Magura Orawska

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Magura Orawska

Post autor: sprocket73 » 06 czerwca 2022, 11:48

Sebastian zaproponował mi wycieczkę na Słowację. Skorzystałem :)
Umówiliśmy się o 6:00 rano pod Lidlem w Twardoszynie. Straszna pora, ale cóż, trzeba się dostosować ;) Obaj przybyliśmy na miejsce kwadrans przed czasem.

Krótkie przejście przez miasto i już jesteśmy na łączkach.

Obrazek

Pierwszy szczyt zdobyty Žiarec (694). Widok na Twardoszyn. Chwalimy zwartą zabudowę Słowacji. Miasto całkiem konkretne, z blokowiskiem, z przemysłem. Wszystko poukładane z głową.

Obrazek

Poranne mgły szybko się zmieniają. Kontynuujemy bezszlakowym grzbietem.

Obrazek

Borowá (780). Wieża widokowa i nowoczesna wiata.

Obrazek

Zachwycamy się mgiełkami.

Obrazek

Obrazek

Sebastian dodatkowo zachwyca się Tobim. Te schodki były naprawdę bardzo strome, jak to na wieżach czasem.

Obrazek

Idziemy dalej bezszlakowym grzbietem. Jest naprawdę ekstra.

Obrazek

Wychodzimy na Uhlisko (860) i schodzimy na drugą stronę. Kolejne widokowe zejście.

Obrazek

Przekraczamy rzekę Oravę tamą przy elektrowni wodnej.

Obrazek

Jak wiadomo Seba jest wielkim przeciwnikiem chaszczowania. Specjalnie dla mnie zrobił wyjątek i kawałek trasy zaplanował po wyśmienitych chaszczach. Specjalnie sprawdził na GPS gdzie należy skręcić, żeby wejść w taki gąszcz i poprowadził z ochotą, nawet psa tam zgubiliśmy. Dzięki Seba! :)

Obrazek

Następnie czekały nas kolejne łagodne łąkowe widokowe grzbiety. Po prawej Magurka (1107), po lewej Javorový vrch (1076).

Obrazek

Porzucamy ten piękny grzbiet i schodzimy do miejscowości Štefanov.

Obrazek

Następnie wychodzimy na inny widokowy grzbiet. Jest bardziej dziki bezszlakowy.

Obrazek

Są z niego fajne widoki na Magurkę. Na którą Seba nie planował iść, jako że nie jest tam wystarczająco pięknie.

Obrazek

Stroma końcówka podejście pod Javorový.

Obrazek

Zejście z Javorovego - widokowy grzbiet.
Szkoda tylko że przejrzystość w stronę Tatr taka słaba. Zimą przy dobrych warunkach byłoby tu cudnie.

Obrazek

Zaczynają rozkwitać letnie kwiatowe łąki.

Obrazek

Widok wstecz w stronę Javorovego.

Obrazek

Atrakcja w postaci skałki.

Obrazek

Schodzimy między domy, do auta mamy 5 minut. Wycieczka się kończy po 9 godzinach spokojnej wędrówki. Seba bardzo zadowolony. W tym momencie zaskakuję go oznajmiając, że dla mnie to jeszcze nie koniec. Magurka była w moich planach od dawna. Widać ją z różnych miejsc (np. z Babiej), jest rozpoznawalna po charakterystycznej wieży. Dzisiaj będzie moja ;)

Mam w planie powtórzyć praktycznie całą dzisiejszą trasę z rozszerzeniem o Magurkę, a jednocześnie zrobić to tak, żeby nie iść ponownie ani kawałkiem drogi, którą już przeszliśmy.
Zaczynam od wyjścia na Úboč (764).

Obrazek

Z niego grzbietem mam plan wyjść na Javorový.

Obrazek

Jest tu mniej widokowo, ale nie ma co narzekać.

Obrazek

Troszkę obawiałem się leśnego odcinka, ale znalazła się fajna droga.

Obrazek

Narzuciłem wysokie tempo. Szybko opadłem z sił. Tobi niezmordowany jak zawsze, ochota na zabawę non-stop.

Obrazek

Szlak na Magurkę.

Obrazek

Widok na Prosieczne.

Obrazek

Sama Magurka faktycznie jest nieciekawa. Szeroka droga podchodzi pod samą wieżę. Widoki jakieś są, bo zrobili przecinkę.

Obrazek

Obrazek

Zejście początkowo stromo lasem, a potem otwiera się widokowy grzbiet, którego część przeszliśmy przed południem.

Obrazek

Teraz jest trochę lepsze światło.

Obrazek

Wieża na Magurce.

Obrazek

Javorový.

Obrazek

No ślicznie...

Obrazek

Schodzę do Štefanova. Celuję na most. Jest już po 19:00 i wiem, że nie zdążę kupić w Lidlu Tatra Tea 72%, ale czy zdążę na zachód słońca na przeciwległy grzbiet?

Obrazek

Rozpoczynam ostatnie podejście tego długiego dnia.

Obrazek

Tamtędy szliśmy rano.

Obrazek

Słońce już nisko.

Obrazek

Wielki Chocz.

Obrazek

Tatry.

Obrazek

Moment zachodu.

Obrazek

Do Twardoszyna zszedłem bardziej południowym grzbietem niż wychodziliśmy rano. Wycieczka dla mnie trwała równo 15 godzin. Jestem usatysfakcjonowany wszystkim! :)
A Tatra Tea 72% kiedyś sobie jeszcze kupię! ;)
ODPOWIEDZ