23-25.08.2019 Słowacki Raj.
: 01 września 2019, 16:48
Wiele razy już odwiedzałem to miejsce, ale zawsze warto co jakiś czas tam wrócić, bo naprawdę ładne. No to taki czas właśnie nadszedł w sierpniu. Choć dla mnie głównym wabikiem była nowa via ferrata, którą tam zainstalowano ze 2 lata temu chyba. Ekipa się zmontowała i pojechała do Podlesoka w piątkowy wieczór. Pogoda zapowiadała się optymistycznie tym razem, co tylko jeszcze bardziej podnosiło morale
W sobotę rano wyruszyliśmy przespacerować się Przełomem Hornadu od strony Podlesoka
by potem odbić na Klastorisko. Tam po krótkim popasie nastąpił rozdział: część poszła w kierunku Kysela, by zapoznać się z ferratą właśnie, a reszta własnymi ścieżkami nawróciła na camping. W wąwozie nie brak wraźen estetycznych, więc każdy był usatysfakcjonowany wycieczką. Sama ferrata też jest ładnie zaprojektowana i przyjemnie się ją przemierza, choć technicznie nie jest wymagająca i przy odrobinie wprawy można ją spokojnie pokonać bez sprzętu. Choć z ułątwień trzeba korzystać, bo skały tam mokre i śliskie ( przy okazji warto nadmienić, że za tą przyjemność trzeba wysupłać z portfela 3,5 euro ).
Niedziela równie słoneczna i gorąca, więc z przyjemnością skorzystaliśmy z chłodu, jaki oferuje Wąwóz Piecky.
Żeby nie było, że całkiem bez przygód – na koniec dopadła nas soczysta burza I wracać na camping trza było w strugach deszczu.
No.
Podziękowania dla ekipy za….całokształt
Wszystkie fotki:
https://photos.google.com/share/AF1QipP ... ZaQy1uaXdR
https://photos.google.com/share/AF1QipN ... FzcHVfM0R3
https://photos.google.com/share/AF1QipM ... dURTNBZE5n
W sobotę rano wyruszyliśmy przespacerować się Przełomem Hornadu od strony Podlesoka
by potem odbić na Klastorisko. Tam po krótkim popasie nastąpił rozdział: część poszła w kierunku Kysela, by zapoznać się z ferratą właśnie, a reszta własnymi ścieżkami nawróciła na camping. W wąwozie nie brak wraźen estetycznych, więc każdy był usatysfakcjonowany wycieczką. Sama ferrata też jest ładnie zaprojektowana i przyjemnie się ją przemierza, choć technicznie nie jest wymagająca i przy odrobinie wprawy można ją spokojnie pokonać bez sprzętu. Choć z ułątwień trzeba korzystać, bo skały tam mokre i śliskie ( przy okazji warto nadmienić, że za tą przyjemność trzeba wysupłać z portfela 3,5 euro ).
Niedziela równie słoneczna i gorąca, więc z przyjemnością skorzystaliśmy z chłodu, jaki oferuje Wąwóz Piecky.
Żeby nie było, że całkiem bez przygód – na koniec dopadła nas soczysta burza I wracać na camping trza było w strugach deszczu.
No.
Podziękowania dla ekipy za….całokształt
Wszystkie fotki:
https://photos.google.com/share/AF1QipP ... ZaQy1uaXdR
https://photos.google.com/share/AF1QipN ... FzcHVfM0R3
https://photos.google.com/share/AF1QipM ... dURTNBZE5n