(o tej porze niestety kryształków nie było 
). Przyjechałem do Zawoji o 10 rano i zaraz ruszyłem od Krowiarek na BG przez Sokolicę z której pięknie widać Mosorny Groń i dalej już na Kępę i sam szczyt BG. Widoki jak zawsze zapierały dech w piersiach i spędziłem na jej szczycie całą godzinę bo wrześniowa zieleń jest najpiękniejsza na BG. Kiedy zszedłem do Brony zauważyłem klubowe drzewko które jest na ostatniej fotce 
- JAŁOWIEC!!!! (ale go nie zjarałałem ). Zmęczony trochę całą podróżą i wypadem na Królową wdepłem do schroniska MSz i wziąłem nocleg. Dni były coraz krótsze a do zachodu słońca została tylko godzinka po odpoczynku więc już nigdzie nie ruszałem. Postanowiłem sobie że muszę ten pierwszy raz zaliczyć na BG i zobaczyć wschód słońca!!! O 4.50 ruszyłem szybkim krokiem w egipskich ciemnościach na BG i.... zdążyłem!!!! Miałem trochę pokopane palce od kamieni i bolało jak cholera ale co tam DLA BG WSZYSTKO....!!!!!!!!!! Na szczycie byłem 15 min przed wschodem słońca!!! Jest!!! W końcu zobaczę coś o czym marzyłem całe życie - wschód na BG!!!!!!! Czekam, czekam, czekam...... czas wydłużał się do nieskończonośi i........ zobaczyłem najpiękniejszy wschód słońca i to jeszcze na BG!!!!!!!! Ale były widoki!!!! Widziałem jeszcze opisywaną tu przez pawlak Małą Fatrę. Wyglądała jak druga Królowa /może być królowabo jest słowacka /. Wiedziałem że cała wyprawa mi się udała bo zobaczyłem to co chciałem zobaczyć i mogłem już pochwalić dzień przez zachodem słońca . Wschód słońca był o 6.25 ale przeleżałem całkowicie sam na jej szczycie dodatkową godzinę tak dla relaksu i spokoju . Było super!!! Zresztą sami zobaczcie!!!!
