1047km pieszo przez Polskę czyli "Idymy do góry!"

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 13 czerwca 2009, 22:25

Pięknie się czyta !!!
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 czerwca 2009, 22:32

Dariusz Meiser pisze:Pięknie się czyta !!!
Nic dodać nic ująć...
Można by rzec więcej... więcej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 czerwca 2009, 22:49

gratuluje odwagi noclegu pod Rozsypańcem, góry która chyba najwięcej piorunów w Polsce, bez zadnych krzyzy :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 czerwca 2009, 23:48

Mosorczyk pisze:Moje serce było przepełnione radością spoglądając w niebo, które było usiane miliardami gwiazd. Absolutny brak światła pochodzącego od cywilizacji dawał najbardziej krystalicznie czysty widok na niebo pozwalając ujrzeć największą ilość gwiazd jaką dotychczas dane mi było zobaczyć. A to wszystko podziwiałem z dzikich gór, gdzie nie docierało do mnie ani jedno światło z jakiegokolwiek miasta czy też wsi.
Ehh dla takich właśnie chwil...napewno powiesz.... że warto było! :)

Czekam na ciąg dalszy, zapowiada się bardzo dobra lektura! :D
Ostatnio zmieniony 14 czerwca 2009, 0:34 przez Anonymous, łącznie zmieniany 2 razy.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 czerwca 2009, 0:16

No zapowiada się nieźle :) Już czekam na relację z 2 dnia... wracam do książek, bo sesja trwa...
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8710
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 14 czerwca 2009, 9:48

No czekam z niecierpliwością na dalsze relacje z kolejnych dni.
:)
Z tego będzie mozna zredagować fajny przewodnik :)
Pozdrawiam
Piotrek
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 14 czerwca 2009, 11:11

fajana relacja
przeciwnosci losu
i okruchy szczescia
pozdrawiam
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 czerwca 2009, 14:56

WOOW
Awatar użytkownika
maga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 914
Rejestracja: 29 września 2007, 20:20

Post autor: maga » 14 czerwca 2009, 19:03

taki nasz mały serial!
z bliska nic nie wygląda tak, jakim się wydawało z daleka
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 czerwca 2009, 20:05

Gratuluję pieknych widoków, kondycji, no i przede wszystkim odwagi :spoko:
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 14 czerwca 2009, 22:16

Pięknie !!!

To będzie taka Forumowa "Never ending Story" :)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 czerwca 2009, 0:00

Tak oglądam te zdjęcia ze wschodu słońca i wspominam sobie mój ostatni wypad na Babią Górę... Fajnie się czyta relację. Michał, tak trzymaj!
filek

Post autor: filek » 15 czerwca 2009, 6:17

Gratuluję udanego przejścia głównego szlaku beskidzkiego. Zdjęcia bardzo ładne. Tylko nie zrób z tego Mosorczyk brazyliskiego serialu na 4176 odcinków, bo się znudzisz wszystkim - zrób z tego raczej dobry reportaż, ale to tylko moja uwaga.
filek

Post autor: filek » 15 czerwca 2009, 8:38

Mosorczyk. Pisz jak uważasz, to Twoje przeżycia z Twojego przejścia szlaku beskidzkiego, ale pomyśl, że taki szary turysta jak ja chciałby też w przyszłości przejść ten szlak i skorzystać z dobrych Twoich uwag na temat wielu trudności tego wyczynu, nie będzie czytał tych 28 odcinków - powiedzmy po 6 kartek, żeby dojść do sentencji tej wyprawy. Nie będzie czytał Twoich osobistych doświadczeń, nie będzie sugerował się tym, ze w tym dniu o tej godzinie padał deszcz, tylko skupi się na przejściu i trudnościach danego odcinka trasy i skorzysta z wielu interesujących go elementów. Nie widzę sensu opisywania tak szczegółowo każdego metra twojej wyprawy. Oczywiście to jest moje zdanie, a Twoje doświadczenia szanuję. Czytałem też niedawno na innym forum relacje z przejścia innego, bardzo doświadczonego turysty GSB w przeciągu 14 dni, ale jego relacja była zwięzła i zajęła Mu tylko bodaj 3 kartki, a dużo się z niej dowiedziałem. Seriale to są raczej dobre dla kobiet i jest ich dużo w telewizji.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 czerwca 2009, 9:40

Jeszcze raz Gratuluje udanej wyprawy. Jest to coś specjalnego szczególnie że to ponad 1000km w mniej niż 25 dni :brawo:
ODPOWIEDZ