Strona 1 z 1

17.12.2016 - wypad dalekoobserwacyjny - Pradziad

: 05 stycznia 2017, 15:37
autor: Robert J
Obrazek

W tym roku dni z odpowiednimi warunkami mamy bardzo mało. Jest ich zdecydowanie poniżej średniej. O ile dobrze sobie przypominam to początek sezonu inwersyjnego czyli tego odpowiedniego do dalekich obserwacji przypadał w moim wypadku zawsze na początek października. Oczywiście trafiały się w tym roku dni z odpowiednią przejrzystością powietrza, ale to były pojedyncze przypadki i do tego trafiały się gdzieś w środku tygodnia, a wówczas nie było możliwości by się wybrać chociażby na najbliższy szczyt. Dlatego gdy tylko nadarzyła się okazja to bez zastanowienia decydujemy się z Arturem i jego wujkiem na wypad w góry. Człowiek przez tak długi okres posuchy D.O. zdążył nabrać ogromnego apatytu na odległe widoki ;) Początkowo myślimy by pojechać ponownie na Śnieżnik, ale tam byliśmy już dwukrotnie i w obu przypadkach nie udało się nam uchwycić tego po co tam pojechaliśmy. Niemniej jednak tamte wypady były bardzo fajne...

Tym razem jedziemy na Pradziada bo Artur był tam tylko raz, a i logistycznie będzie nam łatwiej się tam dostać niż w Masyw Śnieżnika. Około pierwszej w nocy jedziemy na Videlské sedlo czy też inaczej Sedlo Videlský Kříž. Jest to miejsce skąd najłatwiej i najszybciej dostaniemy się na szczyt. Szybkie przeorganizowanie i ruszamy na szlak żółty. Początkowo śniegu niewiele, ale z czasem gdy nabieramy wysokości jest go coraz więcej.

Obrazek

Obrazek

Od dawna nikt tędy nie szedł. Widzimy tylko tropy jakiegoś dużego wilczura, a może były to ślady rysia? Te ponoć wróciły ostatnio w Jesioniki. Przed kopułą szczytową Małego Dziada śniegu już sporo. Trzeba torować szlak. Śniegu powyżej kolan. Księżyc nieźle daje. niepotrzebna żadna czołówka. Sceneria bardzo ładna.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Schodzimy do chaty Švýcarna i dalej już "górską autostradą" na najwyższy szczyt Jesioników. Do wschodu jeszcze sporo czasu, więc robimy przerwy na nocne sesje foto.

Obrazek

Obrazek

Szczyt zdobywamy o 05:30. Mamy jeszcze chwilę, którą wykorzystujemy na ogrzanie się i przeorganizowanie. O szóstej rozpoczynamy polowanie na odlegle widoki... Chociaż na południowym horyzoncie wiszą chmury to widać, że jest dobrze z widocznością.

Obrazek

Obrazek

Oczywiście wzrok przykuwają Tatry. Nie widziałem ich ze szczytu od października zeszłego roku, a więc było to dość dawno temu ;)

Obrazek

Obrazek

W zasadzie było widać wszystko tego poranka oprócz najważniejszego czyli Alp. Na południu tradycyjnie już były najgorsze warunki. Inwersja zbyt wysoka by cokolwiek zobaczyć :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dlatego skupiamy się przede wszystkim na wschodnim kierunku. Z czasem gdy robi się jaśniej widać więcej. Nawet śnieg w Tatrach. Niestety warstwa inwersyjna jest rozciągnięta i bardzo rzadka co powoduje, że zdjęcia na większej ogniskowej wychodzą nieostre :/

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze przed wschodem na szczyt dociera kilka osób. Wśród nich znajomy z forum górskiego niejaki TomekP.

Obrazek

W kierunku Karkonoszy widoczność bez rewelacji.

Obrazek

Krajobraz nabiera kolorów tuż przed wschodem słońca. Podobnie jest zaraz po wschodzie słońca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chociaż światło rozprasza się na zanieczyszczeniach w powietrzu to i tak jest fajnie :) O dziesiątej schodzimy na Ovcarne na śniadanie. Dwie godziny później ponownie wchodzimy na szczyt.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bardzo liczyłem, że warunki się utrzymają i będę mógł użyć filtra polaryzacyjnego dla uwydatnienia śniegu na odległych górach. Warunki ciągle dobre, ale widać już że powoli nadciąga zmiana.

Obrazek

W kierunku Karkonoszy widoczność się poprawiła.

Obrazek

O pierwszej popołudniu zarządzamy powrót tak by na dole być jeszcze za dnia. Wzrok ciągle ucieka w kierunku wschodnim.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ponownie wchodzimy na Małego Dziada. Szlak już dość dobrze przetarty i idzie się zdecydowanie lepiej jak w nocy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Liczyłem jeszcze na jakieś odległe widoki z okolic szczytu. Jednak warunki się zdecydowanie pogorszyły. Beskid Śląsko-Morawski i Mała Fatra jeszcze widoczna, ale już dalej w kierunku północnym wszystko utonęło w podnoszącej się inwersji.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Schodzimy, więc na przełęcz co idzie nam bardzo sprawnie. Sezon inwersyjny późno bo późno, ale uważam za rozpoczęty :)

Galeria z wypadu: https://goo.gl/photos/EAWpnQY8EhxRZ9kr8

Re: 17.12.2016 - wypad dalekoobserwacyjny - Pradziad

: 05 stycznia 2017, 17:20
autor: PiotrekP
Fotki jak zawsze - powalają.

Re: 17.12.2016 - wypad dalekoobserwacyjny - Pradziad

: 05 stycznia 2017, 17:57
autor: HalinkaŚ
Robert, a Alpy w końcu udało się zobaczyć ? bo gdzieś czytałam że tak.
Przepiękne jak zwykle zdjęcia. Niesamowita noc i widoczność :brawo: :brawo: :brawo:

Re: 17.12.2016 - wypad dalekoobserwacyjny - Pradziad

: 05 stycznia 2017, 18:34
autor: Robert J
PiotrekP pisze:Fotki jak zawsze - powalają.
Dzięki :)
HalinkaŚ pisze:Robert, a Alpy w końcu udało się zobaczyć ? bo gdzieś czytałam że tak.
Przepiękne jak zwykle zdjęcia. Niesamowita noc i widoczność :brawo: :brawo: :brawo:
Udało się, ale to dwa tygodnie później na Sylwestra. Relacja będzie za jakiś czas :)

Re: 17.12.2016 - wypad dalekoobserwacyjny - Pradziad

: 06 stycznia 2017, 20:24
autor: Marshal23
Mistrzostwo Świata jak dla Mnie. Gratuluję

Re: 17.12.2016 - wypad dalekoobserwacyjny - Pradziad

: 06 stycznia 2017, 20:53
autor: Tauzen
Też już miałem okazję oglądać te sylwestrowe strzały

Re: 17.12.2016 - wypad dalekoobserwacyjny - Pradziad

: 06 stycznia 2017, 20:59
autor: Robert J
Marshal23 pisze:Mistrzostwo Świata jak dla Mnie. Gratuluję
Dzięki :)
Tauzen pisze:Też już miałem okazję oglądać te sylwestrowe strzały
Krąży gdzieś po fejsach link do mojego bloga. Jest też link tu na forum u mnie w stopce ;)

Ps. Wyjaśniło się. Te tropy należą faktycznie do rysia. Właśnie takie było moje stwierdzenie gdy je zobaczyłem :)

Re: 17.12.2016 - wypad dalekoobserwacyjny - Pradziad

: 09 stycznia 2017, 22:17
autor: Tomek.P
Fajnie było się w końcu spotkać w plenerze :)

Idąc na wschód słońca i wiedząc jakie są prognozy powiedziałem do kolegów "Taka pogoda, to pewnie spotkamy tam Roberta J". No i sprawdziło się!

Dzięki za wszystkie cenne wskazówki związane z fotografią! Tamta sobota była dla mnie dość męcząca ze względu na spory deficyt snu z całego tygodnia, mimo to, sporo zapamiętałem ;)

Niedługo może dorzucę również moją relacje ze wschodu na Pradziadzie i z Babiej. Na razie jedno zdjęcie z Pradziada.

Re: 17.12.2016 - wypad dalekoobserwacyjny - Pradziad

: 10 stycznia 2017, 1:01
autor: heathcliff
eh, ten Pradziad. Robert, zawsze przywieziesz jakieś ciekawe kadry :)
Tomek.P pisze:Niedługo może dorzucę również moją relacje ze wschodu na Pradziadzie i z Babiej
no to czekam ;)