Dolina Gąsienicowa - Przełęcz Karb 12.07.2008

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Madzik

Dolina Gąsienicowa - Przełęcz Karb 12.07.2008

Post autor: Madzik » 15 lipca 2008, 22:43

Spontaniczna decyzja o wyjeździe została podjęta po sprawdzeniu prognozy pogody w Tatrach - słonecznie i bez opadów deszczu. Nie zastanawiałam się długo - pakujemy plecaki i wyruszamy skoro świt do Zakopanego. Po 3 godzinach docieramy na miejsce. Busem podjeżdżamy do Kuźnic i o godzinie 9.30 jesteśmy na szlaku przez Boczań do Murowańca. Tłumy turystów trochę mnie przeraziły - ale w pełni sezonu przy takiej pogodzie nie można się spodziewać pustych szlaków.
Promyki słońca opierają się na naszych ciałach, kropelki potu pojawiają się na naszych czołach i oddech troszkę przyśpieszony. Pojawiają się pierwsze oznaki zmęczenia. Ale widoki , które ukazują się naszym oczom zapierają dech w piersiach i motywują do dalszej wędrówki. Jest cudnie. Po 2 godzinach docieramy do Murowańca. Oczywiście odpoczynek - trzeba zregenerować siły. Zimne piwko gasi nasze pragnienie. Po takim wysiłku i w taki upał jest nieoceniony kufel zimnego piwa. Cel wycieczki jaki sobie wyznaczyliśmy to Kościelec więc ruszamy w dalszą drogę. Kiedy docieramy do Czarnego Stawu Gąsienicowego naszym oczom ukazuje się zanjomy widok. Mamy wrażenie, że już kiedyś tu byliśmy - krajobraz podobny do tego, który widzieliśmy z mężem na majowej wycieczce będąc przy Czarnym Stawie pod Rysami. Teraz zaczyna się meczące podejście, które pozbawia sił mojego dużo młodszego brata. Docieramy do Przełęczy Karb i zapada decyzja, że niestety nie zdobędziemy szczytu Kościelca. Mój braciszek opadł z sił, a w związku z tym, że mierzymy siły na zamiary zdrowy rozsądek nakazuje, aby poprzestać na tym, co zdobyliśmy. Czuję jednak "lekki" niedosyt. Mąż zapewnia mnie, że jeszcze tu wrócę.
Pomimo , iż nie zdobyliśmy wyznaczonego celu, wycieczka była bardzo udana. Mój brat miał okazje pierwszy raz w życiu zobaczyć Tatry i poczuć je namacalnie. Zrobiły na nim ogromne wrażenie . Widząc szczyty tatrzańskie z daleka - zadawał pytania, jak przeciętny tutysta może chodzić po takich górach. Teraz już wie jakie to przeżycia i jakie emocje temu twarzyszą. A widoki tatrzańskich szczytów pozostaną na długo w jego pamięci.
A ja... myślę, że niedługo wrócę na tatrzańskie szlaki, aby zdobywać kolejne szczyty.
Pierwszy raz wklejam fotki więc nie wiem czy mi się uda.

Niestety nie udało się - jutro spróbuję.
Awatar użytkownika
ZJAWA
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 422
Rejestracja: 10 czerwca 2008, 18:53

Post autor: ZJAWA » 16 lipca 2008, 7:32

Fajna relacja wycofanie w odpowiednim czasie to się chwali góry nie uciekną gratuluję czekamy na foto :)
KOCHAJ ŚNIEG UNIKAJ LAWIN
http://www.firebirds.pl/
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 lipca 2008, 10:57

Bardzo fajna relacja. Dobry wycof nie jest zły. Trzeba wiedzieć kiedy zrezygnować.
Madzik

Post autor: Madzik » 16 lipca 2008, 17:14

Udało się - więc wklejam kilka fotek :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 lipca 2008, 17:34

Madzik Bardzo ładne zdjęcia :)
Madzik

Post autor: Madzik » 16 lipca 2008, 17:39

Igi to że mogłam zaprezentować fotki, to w dużej mierze twoja zasługa - dziękuje ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 lipca 2008, 18:43

Super zdjęcia. Ja miałem przejść tą trasę 6 czerwca ale wtedy nastąpiły nieoczekiwane zmiany i nie znalazłem się na przełęczy Karb, a wycieczkę skończyłem w "Murowańcu" :( . Jeszcze raz gratuluję.
Awatar użytkownika
Norbert124
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 469
Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58

Post autor: Norbert124 » 16 lipca 2008, 18:59

Zdjęcia super i super wyprawa. Gratuluję. :7:
PZD
Norbert124

Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. Prawa Murphy`ego
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 lipca 2008, 23:58

świetne fotki fajna wyprawa i ciekawe czy jaszczura na gulasz zabrałas?? :P
Anonymous

Post autor: Anonymous » 17 lipca 2008, 0:47

Madzik pisze:Igi to że mogłam zaprezentować fotki, to w dużej mierze twoja zasługa - dziękuje
To niezasłużony komplement :) Linki do instruktaży, które Ci przytoczyłem, są dziełem Admina naszego forum :) Podziękowania należą się więc głównie Jemu :>
Anonymous

Post autor: Anonymous » 17 lipca 2008, 8:49

Madzik co tu dużo mówić.. Gratuluję wyprawy.
Piękna pogoda, cudne widoki no i.. przede wszystkim nasze wspaniałe Tatry :)
Madzik

Post autor: Madzik » 17 lipca 2008, 19:36

ZJAWA pisze:wycofanie w odpowiednim czasie to się chwali
webak79 pisze:Dobry wycof nie jest zły.
Góry dla nierozważnego turysty mogą stanowić ogromne niebezpieczeństwo - mam tego świadomość, wiem że to była mądra decyzja.
webak79 pisze:Ja miałem przejść tą trasę 6 czerwca
Gorąco polecam .


andre pisze:ciekawe czy jaszczura na gulasz zabrałas??
Mogłabym mieć całkiem oryginalne doznanie kulinarne :P
igi pisze:To niezasłużony komplement Linki do instruktaży, które Ci przytoczyłem, są dziełem Admina naszego forum Podziękowania należą się więc głównie Jemu
Ok - podziękowania dla Admina - jak najbardziej, ale dla Ciebie również - za instrukcję obsługi :)
Łukasz pisze:nasze wspaniałe Tatry
Oj tak - byłam w Tatrach po raz drugi - zakochałam się w tym miejscu , po powrocie do domku przez kilka dni śniłam, że chodzę po tatrzańskich szlakach.
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 17 lipca 2008, 20:07

fajna wycieczka :spoko: w niesamowitym dniu szliście :oki:
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Anonymous

Post autor: Anonymous » 17 lipca 2008, 20:22

Madzik pisze:Oj tak - byłam w Tatrach po raz drugi - zakochałam się w tym miejscu , po powrocie do domku przez kilka dni śniłam, że chodzę po tatrzańskich szlakach.
U mnie takie sny wracają i ja wracam co jakiś czas i tak od 35-ciu lat.

Madzik fajna wycieczka, bardzo podobają mi się fotki (szczególnie 14. od góry).
Wygląda na to, że i brat będzie miał wspaniałe sny.
Madzik

Post autor: Madzik » 17 lipca 2008, 22:24

OliTata pisze:i ja wracam co jakiś czas i tak od 35-ciu lat.
Wow jestem pod wrażeniem. Coś niesamowitego jest w tym miejscu - jakaś magia, która przyciąga.
Wygląda na to, że i brat będzie miał wspaniałe sny.
Zapewne - już pyta kiedy kolejną wycieczkę organizuję.
ODPOWIEDZ