14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1470
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Darek » 16 listopada 2020, 20:12

"Gór mi mało" śpiewa Dom o Zielonych Progach. Mało i mnie ostatnimi czasy, dlatego postanowiłem chociaż nieco braki nadrobić. W związku z krótkim dniem i niepewną pogodą wypadło na pasmo Klimczoka. Ruszyłem z końcowego przystanku MZK pod Szyndzielnią i przez polanę pod Dębowcem

Obrazek

czerwonym szlakiem idę ku szczytowi Szyndzielni. Turystów niewielu, sporo za to rowerzystów zarówno tych klasycznych jak i nowoczesnych czyli zelektryfikowanych. Postanowiłem się nieco zmęczyć więc tempo zapodałem sobie dosyć solidne, ale patrzę zarówno pod nogi

Obrazek

jak i na wyłaniające się między bezlistnymi gałęziami pobliskie góry

Obrazek

Dojście do schroniska zajmuje mi niecałe półtorej godziny więc czasu mam sporo i trochę tu posiedzę, tym bardziej , że widoki mimo takiej nijakiej pogody są zupełnie przyzwoite. Od czasu, gdy byłem tu ostatnio ubyło nieco drzew i panorama na bliższą i dalszą okolicę zrobiła się o wiele szersza.

Obrazek

Dominuje Babia Góra, a i Tatry prezentują się okazale. Niestety bez statywu ręka nieco mi drży i ostrość wyszła taka sobie.

Obrazek

Obrazek

Schronisko niestety nieczynne, działa jedynie bufet oferujący zakupy na wynos tzn. można zjeść na okolicznych ławkach. Napatrzywszy się do woli zakładam plecak i ruszam zdobywać najwyższy punkt dzisiejszej wycieczki - Klimczok jak by nie liczyć to ponad 600 metrów w górę licząc od Dębowca ;) . Las w taką pogodę wydaje się jeszcze bardziej listopadowy.

Obrazek

Termometr na szczycie pokazuje 5 stopni ciepła, ale wiatr skutecznie obniża temperaturę. Jednak złote myśli skutecznie ocieplają atmosferę :D

Obrazek

Obrazek

Ze szczytu widoki też niczego sobie, a dodatkową atrakcją jest mały skalniaczek, gdzie można dotknąć kamienia himalajskiego lub alpejskiego.

Obrazek

Wiatr niestety szybko zwiewa mnie w dół do schroniska, gdzie robię dłuższe posiedzenie.

Obrazek

Obrazek

Przez szczyt Magury niespiesznie schodzę w doliny chłonąc kończący się listopadowy dzień.

Obrazek

Obrazek

Tym razem doceniam zalety maseczki, która tym razem spełnia rolę antysmogowej, bo niska emisja w dolinach daje o sobie znać :(
Poza tym wypad udany, a 19 km po dłuższej przerwie to całkiem przyzwoity dystans :)

https://photos.google.com/share/AF1QipP ... kwMGFwWkF3
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Awatar użytkownika
pantadziu
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 915
Rejestracja: 10 kwietnia 2013, 13:51
Kontakt:

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: pantadziu » 16 listopada 2020, 21:24

Aś se pan walnął wycieczkę... zazdroszczę. Ja wczoraj tylko po płaskiem w okolicznych lasach Stobrawskiego Parku Krajobrazowego. Pozdrawiam :)
T.
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1470
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Darek » 16 listopada 2020, 21:27

@pantadziu w lesie też fajnie, ale wiadomo góry to góry :D . Dzięki, odzdrawiam :) .
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: PiotrekP » 16 listopada 2020, 21:29

To moje pierwsze wycieczki po górach, klasyka Dębowiec - Szyndzielnia - Klimczok - Stefanka. Dawno tam nie byliśmy ale jak tylko będę mógł to wrócę po stare wspomnienia. :)
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1470
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Darek » 16 listopada 2020, 21:32

@PiotrekP też stawiałem tu pierwsze górskie kroki więc lubię od czasu do czasu powracać w ulubione miejsca. Na przestrzeni lat widać jak zmienia się krajobraz. Brakuje sporo drzew w porównaniu z tym co było 30 lat temu.
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Awatar użytkownika
Greg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 134
Rejestracja: 11 maja 2014, 21:28

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Greg » 16 listopada 2020, 22:14

Szyndzielnia i Klimczok to chyba najczęściej odwiedzane przeze mnie góry ale nigdy przez Magurę jakoś nie szedłem... - a to chyba tam zrobiłeś to ciekawe ujęcie Schroniska PTTK Szyndzielnia z Jeziorem Goczałkowickim w tle?
Mam na myśli to zdjęcie z albumu na końcu relacji: czy to jest zdjęcie z Magury w kierunku J.Goczałkowickiego?
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1470
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Darek » 16 listopada 2020, 22:20

@Greg masz rację, to z Magury i też byłem bardzo zdziwiony, bo idąc tamtędy wiele lat temu szedłem gęstym lasem i o żadnych widokach nie było mowy. Zwraca też uwagę widok schroniska pod Magurą ze szlaku z Szyndzielni, kiedyś nie do pomyślenia.
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Awatar użytkownika
Wiolcia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 982
Rejestracja: 18 listopada 2011, 18:33

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Wiolcia » 17 listopada 2020, 7:23

Bardzo podoba mi się siódme zdjęcie od góry - drzewo z korzeniami na pierwszym planie. Ciekawe ujęcie, od razu zwróciło moją uwagę. I mimo szarości dnia jeszcze przebłyski jesieni Ci się trafiły w postaci żółtych liści.
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Barbórka » 17 listopada 2020, 17:59

na Twoich zdjęciach, tablica zdecydowanie lepiej wygląda. Bardzo mi się spodobał taki pomysł prezentacji myśli na infrastrukturze, która jednak nie dodaje uroku górskim krajobrazom...
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Dżola Ry » 17 listopada 2020, 22:02

Widzę w galerii, że niezbyt fotogeniczna pogoda dla widoków ujawniła Twoją dużą wrażliwość na przyrodnicze detale - dużo fajnych zdjęć to roślinki, to korzenia to listków napstrykałeś :)
Darek pisze:
16 listopada 2020, 20:12
Poza tym wypad udany, a 19 km po dłuższej przerwie to całkiem przyzwoity dystans
Bardzo przyzwoity!
PiotrekP pisze:
16 listopada 2020, 21:29
To moje pierwsze wycieczki po górach, klasyka Dębowiec - Szyndzielnia - Klimczok - Stefanka.
Greg pisze:
16 listopada 2020, 22:14
Szyndzielnia i Klimczok to chyba najczęściej odwiedzane przeze mnie góry
A ja wciąż mam je w planach, a nie we wspomnieniach!
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1470
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Darek » 18 listopada 2020, 21:52

Dżola Ry pisze:
17 listopada 2020, 22:02
PiotrekP pisze:
16 listopada 2020, 21:29
To moje pierwsze wycieczki po górach, klasyka Dębowiec - Szyndzielnia - Klimczok - Stefanka.
Greg pisze:
16 listopada 2020, 22:14
Szyndzielnia i Klimczok to chyba najczęściej odwiedzane przeze mnie góry
A ja wciąż mam je w planach, a nie we wspomnieniach!
Jolu, Bieszczady może ładniejsze, ale i w "moim" ;) Beskidzie całkiem fajnie i polecam gorąco plany zrealizować :)
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Han-Ka » 19 listopada 2020, 10:09

Darek pisze:
18 listopada 2020, 21:52
Bieszczady może ładniejsze, ale i w "moim" ;) Beskidzie całkiem fajnie
Kiedyś B.Ślaski był bardziej "ludny" niż Bieszczady, ale obecnie to się chyba wyrównało, o czym świadczy niedawna relacja @Dżoli Ry z rejonu Tarnicy.
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Kovik » 19 listopada 2020, 11:53

Han-Ka pisze:
19 listopada 2020, 10:09

Kiedyś B.Ślaski był bardziej "ludny" niż Bieszczady, ale obecnie to się chyba wyrównało, o czym świadczy niedawna relacja @Dżoli Ry z rejonu Tarnicy.
Moim zdaniem rejon Tarnicy jest zatłoczony ze względu na to że owa Tarnica jest najwyższa w Biesach i każdy chce wejść na najwyższy szczyt. Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie Opołonek i tam pewni żywego ducha bym nie spotkał - no chyba, że rodzinę miśków.
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Dżola Ry » 19 listopada 2020, 12:45

Han-Ka pisze:
19 listopada 2020, 10:09
Kiedyś B.Ślaski był bardziej "ludny" niż Bieszczady, ale obecnie to się chyba wyrównało, o czym świadczy niedawna relacja @Dżoli Ry z rejonu Tarnicy.
Dla mnie dużą wartością w Bieszczadach jest coś, czego nie spotyka się w innych polskich górach - ze szczytów, szlaków nie widać w ogóle cywilizacji. Te kilka chałup w Wołosatem, Ustrzykach G. czy Mucznem to jednak zupełnie co innego niż ciasno zabudowane tereny u stóp innych gór.
To mi daje jakieś takie poczucie oderwania się od rzeczywistości.
Kovik pisze:
19 listopada 2020, 11:53
Moim zdaniem rejon Tarnicy jest zatłoczony ze względu na to że owa Tarnica jest najwyższa w Biesach i każdy chce wejść na najwyższy szczyt.
Niewątpliwie tak jest, ale jednak inne szlaki też są bardzo zatłoczone. Kiedyś na Bukowym Berdzie mało kogo się spotkało, a teraz wyglądało to tak

Obrazek

Obrazek

A to jakiś czas temu na Rawkach.

Obrazek

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AC ... authuser=0

Obrazek

Wetlińska to samo.
Kovik pisze:
19 listopada 2020, 11:53
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie Opołonek i tam pewni żywego ducha bym nie spotkał - no chyba, że rodzinę miśków.
Miśki uciekną, ale pogranicznicy mogą nie popuścić!
Byłam w zeszłym roku na Opołonku od ukraińskiej strony. Gospodarz schroniska, w którym spaliśmy twierdził, że zna pograniczników i zadzwoni z prośbą, żeby nas nie "nękali". Czy tak zrobił czy nie? Nie wiemy. Ale przeszłyśmy bez spotkania z kimkolwiek. Jednak przyznaję, że na szczycie spokojna nie byłam i po krótkiej sesji zdjęciowej szybko wróciłyśmy w doliny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mam nadzieję @Darku , że nie uznasz tej promocji innych gór za spam? :kukacz:
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1470
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Re: 14.11.2020 r. Beskid Śląski, Klimczok w listopadowej szacie.

Post autor: Darek » 19 listopada 2020, 14:22

Dżola Ry pisze:
19 listopada 2020, 12:45
Mam nadzieję @Darku , że nie uznasz tej promocji innych gór za spam? :kukacz:
Jolu, "Gór mi mało i trzeba mi więcej" :D
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
ODPOWIEDZ