdrawiam
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
heathcliff
Ciekawość Twoją mily klubowiczu zaspokoję: Niestety nie zawsze udało się wstać do pionu, to jest cholernie trudne! I ktoś kto robił fotki cudem zrobił jedną, bowiem raz widzial same nogi, raz same glowy, hihihi Final tez byl wesoly - zderzenie dwoch wesolych staruszek i......ze śmiechu.... nie napiszę jednak. Pozdrawiamy Cię obie bardzo serdecznie.