Strona 1 z 5
06.2016 - Rowerowa Azja
: 09 sierpnia 2016, 4:23
autor: Wiolcia
Dawno się nie odzywaliśmy, ale będąc w drodze trudno o regularny kontakt ze światem. A na drogach i bezdrożach Azji jesteśmy już rowerowo prawie półtora miesiąca. Więcej szczegółów na naszej stronie:
http://dwagroszki.pl/rowerowa_azja.htm
Aktualnie jesteśmy w zielonej i bezkresnej Mongolii i powoli kierujemy się do jej starej stolicy - Karakorum. Za nami fantastyczny miesiąc w Rosji, która tak nas rozpieściła towarzysko i jedzeniowo, że nadal nie możemy przywyknąć do mongolskiej tłustej baraniny i ociekających tłuszczem placków
. Za to widoki rekompensują wszystko - nawet spieczone czerwonoskóre twarze, z których skóra złazi już nie wiem który raz. Jeśli uda się na dłużej gdzieś zatrzymać i złapać zasięg, postaramy się wrzucić parę zdjęć i coś napisać.
A na razie czas w dalszą drogę. Pozdrawiamy!
: 09 sierpnia 2016, 8:51
autor: PiotrekP
Pozdrawiamy również i powodzenia
, czekamy na kolejne meldunki z trasy.
: 09 sierpnia 2016, 9:06
autor: gobo
Powodzenia w dalszej podróży
: 15 sierpnia 2016, 13:36
autor: goska
Cudne widoki
Powodzenia i wracajcie zdrowo.
: 15 sierpnia 2016, 15:38
autor: Robert J
Rewelacyjna sprawa !
Dla mnie to nieosiągalne, więc pozostaje mi Wam kibicować i zachwycać się widokami
: 15 sierpnia 2016, 23:35
autor: HalinkaŚ
Powodzenia Groszki :> :>
: 18 sierpnia 2016, 0:14
autor: Dżola Ry
Wiolcia... eh! Macie fantazję!
Wiatru w plecy Wam życzę
Odzywajcie się czasem
Robert J pisze:Rewelacyjna sprawa !
Dla mnie to nieosiągalne, więc pozostaje mi Wam kibicować i zachwycać się widokami
Robert, a może trzeba znaleźć sposób?
Jak
Wiolcia i
Doczepka? Zwolnili się z pracy w Polsce, pojechali do Anglii, zarobili na podróż i spełniają marzenie!
: 21 sierpnia 2016, 14:13
autor: Wiolcia
Hej hej ponownie! Dzięki wszystkim za miłe słowa i doping. Przydadzą się!
Za nami już 2 tysiące kilometrów po Rosji i Mongolii, która nie raz wystawiała nas na szereg prób. Trudny to kraj do rowerowania, ale dajemy radę i aktualnie odpoczywamy w Ułan Bator, skąd jutro ewakuujemy się pociągiem pod granicę chińską. Stamtąd jeszcze kilka dni na rowerze, a potem wjazd do Chin.
A na stronie pierwszy tekst, jeszcze z Ukrainy, z pierwszych dni naszego wyjazdu.
http://dwagroszki.pl/rowerowa_azja_001.htm
Trzymajcie się ciepło!
: 28 września 2016, 17:31
autor: Wiolcia
Tym razem odzywamy się już z Korei Południowej, do której dopedałowaliśmy (wspierając się oczywiście promem przez Morze Żółte) dwa dni temu. Za nami miesiąc w północnych Chinach, czyli zasnuty smogiem Pekin, wijący się po zielonych wzgórzach Mur Chiński, absolutnie niepodrabialni Chińczycy, nieśmiertelne "me yo", którym bombardowano nas aż nazbyt często i świetne jedzenie, za którym już tęsknimy. Kiedyś trzeba będzie coś o tym napisać. A na razie na stronie krótki tekst jeszcze z Mongolii:
http://dwagroszki.pl/rowerowa_azja_002.htm
Pozdrawiamy z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, gdzie całkiem niespodziewanie wylądowaliśmy na nocleg u pastora Chrisa i jego żony. Jutro jesteśmy zaproszeni do miejscowej szkoły na koncert orkiestry, w której gra syn pastora. Będzie się działo
!
: 28 września 2016, 18:35
autor: Han-Ka
Cieszę się, że od czasu do czasu dajecie o sobie znać. Pozdrawiam i życzę, aby nie opuszczały Was siły, zdrowie i dobry nastrój. Czekam na kolejne wieści z azjatyckiej włóczęgi. Powodzenia groszki
.
: 28 września 2016, 20:10
autor: PiotrekP
Groszki tak
, powodzenia w dalszych wojażach.
Jestem pełen podziwu dla Waszego sposobu zwiedzania.
: 28 września 2016, 20:51
autor: buba
Kurde jakbyscie chcieli tak dokladnie wszystko opisac dzien po dniu co sie wam przydarzylo ciekawego to chyba by internet padl zatkany naglym natlokiem informacji
Ciekawe kiedy zaczniecie tesknic za domem. Wiesz bo mnie po 2.5 miesiaca juz sie zaczelo takie cos powoli wlaczac, nigdy wczesniej nie przypuszczalam ze u mnie tez cos takiego wystepuje. A jednak. Moze u kazdego jest to inny okres czasu? Moze wam sie wlaczy po roku?
(choc slyszalam o gosciu co podrozowal 40 lat i bylo mu z tym dobrze
Czekam na dalsze zdjecia i wspomnienia z trasy!
: 13 października 2016, 17:42
autor: Wiolcia
Han-Ka pisze:Cieszę się, że od czasu do czasu dajecie o sobie znać. Pozdrawiam i życzę, aby nie opuszczały Was siły, zdrowie i dobry nastrój. Czekam na kolejne wieści z azjatyckiej włóczęgi. Powodzenia groszki
.
Dzięki, Haniu. Życzenia się przydadzą!
PiotrekP pisze:Groszki tak
, powodzenia w dalszych wojażach.
Jestem pełen podziwu dla Waszego sposobu zwiedzania.
Dziękujemy!
buba pisze:Kurde jakbyscie chcieli tak dokladnie wszystko opisac dzien po dniu co sie wam przydarzylo ciekawego to chyba by internet padl zatkany naglym natlokiem informacji
Ciekawe kiedy zaczniecie tesknic za domem. Wiesz bo mnie po 2.5 miesiaca juz sie zaczelo takie cos powoli wlaczac, nigdy wczesniej nie przypuszczalam ze u mnie tez cos takiego wystepuje. A jednak. Moze u kazdego jest to inny okres czasu? Moze wam sie wlaczy po roku?
(choc slyszalam o gosciu co podrozowal 40 lat i bylo mu z tym dobrze
Czekam na dalsze zdjecia i wspomnienia z trasy!
Dzień po dniu opisywać się nie da... Zresztą w dłuższej podróży inaczej płynie czas i często przez kilka dni się nic nie dzieje, bo, na przykład, jedziesz przez pustynię Gobi i jedyną atrakcją jest pojawiające się nagle stadko wielbłądów. Albo lokalna knajpka, w której wśród śmieci pozostawionych pod stołem przez klientów buszuje sobie mała owieczka, a my zamawiamy nie wiadomo co, a potem, po serii zdjęć z Chińczykami zostajemy obdarowani wodą i arbuzem wyhodowanym w tej właśnie wsi. W sumie niby nic, a urasta do wielkiego wydarzenia dnia.
A co do tęsknoty, to nie da się jej uniknąć. Bo czasem nie wszystko jest różowe, deszcz zalewa oczy, a ty jedziesz przez mongolski step i w zasięgu wielu kilometrów nie ma najmniejszego drzewa, pod którym można się schronić. Albo przez dwa dni próbujesz znaleźć miejsce, skąd odpływa prom do Korei, a kolejne osoby albo nie wiedzą, albo podają sprzeczne informacje, a tobie wiza się kończy i trzeba się z Chin ewakuować. Wtedy marzy się o świętym spokoju, swojej kanapie, książce i herbacie. Ale potem nagle zdarza się coś niesamowitego i człowiek przełyka wcześniejsze niepowodzenia i jedzie dalej
.
: 13 października 2016, 18:08
autor: buba
A z Korei dokąd dalej?
: 13 października 2016, 18:33
autor: Wiolcia
buba pisze:A z Korei dokąd dalej?
Jedyny rozsądny kierunek nasuwa się sam
.