Spacerek z pieskiem po Taterkach - 28.07.2020

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Spacerek z pieskiem po Taterkach - 28.07.2020

Post autor: sprocket73 » 29 lipca 2020, 10:58

Jak w temacie :)

Miało świecić słoneczko, więc wziąłem sobie urlopik i pojechałem autkiem w Taterki z pieskiem Tobiaszkiem, bo nie wierzyłem w oficjalną propagandę, że drogi dojazdowe zakorkowane, na drogich parkingach miejsca nie ma, kolejki do kasy (nie mówiąc o kolejkach do kolejki), świeży asfalt położony, pełno zamęczonych koników no i jeszcze pandemia.
Oczywiście okazało się, że to tylko fałszywa propaganda!

Pustymi drogami przyjechałem na pusty darmowy parking w Vyšné Hágy. Po chwili byłem na wąskiej leśnej ścieżce - tak tu wygląda szlak. Budził się dzień, rześkość poranka ustępowała nadchodzącym upałom. Absolutna cisza, spokój.

Obrazek

Bez pośpiechu nabierałem wysokości i obserwowałem nasz cel - Kończysta [Končistá] (2537).

Obrazek

Pzejrzystość słaba, ale o poranku jeszcze do przyjęcia. Widok w stronę Niżnych Tatr.

Obrazek

Urzekł mnie Kostolík (2262) w Dolinie Batyżowieckiej.

Obrazek

Rozpoczynam podejście bezszlakowe. Widok na Batyżowiecki Staw.

Obrazek

Dolina Batyżowiecka.

Obrazek

Droga jest dobrze oznaczona kopczykami. Tu taki większy z nich, przeważnie są małe. Czasem widać ścieżkę, czasem jej nie ma. Idzie się bardzo fajnie i bez problemów.

Obrazek

Tobi przodem. Zaciekawiony ogląda okolicę. Bardzo lubi wyjść sobie na jakąś skałkę i patrzeć w dół. Czy to możliwe, ze podziwia widoki? A może wypatruje kozice i świstaki na śniadanie ;)

Obrazek

Gerlach (2655) - król Tatr. Przepięknie się prezentuje z podejścia.

Obrazek

A za nim czasem wyłania się z chmury Sławkowski Szczyt (2452) - pierwsza góra Tobiego w Tatrach.

Obrazek

Na zachodnią stronę też pięknie.

Obrazek

Idziemy bardzo wolno, zdjęć robię mnóstwo. Myślę sobie, ale fajne to podejście, jak dobrze oznaczone i takie w sam raz na spacer z pieskiem. Nie za trudno, nie za łatwo.
No i dochodzimy do miejsca, gdzie już widzę cel, ale zrobiło się jakoś za trudno. No tak, zgubiliśmy się - oczywiście wina Tobiego, bo on prowadził. Kopczyki poszły od zachodniej strony, a my za bardzo trzymaliśmy się grani.
W takim momencie należałoby się wrócić, ale człowiek jakiś głupi jest, szkoda utraty wysokości, widzę, że jakoś przejdziemy, więc próbujemy

Obrazek

No i doszliśmy w końcu do miejsca, gdzie już trzeba się było koniecznie wrócić. Oczywiście, żeby nie wracać się za dużo, wypatrzyłem dojście do kopczyków na skróty i te skróty okazały się tradycyjnie masakryczne. Wiadomo, z psem i z aparatem na szyi się nie poszaleje.

Obrazek

Tak że z przygodami musieliśmy i tak zejść dość nisko, do ścieżki, tylko zajęło to 3x więcej czasu. Ale za to znowu jakieś doświadczenie nabyte. Pokonywanie trudnych miejsc z psem przećwiczone.

Obrazek

Tak teraz wygląda ubite przez piorun Kowadło. Pięknie bieleje w słońcu.

Obrazek

Tobi wyszedł pierwszy i na mnie czeka na górze.

Obrazek

Od strony szczytu Kowadło teraz wygląda tak.

Obrazek

Nie miałem ambicji koniecznie na nie wyjść, ale jakoś tak się przymierzyłem i ani się spostrzegłem i już byłem na górze. Dobre chwyty tam są, od dołu wygląda to gorzej. Trudniej jest zejść, ale wychodząc przygotowałem w głowie plan zejścia i też dało radę.
Tobi Kowadła nie zdobył :( Ale to chyba nawet lepiej, bo o ile wysadzić go tam byłoby dość łatwo, to na zejście nie miałem pomysłu - musiałby tam już zostać.

Obrazek

Piękne widoki z Kończystej, w stronę Wysokiej (2547).

Obrazek

Krywania (2494).

Obrazek

Posiedzieliśmy na górze długo, trzeba schodzić. Planowałem zejść inaczej, po kamieniach, na Stwolską Przełęcz [Lúčne sedlo] (2168). Zejście 400 metrów w dół, nad każdym krokiem trzeba pomyśleć. Po kamieniach lubię chodzić, ale to mnie trochę wykończyło.

Obrazek

Za to Wysoka wyglądała z tej perspektywy przepięknie.

Obrazek

Zresztą jak cała Dolina Złomisk.

Obrazek

A to kolejny cel. Tępa [Tupá] (2285).

Obrazek

Uff... w końcu przełęcz.

Obrazek

Stwolska Przełęcz jest bardzo rozłożysta, idealna na odpoczynek. Poleżeliśmy, pstryknęliśmy fotkę grupową.

Obrazek

No i jazda na Tępą. Okazała się całkiem fajna, skalista.

Obrazek

Tym razem Tobi zdobył kamień na samym szczycie. Za to ja odpusciłem - mamy więc w szczytach remis.

Obrazek

Jest tez miejsce na nocleg. Fajna ta Tępa.

Obrazek

Widok na Popradské pleso.

Obrazek

Schodzimy na Przełęcz pod Osterwą (1966). Znowu szlak, po 8 godzinach bezszlakowego chodzenia. To był mój rekord. Było cudownie!

Obrazek

Spacer magistralą to już takie wyciszenie. Można focić kwiatki.

Obrazek

Niespotykany obrazek - Tobi zmęczony, kładzie się jak tylko się zatrzymam. Pierwszy raz coś takiego widzę.

Obrazek

W planach było na koniec poleżeć nad Batyżowieckim Stawem, ale jak tam doszedłem, to słońce już zachodziło za granią, więc tylko spojrzałem na Gerlach.

Obrazek

I popędziłem w dół.

Obrazek

Wycieczka wyszła 14 godzin. Pogoda trafiona idealnie. Nowe doświadczenia nabyte. Bosko!
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Re: Spacerek z pieskiem po Taterkach - 28.07.2020

Post autor: Barbórka » 10 sierpnia 2020, 18:49

Czasem się zastanawiam,jakimi siłami nadprzyrodzonymi dysponuje Tobi!skąd je ma,bo ja też chcę😉
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Spacerek z pieskiem po Taterkach - 28.07.2020

Post autor: sprocket73 » 10 sierpnia 2020, 19:05

To wynika ze złożenia dwóch twierdzeń o psach.
1. Pies upodabnia się do swojego właściciela.
2. Psy są lepsze niż ludzie.
;)
Awatar użytkownika
ceper
Turysta
Turysta
Posty: 388
Rejestracja: 13 kwietnia 2020, 17:33

Re: Spacerek z pieskiem po Taterkach - 28.07.2020

Post autor: ceper » 10 sierpnia 2020, 19:28

Potwierdzam, że sprocket ma 2x rację i wielkie wyzwanie przed nim, by twierdzenia te odwrócić i stały się prawdziwe. ;)
Enjoy your life - never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Re: Spacerek z pieskiem po Taterkach - 28.07.2020

Post autor: Kovik » 11 sierpnia 2020, 11:50

sprocket73 pisze:
29 lipca 2020, 10:58


Miało świecić słoneczko, więc wziąłem sobie urlopik i pojechałem autkiem w Taterki z pieskiem Tobiaszkiem, bo nie wierzyłem w oficjalną propagandę, że drogi dojazdowe zakorkowane, na drogich parkingach miejsca nie ma, kolejki do kasy (nie mówiąc o kolejkach do kolejki), świeży asfalt położony, pełno zamęczonych koników no i jeszcze pandemia.
Łe @sprocket73 tyle zdrobnień w jednym zdaniu.

Pozatym piękne zdjęcia piękna pogoda piękna tura. A Wysoka z Kończystej prima sort - szkoda że nie dane mi było jej tak oglądać
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
ODPOWIEDZ