Wspomnienie o niniku... [1979-2019]
: 20 maja 2019, 16:58
a ja powiem rozpaczą
słowom, że nic nie znaczą
Założyłam ten temat, żeby podzielić się z Wami moimi wspomnieniami na temat ninika…
Na pewno dodam tutaj od siebie kilka dłuższych postów… Wiem, że temat jest na razie zbyt świeży, ale będzie otwarty cały czas, więc może ktoś z Was zechce także do niego dołączyć, czy teraz czy dopiero z czasem, za kilka tygodni… skomentować moje słowa czy napisać od siebie kilka słów wspomnień… dodać zdjęcie, może filmik, cokolwiek…
Wiesz, tego nie da się wyjaśnić. Bo to tak, jakby gwiazdy na niebie tłumaczyć… Dlaczego jedna świeci tu, a inna tam… I czemu akurat ta jest jaśniejsza od drugiej…
Mam takie wrażenie, że ci którzy ninika nie znali nie zrozumieją nigdy w pełni ogromu tej straty, która nasz klub spotkała. Nie wiedzą, że On był wyjątkowy... I to nie jest tak, że piszę takie słowa, bo Jego już nie ma... Przecież wszyscy zawsze to wiedzieliśmy. Jak widziałam na liście na zjazd/wyjazd, na który sama się wybierałam, że zapisał się ninik i Marzena to od razu czułam wielką radość, że będzie okazja się zobaczyć. Z jednymi osobami witamy się po przyjeździe tak bardziej uprzejmościowo, z innymi bardziej spontanicznie, a do nich obojga to ja zawsze można powiedzieć, że „biegłam” się przywitać… W nich było jakieś takie niezwykłe i niespotykane ciepło, naturalność – ech, nie wiem, jak mam to nazwać, ale przecież sami najlepiej wiecie… Oni byli (są... i będą...) niezastąpieni, po prostu...
- Szkoda, że Cię tu nie ma. Zamieszkałem w punkcie,
z którego mam za darmo rozległe widoki
Klimat znośny, chociaż bywa różnie.
Powietrze lepsze pewnie niż gdzie indziej.
Są urozmaicenia: klucz żurawi, cienie
palm i wieżowców, grzmot, bufiasty obłok.
Ale dosyć już o mnie. Powiedz, co u Ciebie
słychać, co można widzieć,
gdy się jest Tobą.
(…)
- Szkoda, że Cię tu nie ma. Zagłębiam się w ciele,
w którym zaszyfrowane są tajne wyroki
śmierci lub dożywocia - co niewiele
różni się jedno z drugim w grząskim gruncie rzeczy,
(…)
Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Tobie mija
czas - i czy czas coś znaczy,
gdy się jest Tobą.
(fragmenty z wiersza Widokówka z tego świata, St. Barańczak)
słowom, że nic nie znaczą
Założyłam ten temat, żeby podzielić się z Wami moimi wspomnieniami na temat ninika…
Na pewno dodam tutaj od siebie kilka dłuższych postów… Wiem, że temat jest na razie zbyt świeży, ale będzie otwarty cały czas, więc może ktoś z Was zechce także do niego dołączyć, czy teraz czy dopiero z czasem, za kilka tygodni… skomentować moje słowa czy napisać od siebie kilka słów wspomnień… dodać zdjęcie, może filmik, cokolwiek…
Wiesz, tego nie da się wyjaśnić. Bo to tak, jakby gwiazdy na niebie tłumaczyć… Dlaczego jedna świeci tu, a inna tam… I czemu akurat ta jest jaśniejsza od drugiej…
Mam takie wrażenie, że ci którzy ninika nie znali nie zrozumieją nigdy w pełni ogromu tej straty, która nasz klub spotkała. Nie wiedzą, że On był wyjątkowy... I to nie jest tak, że piszę takie słowa, bo Jego już nie ma... Przecież wszyscy zawsze to wiedzieliśmy. Jak widziałam na liście na zjazd/wyjazd, na który sama się wybierałam, że zapisał się ninik i Marzena to od razu czułam wielką radość, że będzie okazja się zobaczyć. Z jednymi osobami witamy się po przyjeździe tak bardziej uprzejmościowo, z innymi bardziej spontanicznie, a do nich obojga to ja zawsze można powiedzieć, że „biegłam” się przywitać… W nich było jakieś takie niezwykłe i niespotykane ciepło, naturalność – ech, nie wiem, jak mam to nazwać, ale przecież sami najlepiej wiecie… Oni byli (są... i będą...) niezastąpieni, po prostu...
- Szkoda, że Cię tu nie ma. Zamieszkałem w punkcie,
z którego mam za darmo rozległe widoki
Klimat znośny, chociaż bywa różnie.
Powietrze lepsze pewnie niż gdzie indziej.
Są urozmaicenia: klucz żurawi, cienie
palm i wieżowców, grzmot, bufiasty obłok.
Ale dosyć już o mnie. Powiedz, co u Ciebie
słychać, co można widzieć,
gdy się jest Tobą.
(…)
- Szkoda, że Cię tu nie ma. Zagłębiam się w ciele,
w którym zaszyfrowane są tajne wyroki
śmierci lub dożywocia - co niewiele
różni się jedno z drugim w grząskim gruncie rzeczy,
(…)
Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Tobie mija
czas - i czy czas coś znaczy,
gdy się jest Tobą.
(fragmenty z wiersza Widokówka z tego świata, St. Barańczak)