Strona 1 z 1

11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 21 listopada 2021, 19:50
autor: PiotrekP
Na nasz krótki wypad w Beskid Żywiecki wybraliśmy nocleg w znanej nam dobrze agroturystyce w Korbielowie. Zawsze chętnie wracamy tu i tak samo było tym razem. Zakwaterowaliśmy się późnym wieczorem w czwartek. W piątek dojechali do nas Ania, Antek, Marzenka i Hania.

Obrazek

Na ten dzień zaplanowaliśmy wycieczkę na drugi co do wysokości szczyt polskich Beskidów – Pilsko. Wychodzimy z kwatery rano i idziemy do centrum Korbielowa. Wybieramy żółte paski przy krzyżówce szlaków, za którymi podążamy na zachód, doliną potoku Buczynka, obok domostw i pensjonatów do niewielkiego pola biwakowego z wiatą.

Obrazek

Dalej zaczynamy mozolne podejście pod górę. Między drzewami mamy widok na pasmo Babiej Góry.

Obrazek

Obrazek

W końcu wychodzimy na ciąg hal zwanych Uszczawne.

Obrazek

Panorama jaka otwiera się z nich obejmuje m.in. pasmo Romanki,

Obrazek

Obrazek

i Babią Górę w oddali.

Obrazek

Obrazek

Znaki ponownie wchodzą w las, drepczemy za nimi do schroniska, które stoi na rozległej Hali Miziowej.

Obrazek

Spotykamy tu Cepra, który jak się okazało był już na Pilsku. Uzupełniamy płyny i chwilę odpoczywamy.

Obrazek

Obrazek

Pogoda dopisała więc i ludzi było sporo. Sprzed schroniska roztacza się ładny widok na wschód, gdzie w terenie dominuje królowa Beskidów, na lewo od niej prezentuje się Pasmo Jałowieckie z Mędralową na czele.

Obrazek

Dalsza nasza trasa ponownie wiedzie za żółtymi paskami. Szlak prowadzi najpierw razem z czarnym, po czym odchodzi w lewo w las. Ścieżka pnie się ku górze lasem, który rzednieje poniżej kosodrzewiny

Obrazek

i doprowadza do krzyża.

Obrazek

Mogiła poświęcona jest E. Basikowi, żołnierzowi, który zginął tu w starciu z Niemcami w czasie patrolowania szczytu 1 września 1939 r. Podchodzimy wśród złomisk skalnych poprzerastanych kosodrzewiną i wszech obecnego błota do czarnych znaków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Osiągamy najwyższy punkt Pilska w granicach Polski.

Obrazek

Po chwili odpoczynku i pokonaniu około 200 m stajemy na głównym wierzchołku góry, po słowackiej stronie (1557 m).

Obrazek

Obrazek

Na spłaszczonej wierzchowinie pstrykamy pamiątkowe fotki i podziwiamy rozległą panoramę m in. na widoczny doskonale Masyw Babiej Góry w prawo od niej ciemnieją Gorce, jeszcze bardziej w prawo wyrastają rozciągnięte granie Tatr ( co prawda zamglone, ale widoczne).

Obrazek

Spoglądamy na pobliską Romankę i Lipowską. Czas szybko leci, a dni są coraz krótsze dlatego zbieramy się do powrotnej drogi. Za namową spotkanych turystów, którzy odradzali nam powrót czarnym szlakiem ( błoto i ślisko) wracamy tą samą trasą na Halę Miziową.

Obrazek

Następnie docieramy do górnych wyciągów stacji na Szlakówce, stąd schodzimy przez polanę Buczynka

Obrazek

Obrazek

w dół do zabudowań Korbielowa.

Obrazek

Obrazek

Asfaltową drogą docieramy do kwatery. A tu czekał na nas Grochu.

Obrazek

Po oczyszczeniu się z błotka i odpoczynku dziewczyny i Antek odjechali, a my po miłej konwersacji udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.

W sobotę mieliśmy iść na Babią, ale prognoza pogody nie była za korzystna dlatego wybraliśmy Romankę. Grochu poszedł na Pilsko, a my pojechaliśmy do Sopotni Wielkiej. Zostawiamy samochód w centrum wsi, pod sklepem nieopodal wodospadu.

Obrazek

Zachodzimy jak mówi tablica informacyjna do największego i najbardziej znanego wodospadu w polskich Beskidach.

Obrazek

Schodzimy po głazach do podnóża wodospadu, który od roku 1964 jest pomnikiem przyrody. Szeroka kaskada daje dość przyjemne wrażenie. Wracamy na szlak i maszerujemy za czarnymi paskami,

Obrazek

opuszczamy zabudowania wsi i rozpoczynamy podejście na zaczynający się tu grzbiet Romanki.

Obrazek

Wznosimy się coraz wyżej leśnym duktem do miejsca, gdzie otwiera się przed nami panorama na Beskid Śląski, Żywiecki i Mały.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zdobywamy Kotarnicę ( 1156 m), której kulminację wyznacza kopczyk kamieni.

Obrazek

Za szczytem w pobliżu siodła swój bieg kończy czarny szlak, a dochodzą tu niebieskie znaki z Sopotni Małej.

Obrazek

Po drodze spotykamy tuż przy szlaku dwa drewniane „fotele i stolik”,

Obrazek

miejsce w sam raz na odpoczynek. Korzystamy z dobrodziejstwa natury. Napełniamy żołądki i ruszamy w dalszą drogę, przez Halę Majcherkową, którą zdobi mała kapliczka.

Obrazek

Szczyt Romanki (1366 m) jest zalesiony. Na niewielkiej polance znajdziemy tabliczki z oznakowaniem kulminacji i dwie mini kapliczki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Od 1963 r. szczytowe partie góry zostały objęte ochroną. Rezerwat przyrody Romanka ma na celu ochronę jednego z ostatnich fragmentów puszczy karpackiej. Spędzamy tu kilkanaście minut prowadząc miłą konwersację z napotkanymi turystami. I pomimo, że Romanka nie oferuje widoków to wędrowców przybywało coraz więcej. Ruszamy więc dalej za żółtymi paskami,

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Schodzimy przez Halę Łyśniowską na przełęcz Pawlusią (1176 m), która oddziela głębokim siodłem Romankę od Rysianki. Zmieniamy kolor znaków na czerwone, które prowadzą przez Halę Pawlusią na Rysiankę.

Obrazek

Obrazek

Na podszczytowej polanie, Rysianki ( 1322 m) z której roztaczają się niesamowite widoki,

Obrazek

Tatry w dużym zbliżeniu,

Obrazek

Obrazek

usytuowane jest schronisko górskie „Rysianka”.

Obrazek

Spotkaliśmy się kiedyś z twierdzeniem, że Rysianka jest jednym z najpiękniejszych zakątków Beskidu Żywieckiego. I coś w tym jest, że przyciąga jak magnez. Byliśmy tu o każdej porze roku i zawsze jest tu tłoczno. I tym razem też tak było. Kolejka do bufetu była zbyt długa dlatego postanawiamy przejść się do położonego nieopodal schroniska „Na Hali Lipowskiej”.

Obrazek

Szczyt Lipowskiej Góry (1322 m) ukryty jest w lesie powyżej budynku. Jak się okazało pogoda zrobiła swoje, bo i tu nie udało nam się kupić nic ciepłego do zjedzenia, zbyt długie oczekiwanie w kolejce zniechęciło nas. Zjadamy to co nam pozostało w plecaku. Zaglądamy do małej drewnianej kapliczki

Obrazek

Obrazek

i wracamy szeroką drogą na Rysiankę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Poniżej hali biegnie niebieski szlak, który sprowadza turystów w dolinę Sopotni Wielkiej.

Obrazek

Prowadzi on leśną ścieżką

Obrazek

Obrazek

do drogi asfaltowej.

Obrazek

Dalej wzdłuż potoku Sopotnia Wielka, na którym umieszczone są liczne progi zwalniające.

Obrazek

Obrazek

Niebieskie paski kończą się w Sopotni Kolonia. My chodnikiem maszerujemy przez wieś do samochodu. Wracamy do Korbielowa. I tak minął nam kolejny dzień.

W niedzielę po śniadaniu jedziemy z Grochem do Ilony i Marcina. Po smacznej kawce i ciachu idziemy na Rogacza. Dojechali do nas Marzena, Klaudia i Konrad. Spokojny spacer

Obrazek

leśnymi ścieżkami, w słoneczny jesienny dzień zaprowadził nas na zachodni stok Rogacza, gdzie usytuowana jest Chatka na Rogaczu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bardzo przyjemne miejsce z widokiem na Beskid Śląski, jednak podnosząca się mgła uniemożliwiła podziwianie panoramy.

Obrazek

Po krótkim odpoczynku wyruszamy na podbój Rogacza (828 m). Szczyt położony jest w paśmie Magurki Wilkowickiej.

Obrazek

Po zrobieniu fotek wracamy do chatki

Obrazek

i dalej krętymi dróżkami do samochodów. Po pożegnaniu jedziemy z Grochem do Bielska – Białej na spotkanie z Jadzią i Królikiem.

Obrazek

W kawiarence Imbryk za namową naszych przyjaciół skosztowaliśmy Karambbę, wyśmienite ciacho, które promuje Bielsko – Białą.

Obrazek

Piszę o tym m.in. dlatego bo jest to miasto bardzo bliskie memu sercu. To tu spędzałem wszystkie wakacje i mam wielki sentyment do niego jak i okalających je gór. I jak to często bywa, czas szybko leci w miłym towarzystwie, nadeszła pora na pożegnanie. Mieliśmy zaplanowane jeszcze jedno spotkanie, z kuzynkami. Podsumowując był to udany wyjazd, pogoda i towarzystwo dopisało, tylko szkoda, że tak krótko.

Re: 11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 21 listopada 2021, 21:53
autor: laynn
Bardzo fajnie spędzony wyjazd i spore góry zdobyte. Pozazdrościć, ja kończę kwarantannę, zostało jeszcze kilka dni chorobowego... :)

Re: 11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 23 listopada 2021, 9:17
autor: PiotrekP
Dziękujemy i zdrowia życzymy.

Re: 11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 23 listopada 2021, 13:38
autor: olo23333
Dobre zdjécia - pogoda super.
Piotrze czym sklejasz panoramki? Panoramamaker?

Re: 11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 23 listopada 2021, 15:14
autor: Pudelek
Byłem na Pilsku teraz w sobotę, cepra nie spotkaliśmy, a widoki z góry nawet lepsze, bo niemal cała Słowacja była pod chmurami i tylko szczyty pięknie wystawały :)

Re: 11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 23 listopada 2021, 15:33
autor: laynn
Dzięki Piotrku, jest ok.
Pudel, sugerujesz, że ceper aż tak zgrub i całą panoramę zasłoniłby? ;)

Re: 11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 23 listopada 2021, 17:21
autor: ceper
Gdyby mnie ktoś ciągnął za małego w góry, to miałbym dożywotnio górofobię albo pracofobię (dużo czasu spędzam w alkowie) i przeszedłbym na socjal (jestem zbyt leniwy, by iść na L4; zresztą jaka to różnica, wszak i tak skończyłbym w alkowie, ale z poganami miałbym większy problem). ;)
Jutro w czasie pracy zajmę się fotkami z okolic Żywca.

Re: 11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 23 listopada 2021, 19:27
autor: Pudelek
laynn pisze:
23 listopada 2021, 15:33

Pudel, sugerujesz, że ceper aż tak zgrub i całą panoramę zasłoniłby? ;)
na razie zajął tylko pół ławki, ale te ławki mogą tam być małe :P

Re: 11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 24 listopada 2021, 7:07
autor: Kovik
Czy ten jegomość z bujną czupryną na 1 zdjęciu to Antoś? Jeśli tak toż to Antoni!!!!

Re: 11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 24 listopada 2021, 9:04
autor: PiotrekP
Kovik to jest Don Antonio Capo di tutti capi :), z szacunkiem.


Olo23333 panoram nie sklejam, aparat ma taką funkcję i robi automatycznie. Kiedyś posiadałem jakiś program do sklejania, ale tylko jak robiłem "lustrem" zdjęcia, teraz posiadamy również kompakta i nim robimy panoramy.

Re: 11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 24 listopada 2021, 10:18
autor: Grochu
No szkoda, że nie byłem z Wami "po całości" ;)

Re: 11-14.11.2021 - Beskid Żywiecki

: 24 listopada 2021, 20:23
autor: ania.
To była wyjątkowa wycieczka, pogoda nam dopisała. Bardzo dziękujemy za wspólnie spędzony czas. Do szybkiego następnego razu :D